Ja po prostu lubię prać A odkąd mam nową pralkę to już w ogóle mam hopla
Ja po prostu lubię prać A odkąd mam nową pralkę to już w ogóle mam hopla
'12 Norbi 86 > 66 kg !!!
'Masz w sobie coś, co możesz pokazać tylko wybranym.'
jul, mnie nie rozpieprza sam fakt prania i rozwieszania, tylko co innego - odkryłam to, kiedy odpieluchowałam Dorotkę. Rozpieprzał mnie przymus prania w konkretnych dniach i porach (= co drugi dzień). Nawet jak miałam lenia czy fanaberię, to i tak musiałam ruszyć d*ę i wyprać. Jak odpieluchowałam Dorotkę, to z dziką radością przeszłam na system prania raz w tygodniu, za to seryjnie.
Teraz znowu jestem w cyklu prania co dzień-dwa, ale w tym momencie mi to nie przeszkadza, bo lecę na hormonach połogowych.
['] 07.2008
Dotka 06.2010
Agutka 07.2013
Katka 08.2017
Jak najbardziej.
Gdy zaczynałam przygodę z wielo, wkurzały mnie te wszystkie ochy i achy oraz wszędobylskie opisy, jakie to to nie jest wspaniałe i bezproblemowe. Uważam, że to JEST super, ale na pewno wymaga trochę zachodu. Ja to akceptuję i dlatego z wielo mi dobrze, jednak wolę, gdy opowiada się o wielo bez ściemy.
Społecznie: www.dobrzeurodzeni.pl
TAK! SUSZARKA! To jest cudo-wynalazek bez którego nie mogłabym teraz żyć. Nie tylko w kwestii pieluch.
Jak dla mnie, wielopieluchowanie z suszarką to pestka. Mimo że jedziemy na tetrzę, którą trzeba jeszcze (opcjonalnie) wyprasować (wlaściwie tylko po to, żeby się ładniej składała) i złożyć.
A reakcje miałam różne. Od zachwytów po "o niee, biedne dziecko w tetrze...". I moja mama, która kupiła nam paczkę pampersów myśląc, ze ich nie używamy bo nam szkoda pieniędzy i jak ona nam kupi, to wreszcie przestaniemy męczyć dziecko.
Wiktor marzec 2013 || Adaś lipiec 2015 || i jeszcze ktoś...
Reakcje na wielo są raczej pozytywne tylko kończy się na pozytywach bo po pytaniu o cenę często jest komentarz " drogo.." i ""że też ci się chce..." Cena 15 chinek plus wkłady (brak sklepów stacjonarnych) , koszty wysyłki i odkażacz to dla niektórych ludzi za dużo zachodu. Pediatra zachwycona, widząc małego dupkę bez podrażnień i zaczerwienień oraz te kolory, wzory no i najważniejsze ograniczenie kontaktu z chemią.
Raz nawet zapytana o najdroższą pieluchę po podaniu ceny usłyszałam "zwariowałaś...?" Teraz więc odsyłam na znany nam serwis aukcyjny albo sklepu internetowego, jak ktoś zainteresowany niech sobie sprawdza sam ceny.
My dopiero zaczynamy Ogólnie dużo znajomych mnie zniechęcało i tak jakoś wyszło. Tylko teraz myślę co one mogły o tym wiedzieć :/
Bo mówiły że pranie, prasowanie, dziecko ma ogromną pupę Matka mojego męża oczywiście na wstępie czy to w ogóle się opłaca bo przecież tyle wydałam na to
Poza tym inne znajome że im by się nie chciało bawić, że to takie eko mamy
ech ludzie
Marta mama Werci (9lat), Juli (5 lat) i Kubusia (marzec 2017....)...spełnionych marzeń
.....bo jest w nas miłość czasem...o jakiej się nie śniło....
Nasz pan od muzyki przyszedł ostatnio, a tu pieluchy się suszą przy pianinie... Zachwycil sie i zdziwił, więc mu wyklad o wielo zaserwowalam
Powiedział, że dla wnukow mu sie przyda
M. 2000- uczę się, nie przeszkadzać!!!, P. 2003 - pięknię się, nie przeszkadzać!!! i F. 2013 - czy ktoś się ze mną pobawi???
My jeszcze nie zaczęliśmy pieluchowac, a juz mamy sporo reakcji. Nawet moze nie tyle negatywnych co raczej takich pt. "Daję Wam tydzien".
Nie wiem z czego to wynika, ale jakos tutaj w ten sposób większość znajomych wlasnie w ten sposób reaguje.
Piszę o tym teraz, bo akurat wczoraj mieliśmy na kolacji znajomego, dla którego pomysł z wielo jest jednym wielkim żartem i nie omieszkał temu dac wyraz.
Szczerze mówiąc zaczyna mnie to porządnie wkurzać i obawiam się, że nastepnym razem jak to usłyszeć to mogę niezbyt grzecznie odpowiedzieć
Najgorzej, że widzę, że to jednak troche podkopuje męża przekonanie do wielo... jak mu jego wszyscy koledzy i koleżanki w pracy robią wielkie oczy na wielo i pukają się w głowę to jak ma się on czuć...? Eh...
tu pół forum słyszało takie teksty wiec sie nie przejmujcie
a potem po wielu miesiacach, roku czy dwóch wielopieluchowania znajomi/rodzina zwrócą honor, będą mocno zaskoczeni. Powiedz mężowi że nie jestt łatwo byc prekursorem
kornflejko, będą trudniejsze momenty, czasem sięgniesz po pampka, ale jak wpadniesz w to nic Ci na drodze nie stanie, nawet głupie gadanie innych i brak poparcia męża( mój to uznał za moją fanaberię ale się nie wtrąca) w cięższych chwilach wyżal się na forum, dziewczyny pomagają, doradzają, co z plamami, jakie wkłady i takie tam różne, po za tym dla mnie to fantastyczna przygoda, żałuję, że tak późno zaczęłam
Dzieki dziewczyny! ja sie nie nastawiam na wielo jeszcze w szpitalu i nie wykluczam pampkow "on the way". Ale bardzo mi sie widzi, ze to bedzie lepsze dla naszego bobasa i tyle. Nie wiem czemu inni jakos tego nie mogą zrozumieć
A właściwie to powinnam troche oddać honor mężowi, bo jak go zagadnelam o wielo wczoraj to powiedział, ze na pewno damy rade i ze ci wszyscy ludzie co tak nas podsumowują po prostu nas nie znają. Moje
Mój mąż początkowo był przeciwny wielo jak usłyszał to mi tylko powiedział,że mi nakupi tetry i" rób z tym co chcesz".Potem jak zobaczył pierwsze kieszonki to było "ale to ładne"ale jeszcze nie wierzył,że to ogarnę a teraz kiedy mówię mu że trzeba kupić jednorazówki(bo na spacery wciąż bezcenne,ale tylko na spacery dłużej mój syn w tym nie wytrzyma)to pyta".. a nie możesz mu wielo założyć nie widziałaś jaką ma pupę czerwoną "
Znajome w większości zachwycone ale ich zachwyt się kończy zaraz po tym jak im mówię co i jak,że trzeba to wyprać i wysuszyć z tym nie jest aż tak dużo zachodu lub kiedy zobaczą ceny w sklepach internetowych no bo nie oszukujmy się paczka pieluch Dada kosztuje mniej więcej tyle samo co jedna kieszonka,ale że wielo zdrowsze i że koszt tych pieluch jednak się zwraca(o ile tak jak ja nie jest się nałogowcem w kupowaniu)to już mało przekonujące dla niektórych argumenty.
My już u schyłku pieluchowej drogi pieluchuję Jaśka od kiedy miał jakieś pół roku(wcześniej nie wiedziałam,że są takie wynalazki)ale z pewnością gdyby mi się przytrafiła jeszcze jedna pocieszka pieluchowałabym wielo od początku bo wiem,że zdrowo,że eko i w sumie fajna z tym zabawa.
BASIA(20.01.2000)Ania(04.09.2009)Jaś(05.10.2011)
ja nie rozumiem ogólnego zdziwienia wielo, bo przecież to jednorazóki są wynalazkiem stosunkowo nowm, jedno- dwa pokolenia dopiero.. A tak sięwszyscy przyzwyczaili. Aczkolwiek nim nie miałam dziecka, wielo podobły mi się i w ogóle idea szczytna, ale prać to? bleee ;P Ale jakoś odmieniło mi siępo porodzie jak ręką odjął
Powiedz mi, a zapomnę,
Pokaż mi, a zapamiętam,
Pozwól mi zrobić, a zrozumiem.
-Konfucjusz-
Pracownia WyszłoSzydło- fejsbuk
Tego wlasnie nie moge zrozumieć. Doskonale pamietam tetrowe pieluchowanie mojej siostrzenicy jeszcze, a było to raptem 18 lat temu! Więc wlasnie - stosunkowo nowy wynalazek, a tak sie wszyscy dziwią jak ktos do wielo chce wrócić. Juz pomijam kwestie, ze wielo to teraz nie tylko tetra, bo niewiele osób o tym wie (sama to odkryłam niedawno ), ale co komu przeszkadza stara dobra tetra?
Jak mojemu mezowi powiedzialam, ze kupuje wielo to mi powiedzial, ze z dzieckiem jest tyle roboty, ze napewno nie dam rady . Pierwszy miesiac fakt uzywalam pampersow bo to pepek, karmienie zajmowalo wiekszosc czasu.... Ale jak sie juz oswoilam z byciem mama to zaczelam uzywac wielo. No i maz sie zdziwil , ale pozytywnie bo taniej i zdrowiej. Jednak z z jednorazowek nieudalo mi sie calkiem zrezygnowac, na nocki i spacery nie mam sily wielopieluchowac.
Z pozytywnych reakcji to wspomne moja mame opowiadajaca ciotkom i kolezankom,ze jej cora uzywa tetry i ze teraz to sa takie fajne majtki ( otulacze znaczy sie )
A takimi reakcjami kornfejko zupelnie nie zawarcaj sobie glowy,olac niech gadaja.
A. listopad 2012
Ja na koleżanki i kolegów, co wielkie oczy robia, to rzucam argumenty ekologiczne (no chyba nie wyobrażasz sobie, że moje dziecko bedzie tak nieekologiczne, żeby papmersy uzywać ), potem rzucam, że to teraz jest najmodniejsze , a na koniec sobie myslę, że moje wielo są bardziej elitarne niż mi się wydawało...
Oczywiście to wszystko w żartach, bo nie mam zamiaru dzielić świata na tych, co używają wielo i na tych pampersowych, aczkolwiek "zatwardzialcom" to głównie ironicznie, w końcu i tak całego świata nie przekonam.
M. 2000- uczę się, nie przeszkadzać!!!, P. 2003 - pięknię się, nie przeszkadzać!!! i F. 2013 - czy ktoś się ze mną pobawi???
U nas na nie-męża podziałał aspekt pieniężny, jest gdzieś tutaj rozpisane, ile można zaoszczędzić. Oczywiście jeżeli nie wpada się w szał kupowania wielo
'12 Norbi 86 > 66 kg !!!
'Masz w sobie coś, co możesz pokazać tylko wybranym.'
A ja wcale się temu nie dziwię - do wygody łatwo się przyzwyczaić. Nie ma co udawać, nawet najbardziej wypasione wielo same nie wrzucą się do pralki, nie wywieszą i nie złożą. Trzeba mieć naprawdę silną motywację, żeby to robić niemal dzień w dzień. Ja przekonałam się o tym dopiero po powrocie z wakacji, podczas których używaliśmy jednorazówek.