Do kiedy mogę nosić dziecko w kieszonce (tylko to motanie umiem na tyle, żeby się nie bać nosić)? A potem co?
Chodzi mi oto, że trudno mi już mojego syna komfortowo zamotać, żeby nie był za nisko. Jak zawiążę go tak, żeby pupa była na poziomie pępka to on uderza się główką w moją brodę, chyba, że zaśnie to wtedy się jakoś kuli. Dodam, że Jóź ma dopiero 2 miesiące, wiec jeszcze główki nie trzyma, ale jest duży na ponad 70 cm i prawie 8 kg.