AAAA, przepraszam, będzie nie do końca na temat, ale właśnie sobie uświadomiłam, czemu moje dzisiejsze pieluchy, wyjęte z pralki, zalatywały siuśkami. Zapomniałam nasypać proszku i wyprały się w samej wodzie. AAAA!
AAAA, przepraszam, będzie nie do końca na temat, ale właśnie sobie uświadomiłam, czemu moje dzisiejsze pieluchy, wyjęte z pralki, zalatywały siuśkami. Zapomniałam nasypać proszku i wyprały się w samej wodzie. AAAA!
Mi strasznie capiło przy zębach - przy wcześniejszych nie, dopiero przy czwórkach - przy karmieniu czułam kiedy poszło siusiu, bo to jednak ono woniało, a nie pieluchy same w sobie. Zęby jeszcze nie wyszły do końca, ale jest lepiej (albo ja się przyzwyczaiłam trochę ).
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)
A może zrobić ekologiczny płyn do mycia naczyń i w tym wymoczyć pieluchy
http://ecowawa.pl/index.php/artykuly/id/10/1404
U nas śmierdzi, choc pranie co drugi dzień,a czasem i codziennie. Ale to chyba te zęby, bo dziś rano poczułam ostro nocną pieluchę Śmierdziała okropnie, chyba pierwszy raz aż tak, ale górne jedynki prawie na finiszu (mam nadzieję)
To ja podbiję i powiem, że nam śmierdzą tylko Flipy. Śmierdzą to mało powiedziane. Ohydnie śmierdzą - już lepiej. Nie ma opcji, żeby otulacza użyć ponownie. Jeden sik i zapach jest nie do zniesienia. Flipy mam od nowości, jeden od około pół roku, drugi u nas od około 3 miesięcy. Porę wszystko razem. AIO nie śmierdzą, kieszonki nie śmierdzą, a Flipy... bleee. . Wkładam włady flipowskie plus coś innego, teraz młody ma na pupie otulacz Flipa, tetrę plus wkładkę suchości. Zobaczymy czy to da jakiś efekt.
Dodam, ze wydaje mi się, że na początku tak nie śmierdziało, dopiero od niedawna. Ignacy ząbkuje, więc mogłoby to byc wyjaśnienie, ale czemu śmierdzi wybiórczo?
edit: pół godziny temu pielucha założona i już śmierdzi. Czyli to nie kwestia wkładu, tylko otulacza. Co jest??!! Może Flipy jakieś bardziej zapychające się są? Chyba dziś namoczę na noc...
Ostatnio edytowane przez Julla ; 13-12-2011 o 19:11
miśki dwa i mały ktoś
dziwne... może to jednak sik ząbkowy podśmierduje, a we flipach z jakichś powodów (np bo wkłady są na wierzchu, a nie schowane w kieszonce?) czuć bardziej? Bo wiek mniej więcej na czwórki (no, w każdym razie synkowi mniej więcej tak wychodziły - byłam bliska, żeby na ten czas przestawić małego na jednorazówki ze względu na smrodek)
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)
czy wasze pieluchy śmierdzą po praniu czy już po założeniu? bo ja zauważyłam, że po praniu jest ok, ale jak tylko maluch siknie to masakra... przy czym wczoraj na wyjscie założyłam mu pampka, i śmierdziało tak samo...
Spróbuj zrobic w tej kolejności:
-wypłukac w zimnej wodzie
-wyprać w płynie do naczyń
-wyprać w proszku 60 st
-zamoczyc na noc w napph fresh
To ja jeszcze podpytam - ile kwasku (tak na pralkę), łychę, 2, 3?
B. 2011
S. 2012 [']
M. 2013
B. 2014
u nas po praniu jest wszystko OK
Jul> no właśnie idą zęby, dwa dolne trzonowce. Właśnie sobie myślałam, że w kieszonce wszystko schowane, a we flipie wsio na zewnątrz, nie ma bariery.
miśki dwa i mały ktoś
Nie nie w pralce, chyba że chcesz wyjmować pianę z bębna i całek okolicy pralki. ( ma to szczęście że babcia ma franie i do niej zanosiłam pieluchy raz w miesiącu na pranie w płynie) Uprać można też ręcznie.
U nas też zęby idą i z pieluch strasznie smierdzi uprałam najpierw w proszku i nappy fresh na 90 stopni a później na 60 stopni 3 razy bez proszku, 2 razy na 40 i płukanie na zimno na koniec, nic nie śmierdzi teraz. Najbardziej wkładki mikrofibrowe waliły, tetra nie aż tak bardzo.
Bianka 04-09-2010
Podbiję, bo może już ktoś próbował Pul gotować albo prać na 90?
Moje kieszonki śmierdzą dramatycznie i kusi mnie, żeby je wygotować z kwaskiem właśnie.
A ile tego kwasku, koniec końców?
Namaczałam w gorącej wodzie z płynem, prałam i płukałam, potem do pralki i nic. Smrodek się snuje potężny po najmniejszym kontakcie z sikami.
A PUL na 90 stopni mogę spróbować?