Czy to prawda (wydaje mi się, że gdzieś czytałam ale znaleźć nie potrafię), że w Girasolach supełki i wystające nitki to norma?
Czy to prawda (wydaje mi się, że gdzieś czytałam ale znaleźć nie potrafię), że w Girasolach supełki i wystające nitki to norma?
mówi się, że to norma we wszystkich ręcznie tkanych chustach.
W moim girasolu nie dopatrzyłam się jednak ani jednej wady, chociaż z lupą go nie oglądałam
Miałam kilka, a może i naście girasoli i jeśli wystąpił jakiś supełek, to były one bardzo pojedyncze. Generalnie te chusty, które miałam to były w zasadzie bez wad. Najwięcej (bo 2) miał wrzos.
Mój Donau nie ma baboli. Ale ostatnio w rękach miałam Xellę i tam było bardzo dużo takich wystających nitek-ślimaczków i błędów w tkaniu. Wrzos, który testowałam także miał może 2-3 błędy w tkaniu.
Myślę że nie ma zasady. Każdej firmie zdarzają się dobre i złe chusty. Ostatnio przecież i w Nati zdarzają się błędy i babole, co kiedyś było nie do pomyślenia.
Basia 29/08/2009 Jacuś 15/08/2012
Bycie położną grozi tym, że pęknie ci serce, ale to nic złego,
ponieważ wydostanie się w ten sposób mnóstwo miłości.
Staniesz się dzięki temu lepszą położną. [Stephen, mąż Iny May Gaskin]
A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl
W mojej amitoli też jest kilka zgrubień. Nigdy jednak nie rozumiałam zamieszania wokół tego, bo mi to zupełnie nie przeszkadza
Marysia - 5 czerwiec 2011 Moje największe szczęście.
O Amitolę właśnie chodzi.
Ja nie widziałam baboli w girasolach,albo nie zwracam uwagi Wrzosa mam i jutro aż obejrzę.Ale on i tak jest moją ulubioną chustą.
Ale oprócz niego(?)-wcale nie zauważyłam.
Moja Amitola ma chyba ze 3-4 wystające supełki, do tego takie cienie powtarzające się w regularnych odstępach na całej długości - jak si dopatrzyłam to chyba wątek żółty czasem jest bardziej na wierzchu i wtedy materiał jest jaśniejszy. Nie wiem czy tak powinno być.
Moja Amitola jest bez zarzutu, tak samo Jesienna Polka, ale na Xeli jest kilka baboli, co nie umniejsza tej chuście ani w urodzie ani w funkcjonalności (i tak ją uwielbiam).
w mojej amitoli podobnie jak u flory, tak bywa w ręcznie tkanych chustach. Tych jasnieszych pasów dopatrzyłam się tylko w trakcie prasowania, poza tym w ogóle niewidoczne.
Marysia - 5 czerwiec 2011 Moje największe szczęście.
No własnie sprzedałam swoją chichi i były w niej takie nitki-kuleczki, z trzy na pewno, ale nie wiem czy od nowości, bo zauroczona chustą zauważyłam je dopiero gdy szykowałam ją na sprzedaż... więc w noszeniu nie przeszkadzało
Marcinek luty 2009, Emi luty 2011, Bartuś marzec 2013
Doradca Noszenia ClauWi® www.chusty.opole.pl // Sklep: www.graszki.pl
"Kiedy dołączamy do dzieci w świecie zabawy, otwieramy drzwi do ich życia wewnętrznego i spotykamy się z nimi serce w serce." (L.J.Cohen)
A czy któraś z Was miała przerwaną nitkę w wątku (rozwiązany supełek)? Mi się trafił taki egzemplarz i zastanawiam się czy zrobi się z tego dziura w trakcie użytkowania czy nie bo mam jeszcze możliwość zwrotu chusty.
Mam dwa girasole: srebrzystą konwalię i black-red-white. Zgrubienia nitek, pypcie, supełki, czy jak tam je nazwać uznaję za odautorski wkład gwatemalskich tkaczy Natomiast żadnych wystających nitek, przerwanych tym bardziej nie stwierdziłam.
Kajetan Iwo (31.01.2008) Kalina Jagoda (16.05.2011)
UWIERZYŁAM W ŻYCIE POZAFORUMOWE
Trafil do mnie nowy girasol z przerwana nitka w splocie... czy ktos mial podobna sytuacje i czy cos wyniklo z tego faktu - czy chusta sie zaciaga brzydko?
Basia 29/08/2009 Jacuś 15/08/2012
Bycie położną grozi tym, że pęknie ci serce, ale to nic złego,
ponieważ wydostanie się w ten sposób mnóstwo miłości.
Staniesz się dzięki temu lepszą położną. [Stephen, mąż Iny May Gaskin]