Strona 17 z 190 PierwszyPierwszy ... 79101112131415161718192021222324252767117 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 321 do 340 z 3783

Wątek: reakcje otoczenia na chusty i pozostale "szmaty"

  1. #321

    Domyślnie

    dokladnie,dobre!!!ale babka miala tuper

  2. #322
    Chustoholiczka
    Dołączył
    May 2008
    Posty
    3,219

    Domyślnie

    A może miałaby Pani ochotę żebym sprawdziła czy Panią spodnie w pasie nie cisną?

    Tak mi się skojarzyło;
    jak byłam w ciąży to nagle okazało się, że mój brzuszek nie jest już moją intymną częścią ciała, tylko własnością publiczną i do szewskiej pasji doprowadzały mnie tabuny krewnych i znajomych królika, lecących do mnie z łapami i macających mnie po nim...

    Aż nie wytrzymałam i koleżankę macającą mój brzuszek, bezceremonialnie złapałam obiema dłońmi za piersi
    No i kurka, czemu ona była taka oburzona...

  3. #323
    ChustoTata
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    296

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Gavagai
    Aż nie wytrzymałam i koleżankę macającą mój brzuszek, bezceremonialnie złapałam obiema dłońmi za piersi
    No i kurka, czemu ona była taka oburzona...
    Dobre! Ja fecetem jestem a zawsze mnie wkurza jak pomyślę jak ludzie się na cudze brzuchy rzucają :/ A taka metoda wydaje mi się idealna
    Żona mi mówi właśnie, że obiecała sobie, że jak następnym razem przyjdzie położna środowiskowa i ją chwyci za piersi (bez pytania oczywiście, bo położne o to nigdy nie pytają) to też ją chwyci za piersi, szczególnie, że miała takie wieelkie
    "Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości" Mark Twain
    Rufin 20.04.2008, Inga 13.07.2012

  4. #324
    Chustofanka
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    409

    Domyślnie

    Uwaga. Wczoraj wiązałam MT tak, by rodzinka mnie widziała.

  5. #325
    Chustoholiczka Awatar Padthai
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Wrocław, Kłodzko
    Posty
    3,204

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Ridibunda
    O, Padthai tu też jesteś .
    I chyba chodziło o mojego 3,5 miesięczniaka i nasz ostatni spacer.

    O te nóżki i uszy bez czapki to się ciągle ktoś martwi.
    oj faktycznie, przepraszam, ale go odmlodzilam
    Tomek (III.07) Asia (X.09)

    Doradca po kursie średniozaawansowanym Die Trageschule® Dresden
    http://fotelik.blox.pl/html

  6. #326
    Chustofanka
    Dołączył
    Oct 2007
    Posty
    270

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Gavagai

    Aż nie wytrzymałam i koleżankę macającą mój brzuszek, bezceremonialnie złapałam obiema dłońmi za piersi
    No i kurka, czemu ona była taka oburzona...
    dobre

    gratuluje asertywności ... prawie jak K. Szczuka

    a dla mnie ciążowy brzuszek to właśnie mega intymna sprawa
    Franek 07.05.2007 , Ewa i Hania 15.11.2009


    LennyLamb - chusty tkane, elastyczne , nosidełka mei-tai i ....
    Dwa ssaki w akcji więc jeśli chcesz się ze mną skontaktować podaję maila asia [et] lennylamb.com

  7. #327
    Chusteryczka Awatar Lovrita Bornita Rokita
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    Makarska, HR
    Posty
    1,839

    Domyślnie

    Coz, kobiety w ciazy sa po prostu pociagajace Mnie tez zawsze kusi, zeby taki brzuszek poglaskac (sama tego nie lubilam), ale ZAWSZE pytam "wlascicielke" o zgode!

  8. #328
    Chustopróchno Awatar Budzik
    Dołączył
    Jan 2008
    Posty
    13,478

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Lovrita
    Coz, kobiety w ciazy sa po prostu pociagajace
    Podobno dotknięcie ciężarnego brzucha przynosi szczęście, jak złapanie za kuzik kiedy się widzi kominiarza To taki jakby... amulet

  9. #329
    Chustonoszka
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    KrakĂłw
    Posty
    54

    Domyślnie

    Będąc ostatnio u rodziców na lubelszczyźnie wybrałam się na miejski bazar. Zanim zapakowałam małego w pouch'a mąż podszedł do jednego stoiska. Kiedy do niego doszliśmy widzę, że kobieta obsługująca klientów oka ze mnie nie spuszcza, trochę mnie to rozbawiło ale nie reaguję, jak zechce to sama zapyta. No i zapytała (niestety) czy mały połamany...
    odpowiedziałam, że nie, ze to atestowane "nosidło" do noszenia dzieci a ona (chyba żeby klientów nie stracić) zaczeła zachwalać, że bardzo fajnie wygląda takie usztywnione.................

  10. #330
    Chustonówka
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    okolice WrocÂławia
    Posty
    28

    Domyślnie

    A u mnie na wsi znowu uśmiechy zbierałam i teksty jakie to cuda teraz wymyślają . Generalnie pozytywnie odbierają dzidziolka w chuście

  11. #331
    Chustomanka Awatar agapee
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Warszawa Włochy
    Posty
    608

    Domyślnie

    ja byłam dziś u ortopedy na kontrolę bioderek Juniora. Lekarz normalnie nie mógł wyjść z podziwu, jakie rewelacyjne rozwiązanie taka chusta. Najpierw się mnie spytał jak to wymyśliłam, potem jak to zamotałam na sobie sama. Pokazałam mu (oprócz kieszonki w której przyszliśmy) również 2x. Bardzo chwalił i żałował, że ma za duże dzieci, bo sam by nosił. Obiecał dziś poczytać o chustach w sieci i od tej pory zawsze już polecać rodzicom. Ha!
    Agata-mama-Kubusia (18.04.08)

  12. #332

  13. #333
    Chustomanka Awatar agapee
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Warszawa Włochy
    Posty
    608

    Domyślnie

    też tak uważam!! a idąc trochę się obawiałam reakcji, bo wiem, że lekarze różnie reagują. A ten nie tylko mnie pochwalił, ale również skrytykował wisiadełka )
    Agata-mama-Kubusia (18.04.08)

  14. #334
    Chustonówka
    Dołączył
    Aug 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    8

    Domyślnie

    Ja też nie mogę narzekać na lekarzy - wszyscy albo chwalili, albo się nie wypowiadali. Raz tylko przeżyłam chwile grozy, kiedy poszłam do pediatry przychodnianej a ona na mój widok z przerażeniem/obrzydzeniem krzyknęła: nie, proszę wyjść! Na szczęście okazało się, że poprzednim pacjentem było dziecko z ospą, więc lekarka przeraziła się tego, że moja dwumiesięczna córa się zarazi
    Zauważyłam też, że ludzie znacznie naturalniej i z mniejszym zdziwieniem przyjmują widok dziecka w kołysce z 2x niż w kieszonce. Bardzo mnie to zastanawia, bo np. moja dość długa córa w kołysce nie prezentuje się zbyt korzystnie a w kieszonce zazwyczaj słodko śpi. Więc czemu akurat w kieszonce wyglądamy jak ufoludka z ufoludziątkiem???

  15. #335
    Wałkoguru
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Reykjavik
    Posty
    5,679

    Domyślnie

    My też miałyśmy miłe doświadczenia z chustą w przychodni. Pediatra co prawda tylko pokiwała przyzwalająco głową ale już nasza pielęgniarka środowiskowa naprawdę pochwaliła - a i inne pielęgniarki w recepcji też. Dziś z kolei, po półtorej godziny, Lena po raz pierwszy w naszej historii chustowania się popłakała na spacerze Ząbki jej zaczynają iść, gryzie wszystko co popadnie i jest rozdrażniona. Wracałyśmy z tego powodu autobusem, żeby szybciej było - panie siedzące za nami komentowały nas między sobą (że niby ja nie usłyszę pffffff) jakie to dziecko biedne i umęczone bo matka ma fanaberie... A obok w wózku chłopczyk też płakał i ani słowa o nim

  16. #336
    Chustonówka
    Dołączył
    Aug 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    8

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Mecik
    panie siedzące za nami komentowały nas między sobą (że niby ja nie usłyszę pffffff) jakie to dziecko biedne i umęczone bo matka ma fanaberie... A obok w wózku chłopczyk też płakał i ani słowa o nim
    To panie miałyby poważny problem z nami, bo ja jeżdżąc (bardzo rzadko) po mieście wózkiem w autobusie wkładam córcię do chusty (zawsze można ją niewidocznie nakarmić). I to dopiero wyrodna matka - ma wózek a katuje dziecko w jakimś gałganie

  17. #337
    bydzia
    Guest

    Domyślnie

    ) nie pamiętam negatywnych reakcji - na szczęście,
    ale sporo zaciekawienia i śmieszne że obcy ludzie np. w kolejce do kasy obok potrafią ze sobą pogadać na temat chusty - czyli chusta zbliża nie tylko mnie i córcię ),
    bardzo fajnie reaguje młodzież "ale suuuper" powiedziane z podziwem jest miłe,
    kilka osób myślało, że sama tak bystrze wykombinowałam sposób na noszenie dziecka ) - wtedy tłumaczę co i jak )

    no i oczywiście podchmieleni panowie, którzy "też by tak chcieli" )
    ogólnie bardzo dużo ludzi się do nas uśmiecha )

  18. #338
    Chustofanka Awatar iffi
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Giżycko
    Posty
    207

    Domyślnie

    a ja dziś pierwszy raz wyszłam z Frankiem w chuście do sklepu...
    taka dumna szłam, jakbym sama tę chustę wymyśliła
    no i pani w sklepie była zachwycona - i powiedziała: ale fajna koszulka na dziecko, to chyba jakaś specjalna?
    no i słowa skierowane do Franka - ale Ci dobrze, tak ciepło i blisko mamy
    a Franek się uśmiechał rozbrajająco, więc się pani jeszcze bardziej podobało i mówiła, że wyglądamy tak, że tylko zdjęcia pstrykać hihi

    tak mi się miło zrobiło, że teraz chyba bez chusty do sklepu nie wyjdę

  19. #339
    Chustomanka Awatar agapee
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Warszawa Włochy
    Posty
    608

    Domyślnie

    tak sobie czytam ten wątek i uświadamiam, że pozytywne reakcje otoczenia są dla mnie bardzo ważnym, kolejnym powodem noszenia w chuście. Jak każda próżna baba lubię zwracać uwagę )
    Agata-mama-Kubusia (18.04.08)

  20. #340
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    5,221

    Domyślnie

    A dzisiaj na widok Hani w chuście moja koleżanka oświadczyła, iż właśnie zamówiła nati A więc kolejny chuścioszek będzie
    Ogólnie ludzi ciągle się uśmiechaja jak mnie mijają.
    Największe szczęście- moja Hanulka ur. 03.06.2008,
    sprawdziłam swoje BMI, i wyszło mi że jestem za niska...

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •