mamy mega poncho o takie:
tyle ze tu z przodu mam dziecko
mamy mega poncho o takie:
tyle ze tu z przodu mam dziecko
Wataha: Nelly: 14/06/2007 Lilly i Zuzka: 15/09/2010
http://zakamarek.eu - targowisko rzeczy różnych
http://shewolf-foto.blogspot.com - moja pasja
2014 będzie nasz!
prześliczne te Wasze poncza dziewczyny, eh ........ aż się dziecia zachciewa, znowu będę musiała pożyczać, żeby sobie ponosić, bo mój już za stary
a co noszenia w chłodne dni to ubierałam młodego cieplej od pasa w dół, bardzo dobrze nam się sprawdziły kożuszkowe paputki, jedne nawet mój mąż uszył ręcznie takie wysokie aż po kolanka dziecka, wiązane na grubaśny rzemyk, wyglądał jak ze średniowiecza
dziewczyny, skąd się takie poncha bierze jak na powyższych fotkach? jakieś firmy czy sklepy zarzucicie?
Ja przy starszaku miała kurtkę LL, ale nosiłam pod nią tylko z przodu, niemożliwością dla mnie było wsadzenie tylnego panelu odpowiednio bobasowi na głowę, nie zsuwając przy tym mu jakoś głupkowato czapki/ Musiałabym mieć 2 razy dłuższe ręce i gumowe ramiona albo pomocnika 24/dobę
W zeszła zimę chodziłyśmy w polarku LL, ale Młoda miałam z prozdu. Własnie dlatego, że nie umiałam włożyc tego polarka na nas dwie, gdy Ona jest w plecaku.
Na tę zimę- motam Ją na polar, to i tak chodzace dziecko, zatem troszke w chucie, troche na nogach, zatem i tak musi być ubrana tak by sama mogła smigać, bez maminego ogrzewania.
no właśnie dumam i dumam cy może nie sprzedać kurtki do noszenia... bo przecież młody chodzący trchę niby mogę kurteczkę dla Niego mieć w torbie, ale zakładanie kurtki na dziecko na plecach wydaje się byc karkołomne.. ja niecierpię nosideł i noszę tylko w chustach...w tamtym roku 2 razy zakładałam kurtkę jak młody był z tyłu, ale miałam Go wtedy w manduce a i tak była to lekka rzeźnia... może ktoś dysponuje fajnym przepisem na założenie kurtki na siebie i dziecko z tyłu?
brikola, na bank było , ale nie mogę teraz znaleźć...
było, i było tam fajne zdjęcie Lindy w innuickim wdzianku wierzchnim do noszenia dziecka
Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)
A ja takie pytanie mam do doświadczonych koleżanek
Chciałabym kupić kurtkę do noszenia z tym że się tak zastanawiam czy to w ogóle ma sens. Lubimy robić sobie wycieczki w 3, do lasu nad wodę itp. Zwykle motam po wyjściu z samochodu. Jak do tej pory pogoda nam nie przeszkadzała, ale jak zrobi się chłodniej i będę się chciała schować z Małym w kurtkę to w samochodzie nie będzie możliwe prawidłowe dociągnięcie to raz a po drugie założenie na nas kurtki
Czy zakup kurtki ma w ogóle sens? Czy nosić na wierzchu i ew. kupić/uszyć taką osłonkę polarową na malucha jak ma pentelka?
F. 04.2013
H. 01.2015
a jak macie zamiar się wiązać w mrozy? też na zewnątrz samochodu? w jakie wiązanie?
bo jak w plecak, to ja bym jednak wiązała na kurtkę (dziecko w kombinezonie) i ew. narzucała osłonkę polarkową
próbowałam plecaka w aucie, frustracja murowana... ale leci do nas już didytai , więc jeszcze raz pokombinujemy z didytaiem i kurtką dla dwojga , albo będziemy samochodowo wiązać na brzuchu tylko w kółkową/didytaia
Rozwiązanie z motaniem plecaka dziecka na zewnątrz na zimową kurtkę (dziecko w kombinezonie polarkowym) poza tym, ze to raczej dla starszych dzieci (bo nigdy się tego nie dociągnie prawidłowo na kurtce zimowej), ma jeszcze jeden zasadniczy minus jak dla mnie - nie chroni przed wiatrem niestety, a wietrznie u nas było ostatnio i poczulismy to obydwoje . Jak do tego dodamy mróz... no jak dla mnie taka opcja odpada.
Ale ale, widziałam osłonkę z pokryciem przeciwdeszczowym/przeciwwietrznym, chyba hoppediz produkuje, to by było jakieś rozwiązanie... Z tym, że dla mnie taka opcja to raczej dla starszego dziecka, siadającego, któremu nic nie będzie, jak chusta niedociągnięta... może już lepiej na jakieś nosidło się przerzucić...? ale wy jeszcze mali jesteście...
Ostatnio edytowane przez malgos ; 04-10-2013 o 09:55
M&M 2006 , M 2009, M 2013, M 2017
ja sobie nie wyobrazam Tosi w kombinezonie zimowym plus chusta plus moja kurtka, wszystko by mi się ślizgało i zjeżdżało, a i komfort watpliwy teraz jeszcze motac na sweter/ golf/ polar to ok, ale co jak się zrobi zimno..
No właśnie nie wiem co zrobić... Do tej pory wiązaliśmy się w kieszonkę, jak było chłodniej to zapinałam na nim swoją bluzę/polar w końcu jak mi się nic nie stanie jak na czas wiązania będzie mi chłodniej, ale w mrozy?
I jak tu się nosić jak na wycieczkę jedzie się samochodem, przecież musi jechać w foteliku.
Wiązanie na kombinezon to rzeczywiście słaby pomysł, bo będzie się ześlizgiwać...
Jest jakieś wyjście z tej sytuacji?
F. 04.2013
H. 01.2015
ja pod polar mieszczę się z Małym z przodu, taki zwykły więc wolę w kurtkę zainwestować.
Kółkowa jest fajna na szybkie wejścia do sklepu itp. ale na dłuższy spacer wolę jakieś wiązanie "w osi" swoją drogą do plecaka muszę się w końcu przekonać.
F. 04.2013
H. 01.2015
Z samochodem też mam problem - mój za mały, żeby się dobrze powyginać i dziecia w nim zawiązać.
Ale w domu to czy polar duży mężowy czy ponczo zarzucam na nas dwie bez problemu jak mała siedzi z tyłu (z przodu to w ogóle żaden problem). Na plecach muszę ją tylko odpowiednio wysoko zawiązać, żebyśmy miały głowy nie za daleko od siebie. Gdyby tylko chciała z przodu się nosić jeszcze to bym chyba u babci zamówiła dzierganą przedłużkę do płaszcza, bo to ładnie wygląda... Aha, no i jak jest z przodu to owijam swoją i jej szyję jednym szalikiem i jego nadmiar pakuję między nas. Póki co wystarczająco ciepło nam
na kurtce nigdy nie potrafiłam dobrze dociągnąć chusty. jak dla mnie jeśli na kurtkę to tylko nosidło.
Damian 07.01.2005
Maciek 07.09.2009
Tomek 17.04.2014
Jaś 15.01.2013 [']
1% Maciek
https://jim.ultra3.done.pl/nasze-dzieci/profil?id=778572
uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny
Chyba wszystko zależy od wieku dziecia...
Starsza jest z marca więc zimą była już nosidłowa, nosiłam w Mt z przodu albo na kurtkę + osłonka albo pod niedopiętą kurtką + osłonka.
Młody z końca września pierwszą zimę spędził pod kurtką z przodu bo taką kurtke miała i bylo ok.
Nie wyobrażam sobie zawiązania chusty na kurtką jakąś śliską grubą a już tym bardziej z dzieciem w kombinezonie....
Imo maluszek tylko pod kurtką a starszak może być pod kurtką w chuście jeśli wychodzimy z domu lub nosidło i młode częściowo biegające w kombinezonie.
Basia mama 5 małych Trolli
Doradca Noszenia ClauWi, Certyfikowany Instruktor Masażu Shantala
U mnie my sie nosimy na plecach w mei tai wollomollo, dzis bylo chlodno wiec synka ubralam w rajstopki i dcieple dresy do tego butki za kostke takie jesienne cieplutki, na gorze body na krotki rekaw, sweterek welniany i na to polarem no i czapa a ja bluza polarowa i na nia zamotane mei tai, w zeszlym roku to chodzilam w polarze xl przez cala zimealemlody byl z przodu. Wiec teraz bede go nosic z tylu na kurtce lub polarze. Bo w kurtke dla dwojga nie bede inwestowac.