Z chustami zaczelam od Nati Perła Polka, bardzo mi sie podobała i mimo róznych opinii co do tego wyboru dla chustonówki, kupiłam.
Miała 5 metrów realnie, dla mnie nie do ogarnięcia, sprzedałam. Stwierdziłam ,że chusty nie dla mnie tylko MT (wtedy jeszcze Marsupi).
Szybko zateskniłam za chusta i zakupiłam Rapalu, niestety za nic nie moge jej dociągnac, sił mi brak, pot oblewa, leży w szafie.
Stwierdziłam, że musze w końcu miec to co wszyscy polecaja na poczatek, Nati bawełna. Mam i jest za cienka jak dla mnie, fajnie sie dociaga, ale taka szmatka.
I tu pytanie, czy jeszcze cos bedzie z naszego noszenia, synek lubi, ja tez , ale teraz to bardziej w domu sie motamy.
Tesknie do swojej Nati Perła, widze, że są teraz low cottony w sklepie Nati, może kupic?
Chciałabym mieć swoja ukochana nie za twardą i nie za cienką