Strona 105 z 190 PierwszyPierwszy ... 55595979899100101102103104105106107108109110111112113115155 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,081 do 2,100 z 3783

Wątek: reakcje otoczenia na chusty i pozostale "szmaty"

  1. #2081
    Chustonówka
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    8

    Domyślnie

    Ja się spotykam najczęściej z miłymi komentarzami i uśmiechami. Na razie jedna tylko dziewczyna spojrzała krzywo i do koleżanki, ale głośno, wysyczała "dziecko się połamie..." Za to chwilę potem wzbudziłysmy entuzjazm wśród Cyganek na Planatch

  2. #2082
    Chusteryczka Awatar AS
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    1,729

    Domyślnie

    A mnie z czasem coraz mniej dziwią niemiłe komentarze. Mamy noszące również często są nieprzyjemne w obejściu, niestety...
    Ania - dawniej AS_MS_?, mama MichuChichu 22.11.2008 i Manfreda-Mandziuka vel Borysa Szyca 28.10.2010
    i

  3. #2083
    Chustofanka Awatar Sihaya
    Dołączył
    Apr 2011
    Miejscowość
    Gdańsk
    Posty
    356

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Agna Zobacz posta
    Zamurowało je dostatecznie, czy wtedy spadł grad na Ciebie osobiście?
    zamurowało, bo to już jadę takim tonem, że chyba nie chcą kontynuować dyskusji

    Cytat Zamieszczone przez AS Zobacz posta
    A mnie z czasem coraz mniej dziwią niemiłe komentarze. Mamy noszące również często są nieprzyjemne w obejściu, niestety...
    no bo ileż można tego słuchać, ja się w ich macierzyństwo nie wtrącałam, a bycie niemiłym to jak dla mnie jedyny sposób na zamknięcie im ust i udowodnienie, że nie interesuje mnie czyjeś nieproszone zdanie, że wiem co robię i nie poddam się ich gadaniu. Czemu mojemu M. nic nie gadają-chłopu się boją zwracać uwagę? (zwłaszcza jak łysy, w glanach, bojówkach,197cm, 100kg)

  4. #2084
    Chustofanka Awatar mama lucki
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    gdańsk
    Posty
    301

    Domyślnie

    ja udaję, że nie słyszę

  5. #2085
    Chustofanka Awatar Sihaya
    Dołączył
    Apr 2011
    Miejscowość
    Gdańsk
    Posty
    356

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mama lucki Zobacz posta
    ja udaję, że nie słyszę
    też tak jakiś czas robiłam, ale później jakoś to wewnętrznie mimo wszystko przeżywałam a jak sobie sama udowodniłam, że potrafię nie być wobec tego bierna, to mi jakoś lepiej i wyżej głowę podnoszę (a może już i nosa zadzieram )

  6. #2086
    Chusteryczka Awatar AS
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    1,729

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Sihaya Zobacz posta
    no bo ileż można tego słuchać, ja się w ich macierzyństwo nie wtrącałam, a bycie niemiłym to jak dla mnie jedyny sposób na zamknięcie im ust i udowodnienie, że nie interesuje mnie czyjeś nieproszone zdanie, że wiem co robię i nie poddam się ich gadaniu. Czemu mojemu M. nic nie gadają-chłopu się boją zwracać uwagę? (zwłaszcza jak łysy, w glanach, bojówkach,197cm, 100kg)
    Pewno to specyfika dużego miasta, na mojej wsi mam spokój, owszem pytają, gadają, ale na razie spokojnie i z zaciekawieniem, bez zaczepek słownych. W sąsiednim mieście sporo dziewczyn nosi i całkiem mnie nie ruszają
    Ania - dawniej AS_MS_?, mama MichuChichu 22.11.2008 i Manfreda-Mandziuka vel Borysa Szyca 28.10.2010
    i

  7. #2087
    Chustonoszka Awatar traschka
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Bielsko-Biała
    Posty
    91

    Domyślnie

    Zaczynam doceniać fakt, że w mojej rodzinie nikt nic nie wiem o chustach Siłą rzeczy wiedzą tylko ode mnie więc przed ich oczami pojawiły się same pozytywy! Na szczęście rodzina jest odporna na "dobre rady" sąsiadek.

  8. #2088
    Chustomanka Awatar Madisa
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Lepiej nie mówić...
    Posty
    1,022

    Domyślnie

    A ja wczoraj przeżyłam Dzień Reakcji na Chusty
    Na codzień idę sobie i nic, najwyżej jedna osoba jakimś mega standardem poleci, albo się tylko uśmiechnie, a wczoraj nie wiem co się stało, szłam sobie normalnie, stałą trasą w tobim (więc oczorypność chusty odpada) i oto co mnie spotkało:

    Na wstępie zostałam chyba wzięta za cygankę i przegoniona sprzed samochodu, w którym się przeglądnęłam czy aby na pewno dobrze połę dziecku na głowę zaciągnęłam w 2x. "Czego pani tu szuka?" rozległo się zza firanki domu przy ulicy, w głosie pani słychać było groźbę i determinację. Powiedziałam jej, że się przeglądam, nie sądzę, żeby uwierzyła, raczej uznała to za rodzaj romskiej klątwy

    Potem usłyszałam jak jedna grubsza babka mówi do drugiej "zobacz jakie to dziecko pozwijane, biedne, pewnie mu gorąco" (zapamiętałam, że grubsza, bo pomyślałam, że pewnie dlatego jej tak gorąco). Moje biedne pozwijane dziecko w tym czasie cierpiało w milczeniu dla idei chustonoszenia i gmerało mi rączką w boku

    Kawałek dalej pani kasjerka w Rossmanie spytała czy trudno się nauczyć wiązać i że pewnie fajnie tak blisko mamy, mniej płacze pewnie i w ogóle - chwila pogawędki przy pakowaniu towaru

    Gdy już wracałam jakaś rodzinka mnie zapytała czy tą chustę to się kupuje, czy samemu robi i czy to wygodne, więc się zatrzymałam i zaspokoiłam ich ciekawość

    A prawie na finiszu pani sprzedająca znicze mnie jeszcze zaczepiła i rozmawiałyśmy z 10 minut, widać jej się nudziło.

    Na początku ulicy zobaczyłam gadatliwą dość sąsiadkę przemierzającą swój ogród i... szybko uciekłam, bo i tak przez te wszystkie przystanki dziecku musiałam słoik dać na obiad
    syn 2010, blog sporadyczny, wiara w życie pozaforumowe coraz silniejsza

  9. #2089
    Chustonoszka Awatar hypnozis
    Dołączył
    Jun 2011
    Miejscowość
    Warszawa-Wesoła
    Posty
    63

    Domyślnie

    Reakcji na chustę ciąg dalszy:

    Na samym początku Moja Mama i Babcia były przeciwniczkami, że coś wydziwiamy i w ogóle. żeby je przekonać na siłę zachustowalam Mamę w elastyku i...się zakochała w tej bliskości W sobote pojechalismy na grzyby i z duma patrzyła, jak zięć spaceruje z Młodym w chuście Wczoraj tak sobie siedzimy i Mama mówi: "Weź mnie zachustuj, to pójdę z Wojtusiem na spacer" i poszli. Wrócili oboje szczęśliwi. Tylko babcia nie przejednana, ale Mama stwierdziła" Niech Babcia mowi co chce, ale to jest naprawdę super" Hihihih, biedna Babcia, bo w niedzielę jedziemy do rodzinki z jej strony, mocno "konserwatywnej", a my oczywiście wózka nie mamy zamiaru brać

    Ale spotkała nas dzisiaj również złośliwośc. Na spacerku spotkaliśmy znajomych. Gadka-szmatka, udają, że Młodego w ogóle nie widzą, o chuście już nie wspominając. Aż tu nagle, ni przypiął, ni przyłatał pada pytanie" A na smyczy też go będziecie prowadzać, bo to teraz modne?" Ależ się zagotowałam!! Ale potem zaczęli się uskarżać na swoje dziecko, że płacze, że kolki, że to, że tamto, a my z usmiechem przy każdym problemie odpowiadaliśmy, że nas nie dotyczy A Wojtuś sobie drzemał, pod koniec pogawedki obudził sie i powitał wszystkich bezzębnym, najpiękniejszym na świecie uśmiechem
    Magda, mama Wojtusia.12.04.2011 i Gosi 17.08.2013 i Mai 27.01.2018

  10. #2090
    Chustoguru Awatar Pat
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Warszawa-Białołęka
    Posty
    7,569

    Domyślnie

    Moja ciocia na widok Miłosza śpiącego w mei-taiu: "to on tak na siedząco śpi???"

  11. #2091
    Chustoguru Awatar Pat
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Warszawa-Białołęka
    Posty
    7,569

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez hypnozis Zobacz posta
    Reakcji na chustę ciąg dalszy:

    Na samym początku Moja Mama i Babcia były przeciwniczkami, że coś wydziwiamy i w ogóle. żeby je przekonać na siłę zachustowalam Mamę w elastyku i...się zakochała w tej bliskości W sobote pojechalismy na grzyby i z duma patrzyła, jak zięć spaceruje z Młodym w chuście Wczoraj tak sobie siedzimy i Mama mówi: "Weź mnie zachustuj, to pójdę z Wojtusiem na spacer" i poszli. Wrócili oboje szczęśliwi. Tylko babcia nie przejednana, ale Mama stwierdziła" Niech Babcia mowi co chce, ale to jest naprawdę super" Hihihih, biedna Babcia, bo w niedzielę jedziemy do rodzinki z jej strony, mocno "konserwatywnej", a my oczywiście wózka nie mamy zamiaru brać

    Ale spotkała nas dzisiaj również złośliwośc. Na spacerku spotkaliśmy znajomych. Gadka-szmatka, udają, że Młodego w ogóle nie widzą, o chuście już nie wspominając. Aż tu nagle, ni przypiął, ni przyłatał pada pytanie" A na smyczy też go będziecie prowadzać, bo to teraz modne?" Ależ się zagotowałam!! Ale potem zaczęli się uskarżać na swoje dziecko, że płacze, że kolki, że to, że tamto, a my z usmiechem przy każdym problemie odpowiadaliśmy, że nas nie dotyczy A Wojtuś sobie drzemał, pod koniec pogawedki obudził sie i powitał wszystkich bezzębnym, najpiękniejszym na świecie uśmiechem
    O matko, co za porównanie....................................... .

  12. #2092
    Chustoholiczka Awatar agaja
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Dąbrowa Górnicza
    Posty
    3,807

    Domyślnie

    a na mnie ostatnio z wyższoscia patrza mamy wózkowe...
    za to dzis w sklepie osiedlowym
    ja, starszak za reke, mlody na plecach w MT
    sprzedawczyni + znajoma jej (obie ok 50 lat)
    znajoma jej stoi z amna, zaczepia mlodego, a sprzedawczyni: Co zaczepiasz, dziecka ci sie chce?
    - No przydaloby sie , przydalo, mlodzi teraz jada w cieple kraje to mzoe co wereszcie bedzie
    - Ale to fajne, i wygodne sa te nosidełka?
    Ja: wygodne, ja albo w tym, albo w chuscie wiaznej nosze
    Spzredawczyni: - taaak, zebys Ty te panią widziała jak ten maly był mały, jak tu poobwiązywana choidziła (i pokazuje w powietrzu kieszonkę)
    Znajoma:_ no ale to fajne, i dziecko zadowolone, wsyztsko widzi, fajne, fajne
    Sprzedawczyni: _ ale posłuchaj, ale nogi!, nogi! nogi! (tu rekami demonstruje rozkraczoną żabę)
    Taka wyedukowana ekspoedientka. Jestem jedyną nosząca na osiedlu i ja jej o żabie nei uswiadamialam...
    Już kiedys mnei sama zaczepila, tak ponad rok temu, bo dojrzała żabę, i zaczela mowic, jakie to fajne

  13. #2093
    Chustomanka Awatar Elanna
    Dołączył
    Jun 2011
    Miejscowość
    Kraków :-)
    Posty
    1,202

    Domyślnie

    Wczoraj miałam bardzo miłe spotkanie w kolejce Stoimy sobie z Małym po śliwki, a przed nami małżeństwo, na oko po czterdziestce. Mały oczywiście czaruje i strzela uśmiechami (poza domem włącza mu się tryb" idealne niemowlę"). Od słowa do słowa dochodzimy do chusty:
    - "bo pani to tak sprytnie wymyśliła, maluszek zadowolony"
    - "tylko nosidła proszę nigdy nie kupować, myśmy raz użyli i nigdy więcej, takie niewygodne
    - a pani to wygodnie" (pokazałam, że wygodnie i nie, nie boli kręgosłup)
    - "a bo my to mamy trzech synów i wie pani co, jak się dziecko w kółko nosi to dużo fajniejsze jest i się szybciej rozwija, tylko nikt nam tego nie powiedział, wszyscy wózek i wózek, a jakbyśmy o takich chustach wiedzieli to byśmy wszystkich trzech nosili dopóki by pozwolili"
    - "no to pani będzie fajne dziecko miała" (już mam )

    Fajne to było, oczywiście cała kolejka strzygła uszami

  14. #2094
    Chustoguru Awatar Pat
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Warszawa-Białołęka
    Posty
    7,569

    Domyślnie

    A mnie wczoraj w centrum handlowym minęła jedna sympatyczna młoda pani z ok. 5-letnią dziewczynką na rękach. Miłosz spał w MT, pani spojrzała i caaaaaaaaaaaała buzia rozjaśniła się jej w uśmiechu . Super to było! Prawie pękłam z radości . Może to jakaś chustomama z naszego forum?

  15. #2095
    Chustofanka Awatar cinkowa
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    okolice Grodziska Maz.
    Posty
    158

    Domyślnie

    dziś był nasz pierwszy spacer i spotkałyśmy się z dwoma pozytywnymi reakcjami Młoda kobieta rozpłynęła się w uśmiechu i stwierdziła, ze maluch zamotany w chustę wygląda uroczo, a starszy Pan powiedział, że pierwszy raz widzi takie cudo i że wygląda na wygodny sposób noszenia bobasa, bo ciężar dziecka ładnie się rozkłada na plecach


  16. #2096
    Chustomanka Awatar klara
    Dołączył
    Apr 2011
    Miejscowość
    Gniezno
    Posty
    666

    Domyślnie

    Nam dzisiaj, za plecami, jeden pan dziwił się, "jak to jest zrobione, że dziecko nie wypadnie" Córcia była w plecaku prostym. Poza tym głównie komentarze typu "ale fajnie" (pewnie, że fajnie - Córa blisko, zadowolona słała uśmiechy, a mama dwie wolne ręce, co jest bardzo przydatne na zakupach )

  17. #2097
    Chustoguru Awatar Pat
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Warszawa-Białołęka
    Posty
    7,569

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez cinkowa Zobacz posta
    dziś był nasz pierwszy spacer i spotkałyśmy się z dwoma pozytywnymi reakcjami Młoda kobieta rozpłynęła się w uśmiechu i stwierdziła, ze maluch zamotany w chustę wygląda uroczo, a starszy Pan powiedział, że pierwszy raz widzi takie cudo i że wygląda na wygodny sposób noszenia bobasa, bo ciężar dziecka ładnie się rozkłada na plecach
    Ooo, jaki uczony ten starszy pan!

  18. #2098
    Chustofanka Awatar Mirtucha
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    245

    Domyślnie

    Mnie dziś spotkało coś bardzo miłego,spacerzyłam po osiedlu moich rodziców,mega spokojne miejsce,sporo młodych małżeństw z małymi dziećmi na przemian z emerytami no i kotów dużo,mnóstwo zieleni i kwiatów ,no to tak dla rozrysowania sytuacji,więc spacerze sobie z dzieciami,Zuzka lata wokoło nadaje jak to ona,BArciej zasypiał w kółkowej (of cors) .Nagle jakaś babinka z balkonu woła:Jak pięknie pani wyglada!!JA wszystkie swoje dzieci tak nosiłam!!(czyżby Vombati już wtedy szyła ??)Dziękuje za ten widok!!
    Aż sie rozczuliłam nieco,bardzo to było miłe
    Zu 2006,Ba 2010,O 2012,Ru 2014

  19. #2099
    Chustoguru Awatar Pat
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Warszawa-Białołęka
    Posty
    7,569

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Mirtucha Zobacz posta
    Mnie dziś spotkało coś bardzo miłego,spacerzyłam po osiedlu moich rodziców,mega spokojne miejsce,sporo młodych małżeństw z małymi dziećmi na przemian z emerytami no i kotów dużo,mnóstwo zieleni i kwiatów ,no to tak dla rozrysowania sytuacji,więc spacerze sobie z dzieciami,Zuzka lata wokoło nadaje jak to ona,BArciej zasypiał w kółkowej (of cors) .Nagle jakaś babinka z balkonu woła:Jak pięknie pani wyglada!!JA wszystkie swoje dzieci tak nosiłam!!(czyżby Vombati już wtedy szyła ??)Dziękuje za ten widok!!
    Aż sie rozczuliłam nieco,bardzo to było miłe
    )))))))))) Rewelacja!

    A wiecie, co ja Wam powiem? O ile kilka razy zdarzyło mi się widzieć dzieciaki w wisiadłach, kilka razy w ergo, o tyle w MT i chustach chyba nigdy... Jak to możliwe??? Tyle nas jest w sieci, TV, gazetach, a na ulicach pusto... Mieszkam w Warszawie i niemało się przecież nałaziłam tu i ówdzie, a chustomamy żadnej nie widziałam. Paradoks jakiś...

    A jeśli chodzi o najczęstsze reakcje ludzi na mój widok z Miłoszem w chuście lub MT, to zazwyczaj spoglądają tylko ukradkiem, a jeśli są ode mnie oddaleni, to gapią się. Na ich twarzach rzadko goszczą jakiekolwiek emocje. Widać ewentualnie zaciekawienie, ale raczej z gatunku tych "o matko, a ta to co?". Koleżanka, która jakiś czas mieszkała w Hiszpanii, opowiadała mi kiedyś, że tam jest zupełnie inaczej! Przechodnie reagują entuzjastycznie, w najgorszym wypadku uśmiechają się tylko. Generalnie reakcje na dzieci są inne - sporo ludzi zagaduje młode mamy, stara się pomóc, jeśli jest akurat taka potrzeba, zabawiają cudze dzieci. A u nas jakoś tak... smutno, anonimowo, bez emocji...

  20. #2100

    Domyślnie

    Ja ostatnio szłam z młodą w plecaczku i mijałam na chodniku jakiegoś tatę z córeczką - na oko 5-letnią. Córeczka popychała przed sobą wózek z lalą. Jak ich minęłam, słyszałam, jak tata powiedział: "O, tak naprawdę to dla twojej lali przydałoby się takie coś. Wygląda na bardzo wygodne." Aż się uśmiechnęłam pod nosem

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •