Strona 185 z 190 PierwszyPierwszy ... 85135175177178179180181182183184185186187188189190 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,681 do 3,700 z 3783

Wątek: reakcje otoczenia na chusty i pozostale "szmaty"

  1. #3681
    Chustomanka Awatar Mama.O.
    Dołączył
    Jun 2014
    Miejscowość
    POMORZE
    Posty
    704

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Eyja Zobacz posta
    cudna historia



    właśnie za takie sformułowania, matki chustowe nie sa lubiane, a postrzegane wrecz jak sekta. szanujmy wybory innych, nawet jeśli dla nas są niezrozumiałe. patrzmy na siebie, nie na innych.
    tu się zgodze, bo mi też nie jest miło jak widze niemiłe spojrzenia i słyszę komentarze niewybredne na temat mojego noszenia. Jednak swoim spostrzeżeniem podzieliłam się jedynie tutaj chociaż miałam ochotę ratować miesięczne dziecko wcisniete
    w pache i docisniete reklamowka z ziemniakami.
    Wysyłane z mojego GT-S5300 za pomocą Tapatalk 2
    3 horkruksy

  2. #3682
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2014
    Miejscowość
    Gdanisk
    Posty
    1,753

    Domyślnie

    Z tego co piszesz wyglada to na dosc kryzysowa sytuacje z tym miesieczniakiem .

    A nie jestesmy sekta ? ;>

    Zartuje . Tez jestem zdania ze kazda mama chce dobrze dla dziecka, ma to wpisane w geny. Jednakze nie kazdy ma odpowiednia wiedze na ten temat. Dla mnie bardziej szkodliwe jest nienoszenie, odkladanie do lozeczka i ignorowanie potrzeb dzieciaczka niz mozliwe uszkodzenia fizyczne jakie moga sie stac po noszeniu w wisiadelku. W NVC, ktore tutaj wiekszosc albo praktykuje, albo sie stara, albo chociaz wie o co w nim chodzi, jest sporo o tym aby nie oceniac, nie porownywac, a spostrzegac. Widzialam mame w twardym nosidle - spostrzezenie. Widzialam mame w wisiadelku - ocena . A jeszcze gorzej jak powiesz: Widzialam mame z wisiadelkiem, ale ona glupia i jak krzywdzi swoje dziecko . Tak naprawde nie da sie wiedziec wszystkiego i praktykowac wszystkiego. Niby kazdy wie ze cukier szkodzi, a ciezko pozbyc sie nawyku podjadania ciasteczek, tak jak i kazdy wie ze wazny jest sen, a jednak chcemy posiedziec dluzej wieczorem, by miec czas dla siebie. Moze niewyrazne te przyklady, bo szukalam najblizej czyli u siebie, ale chyba przekazalam sens . W takim babybjornie raczej i tak za dlugo sie ponosic nie da, wiec pewnie dziecko spedza w nim maks kwadrans dziennie .
    Maj 2014 i Marzec 2016

  3. #3683
    Chusteryczka Awatar Gina
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,095

    Domyślnie

    Wracaliśmy z miasta pełnym autobusem. Jędrek w plecaku prostym. Wyspał się, zaczął się nudzić i był głodny. Mieliśmy 3 przystanki do domu a on zaczął się denerwować. W autobusie zrobiło się tłoczno i 3 panie zaczęły komentować. Usłyszałam: " bieeeedne dziecko", "co za matka", "krzywdzić tak dziecko". Miałam ochotę odpyskować...nie wiele brakowało i bym się odezwała.

    Ciekawe co bym usłyszała gdyby leżał w wózku i robił to samo. A on pottrafi się udrzeć bo za wózkiem nie przepada. O ile w ogole zmieściłabym sie z tym wózkiem w autobusie...

    Brrrrrr

  4. #3684
    Chustomanka Awatar Mama.O.
    Dołączył
    Jun 2014
    Miejscowość
    POMORZE
    Posty
    704

    Domyślnie

    z tym miesięczniakiem tak , raz w zyciu coś takiego widzialam .... ale przyznam , że to kontrowersyjna sprawa jest reagowac nie reagowac.

    Motanie z mojej obserwacji bardziej podoba się panom niz paniom. To oni czesciej mnie zatrzymuja i pytaja gdzie co mozna kupic , jak się nauczyc albo komentuja, że super... panie raczej patrza na to jak na jakis trend w modzie, raz babka za mna szła i wpychała mi rece w chustę bo jej zdaniem dziecko przytulone uchem do matki klatki to juz na bank od dawna sie dusi. Starałam sie w tym momencie zdobyc na usmiech i spokojnie dałam jej popatrzec i ocenic czy nie robie swojemu dziecku krzywdy ale mysle, że gdyby to sie zdarzało czesciej to chyba bym lała po łapach.
    3 horkruksy

  5. #3685
    Chustoholiczka Awatar Ola D.
    Dołączył
    Oct 2014
    Miejscowość
    Krosno <3
    Posty
    5,412

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Mama.O. Zobacz posta
    z tym miesięczniakiem tak , raz w zyciu coś takiego widzialam .... ale przyznam , że to kontrowersyjna sprawa jest reagowac nie reagowac.

    Motanie z mojej obserwacji bardziej podoba się panom niz paniom. To oni czesciej mnie zatrzymuja i pytaja gdzie co mozna kupic , jak się nauczyc albo komentuja, że super... panie raczej patrza na to jak na jakis trend w modzie, raz babka za mna szła i wpychała mi rece w chustę bo jej zdaniem dziecko przytulone uchem do matki klatki to juz na bank od dawna sie dusi. Starałam sie w tym momencie zdobyc na usmiech i spokojnie dałam jej popatrzec i ocenic czy nie robie swojemu dziecku krzywdy ale mysle, że gdyby to sie zdarzało czesciej to chyba bym lała po łapach.
    Ostatnio zamotałam synka młodszego w kangura,narzuciłam na nas płaszcz ciążowy, starszego synka wzięłam za rękę i tak oblecieliśmy pół osiedla - pocztę, aptekę, warzywniak, spożywczaka. Nikt się jakoś specjalnie za nami nie oglądał - poza panami piwkującymi sobie pod monopolem No ale to Kraków, tu czasem chustujące mamy się widuje. Za to w rodzinnym Krośnie ile razy wyjdę zachustowana, tyle razy zbieram cały przekrój komentarzy.

    A jeśli chodzi o MPK - dla nas tylko wózek. Do nas jeżdżą chyba najbardziej zatłoczone linie, w wózku Julo ma dla siebie chociaż te pół kubika powietrza, w chuście zostałby rozwałkowany na płasko
    Mama dwóch Aniołków (+12. 2010 i +11.2018), Andrzejka (03.2012), Julka (04.2014), Martusi (09.2015), Karolka (10.2019) i Helenki (03. 2021)
    :

  6. #3686
    Chusteryczka Awatar Gina
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,095

    Domyślnie

    Ola ale jak wsiąść do wypchanego tramwaju? Ludzie udają głupa i nie chcą się przesunąć albo komentują...Wolę w chuście bo mi zwykle miejsce ustąpią. Jak jest wielki tłok to siadam półdupkiem zeby młodego nie szturchali.

    Wracałam autobusem kilka lat temu od lekarza alergologa. Starszak mały w wózku już strasznie zmęczony bo to godzina 19. Gorąco. Włączyła mu się zrzędzawka przed spaniem. Rozumiem, ze ludzie jadą z pracy, ze jest tłok i nie marudze ze ktoś nad nim kaszle i wisi spocony. Słyszę komentarze. "Tak, cały dzień ma (o mnie) bo w domu siedzi a pcha się z tym wózkiem jak największy tłok jest. Jakby dopołudnia nie mogła jeździć."

    Wkurzyłam sie i dogadalam, ze na wizyte u lekarza czekałam kilka miesięcy i ze gdyby to ode mnie zalezało to poszłabym rano. Jesli komuś nie wygodnie to moze jeździć taksowką, ale mnie chwilowo na to nie stać więc znosze niewygody. A dziecko ma prawo byc zmęczone.

    Przepraszam taki off topic

  7. #3687
    Chustomanka Awatar Emma
    Dołączył
    Jun 2012
    Posty
    585

    Domyślnie

    Ja mam taki dziwny lęk przed wychodzeniem z domu z dzieckiem w chuście... Córka ma swoje dni kiedy chusta zupełnie jej nie pasuje i wtedy płacze jak opętana. I boję się, że pojdę z nią gdzieś do ludzi, a ona się obudzi z płaczem i będą właśnie te oskarżycielskie spojrzenia, że jak ja mogę tak dziecko dusić itd...
    Wiem, że nie można się przejmować otoczeniem zbytnio, ale jakoś tak przeraża mnie ta wizja...
    Żona, mama, doula

    Synek maj 2012r. Córcia wrzesień 2014r

  8. #3688
    Chustomanka Awatar panna.z.wilka
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    543

    Domyślnie

    Nas ostatnio pani w bibliotece podpytywała gdzie taką chustę można kupić i żebym jej pokazała jak to się wiąże bo ona ma półroczną wnuczkę () i chętnie by ją tak ponosiła.
    Także jest ciekawość w narodzie!

  9. #3689
    Chustofanka
    Dołączył
    Aug 2014
    Posty
    240

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Emma Zobacz posta
    Ja mam taki dziwny lęk przed wychodzeniem z domu z dzieckiem w chuście... Córka ma swoje dni kiedy chusta zupełnie jej nie pasuje i wtedy płacze jak opętana. I boję się, że pojdę z nią gdzieś do ludzi, a ona się obudzi z płaczem i będą właśnie te oskarżycielskie spojrzenia, że jak ja mogę tak dziecko dusić itd...
    Wiem, że nie można się przejmować otoczeniem zbytnio, ale jakoś tak przeraża mnie ta wizja...
    Też tak miałam. Jakoś tak jest, że jak dziecko płacze w wózku to wszyscy uważają, że po prostu ma jakiś gorszy humorek, jest zmęczone, ząbkuje albo tym podobne, ale jak płacze w chuście to zawsze znaczy, że mu niewygodnie. Nie ma co się przejmować na zapas - zawsze możesz wcześniej wrócić ze spaceru jeśli akurat się trafi zły humor. Poza tym jak będziesz szła to pewnie Twój maluszek szybko zaśnie.

  10. #3690

    Domyślnie

    Chyba jakaś nieczuła jestem na ludzkie spojrzenia i głucha na komentarze, bo przypatrywanie się mi zdarzyło się raz, a komentarze tylko pozytywne. Przypatrywały się dwie panie, chyba matka z córką z niemowlakiem w wózku, Azjatki, akurat miałam syna w MT Bardzo obserwowały, ale rozmawiały w absolutnie mi obcym języku, więc co mówiły tego nie wiem. Co do komentarzy - w mojej wsi jest dwoje niemowląt, w tym jedno moje. I tylko moje noszone. Owszem, ludzie komentują, np. "tak mu dobrze, tak blisko mamy jest, że bliżej się nie da" albo "temu to dobrze, na matce jedzie" Nigdy nie zdarzyło mi się, żeby ktoś powiedział coś złego. Nosidłom i chustom z wielkim zainteresowaniem przygląda się za to moja babcia, twierdząc, że kiedyś to kobiety na wsiach w zwykłych chustkach nosiły i to nie było takie wygodne. Znajome także noszą, nie z filozofii jakiejkolwiek, ale właśnie z wygody. Te, które nie nosiły po zobaczeniu nas deklarują, że dla kolejnego dziecka kupią w wyprawce chustę. Na fb czytam jedynie, że mam kangurzątko, albo jestem mama kangurzyca, ale z pozytywnym wydźwiękiem.

    A co do dzieci w wisiadłach. Myślę, że rodzic, który nosi w wisiadle nie robi tego po to, by krzywdzić swoje dziecko a dlatego, że chce dla niego jak najlepiej. Chce nosić, chce być blisko. To jest najważniejsze. A że wybrał wisiadło, cóż może wcale nie wybierał bo nie znał alternatywy? BB jest reklamowane dużo mocniej niż nosidła ergo, a nie każdy zanim zacznie nosić dziecko czyta wszystko, co na ten temat dostępne. Jest w sklepie nosidło, jest dla niemowląt, ma jakies tam atesty i śliczną reklamę, więc chcąc dla swojego dziecka jak najlepiej rodzic kupuje. Nowi rodzice to grupa bardzo podatna na wpływ reklam. Myślę, że nikomu nie wolno noszących w wisiadłach krytykować, atakować. Można opowiedzieć jakie są alternatywy, pokazać przewagę chust czy nosideł ergonomicznych, zachęcać, tłumaczyć.

  11. #3691
    Chustoholiczka Awatar Ola D.
    Dołączył
    Oct 2014
    Miejscowość
    Krosno <3
    Posty
    5,412

    Domyślnie

    panna.z.wilka - cudna sytuacja z chustującą babcią jeszcze się nie spotkałam, moja mama stwierdziła, że mnie podziwia, bo ona by się tak bała.

    Gina, ja muszę mieć strasznie złowrogą minę, bo ludzie sami się przede mną rozstępują , jeszcze mi się nie zdarzyło wołać motorniczego;p

    Emma - miałam tak samo. Teraz mam tak, że wolę zasłonić się płaszczem, bo jeszcze zauważy mnie ktoś, kto się zna, i będzie złośliwie komentował, że mojemu kangurkowi daleko do doskonałości.
    Mama dwóch Aniołków (+12. 2010 i +11.2018), Andrzejka (03.2012), Julka (04.2014), Martusi (09.2015), Karolka (10.2019) i Helenki (03. 2021)
    :

  12. #3692
    Chustomanka Awatar mudiwa
    Dołączył
    Apr 2011
    Posty
    1,067

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Mama.O. Zobacz posta
    tu się zgodze, bo mi też nie jest miło jak widze niemiłe spojrzenia i słyszę komentarze niewybredne na temat mojego noszenia. Jednak swoim spostrzeżeniem podzieliłam się jedynie tutaj chociaż miałam ochotę ratować miesięczne dziecko wcisniete
    w pache i docisniete reklamowka z ziemniakami.
    Wysyłane z mojego GT-S5300 za pomocą Tapatalk 2
    Zapraszam do ratowania mojego synka. Niestety, z braku drugiej pary rak, czesto jest tak, ze Masimbe niose pod pacha jak worek cebuli, a w rękach dwie siaty. Nie zawsze pamietam, zeby miec w samochodzie kolkowa, a nie bede motac po to, zeby zanieść majdan na gore.



    Sent from my iPhone using Tapatalk
    Masimba - 03/14 Mia - 12/10

  13. #3693
    Chustomanka Awatar Mama.O.
    Dołączył
    Jun 2014
    Miejscowość
    POMORZE
    Posty
    704

    Domyślnie

    Pewnie gdybym to zobaczyla to miałabym takie same odczucia i pewnie też bym nie reagowała z grzeczności a potem bym weszła na forum żeby to z siebie wywalic. Wymadrzam się tak bo ja mam pod ręką pogotowie ciociowe i jak nie chce mi się motac ani wozkowac zwyczajnie znoszę na dol.
    Ostatnio edytowane przez Mama.O. ; 25-11-2014 o 03:40
    3 horkruksy

  14. #3694
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2014
    Miejscowość
    Gdanisk
    Posty
    1,753

    Domyślnie

    Mudiwa - wlasnie tak sobie pomyslalam jak mama.o opisala sytuacje .

    No moj ostatnio troszke poplakiwal w sklepie, i babka przy kasie podchodzi do mnie, nie wiem czy slyszala placz czy nie, ze on pewnie ma nozki ucisniete (plecak prosty) i reke wyciaga do niego (zeby sprawdzic czy co ?). Ja sie odsuwam znaczaco, bo bardzo nie lubie takich sytuacji.

    Co do reakcji innych to raczej pozytywne . Ale jak wrzucam na plecy to babki podchodza i pytaja czy pomoc . Wiem, ze to wyglada groznie.

    Pan ostatnio idzie obok nas i mowi ze "na sposob afrykanski?" A ja mowie ze "no prawie" a on "no, tylko temperatura nie ta" . Ale ogolnie pozytywnie .

    Im wiecej nas bedzie, tym mniej dziwne i niesamowite bediemy, wiec pokazywac sie na maksa .

    A ja tez sie stresuje jak maly placze w chuscie, dlatego nie lubie jezdzic autobusem, staram sie sprawdzac wczesniej czy nie ma korkow. Ale jak jade dluzej niz przystanek to przekladam do przodu, bo boje sie ze z tylu to sie zgnieciemy.
    Maj 2014 i Marzec 2016

  15. #3695
    Chustomanka Awatar piuma
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    okolice Krakowa
    Posty
    685

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Mikalina Zobacz posta
    Pan ostatnio idzie obok nas i mowi ze "na sposob afrykanski?" A ja mowie ze "no prawie" a on "no, tylko temperatura nie ta" . Ale ogolnie pozytywnie .
    Fajny tekst

  16. #3696
    Chustofanka
    Dołączył
    Jun 2014
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    384

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Ola D. Zobacz posta
    panna.z.wilka - cudna sytuacja z chustującą babcią jeszcze się nie spotkałam, moja mama stwierdziła, że mnie podziwia, bo ona by się tak bała.
    A ja zachustowałam corke z babunia czyli moja 68 letnią mamą. Mało tego z polarem dla dwojga dziewczyny wygladaly oblednie
    Wiec warto probowac

  17. #3697
    Chustofanka Awatar iziska
    Dołączył
    Oct 2014
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    434

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Emma Zobacz posta
    Ja mam taki dziwny lęk przed wychodzeniem z domu z dzieckiem w chuście... Córka ma swoje dni kiedy chusta zupełnie jej nie pasuje i wtedy płacze jak opętana. I boję się, że pojdę z nią gdzieś do ludzi, a ona się obudzi z płaczem i będą właśnie te oskarżycielskie spojrzenia, że jak ja mogę tak dziecko dusić itd..
    Wiem, że nie można się przejmować otoczeniem zbytnio, ale jakoś tak przeraża mnie ta wizja...
    Mam dokładnie tak samo, córka z lipca na początku była dla mnie za krucha ("odpadająca" dynia), a później przyplątała się asymetria; na większym wyjściu byłam 2 razy (7przystanków) i byłam gotowa wracać krótkimi skokami na przód nawet 3 godziny. Udało się bez żadnej wtopy, ale przy nasilającym się wierceniu i stękaniu ogarniala mnie panika

    Jednak sporo było uśmiechów (złe spojrzenia chyba podświadomie odfiltrowałam ) i bardzo miła rozmowa ze starszym panem na przystanku.
    Olka 17.07.2014

  18. #3698
    Chustomanka Awatar mudiwa
    Dołączył
    Apr 2011
    Posty
    1,067

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Mama.O. Zobacz posta
    Pewnie gdybym to zobaczyla to miałabym takie same odczucia i pewnie też bym nie reagowała z grzeczności a potem bym weszła na forum żeby to z siebie wywalic. Wymadrzam się tak bo ja mam pod ręką pogotowie ciociowe i jak nie chce mi się motac ani wozkowac zwyczajnie znoszę na dol.
    No wiec wlasnie - łatwo jest oceniać, jak samemu ma sie pomoc. Sa tacy, ktorzy mogą liczyc tylko na siebie. Zamiast wywalać na forum mozna zaoferować pomoc.


    Sent from my iPhone using Tapatalk
    Masimba - 03/14 Mia - 12/10

  19. #3699
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2014
    Miejscowość
    Gdanisk
    Posty
    1,753

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mudiwa Zobacz posta
    No wiec wlasnie - łatwo jest oceniać, jak samemu ma sie pomoc. Sa tacy, ktorzy mogą liczyc tylko na siebie. Zamiast wywalać na forum mozna zaoferować pomoc.


    Sent from my iPhone using Tapatalk
    Tak, mysle ze dobrym pomyslem bylaby pomoc we wzieciu siatek, same wiemy ze sytuacje sa rozne . Dobrze jest widziec co sie dzieje wokol nas i empatycznie reagowac, swiat wtedy bedzie na pewno lepszy jak kazdy nie bedzie skupiony na sobie i tylko krytykowal kazdego . Ja tego jeszcze nie umiem, ale staram sie zmieniac swoje podejscie.
    Maj 2014 i Marzec 2016

  20. #3700
    Chusteryczka Awatar Leoni
    Dołączył
    Feb 2014
    Miejscowość
    Krosno
    Posty
    1,591

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Ola D. Zobacz posta
    No ale to Kraków, tu czasem chustujące mamy się widuje. Za to w rodzinnym Krośnie ile razy wyjdę zachustowana, tyle razy zbieram cały przekrój komemtarzy
    Ola w Krośnie co raz więcej chustujacych mam mi zazwyczaj mówią że synkowi dobrze blisko mamy i ktoś go nosi. Komentarze w stylu czy mi nie ciężko usłyszałam od kioku młodych mam
    A ja kilka razy chustowalam moją mamę na drzemki L i sama przyznawała że taki lekki się zrobił i mimo ze to rowiesniczki to tesciowa za to twierdzi że to na pewno niezdrowe

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •