Lena '07Nina '10 Blanka '12 Gabriel '16 Matilda ‘18
A. 06.14 (*)
https://m.facebook.com/thetwoowls/ -dzieciecy handmejd
Mój świat fotografii - fejsbukowy fanpejdż, zapraszam!
ale się uśmiałam
własnie sobie uświadamiam że nie zna się dnia ani godziny, galowy strój obowiązkowy
K mama Kulki i Kropki
„Gdy dziecku dajesz książkę, zbroisz jego serce, a duszy jak ptakowi światłe przynosisz skrzydła”.
A ja sie w gory zamotalam, ale ze bylo cieplo to tez tylko na stanik. W koncku kieszonka zaslania wszytsko co powinna
Tyle, ze mlody zglodnial mi po drodze, akurat duzo ludzi bylo w okolicy, bo tam szkolka paralotniarzy byla obok. No to dawaj - troche odmotac, troche poluzowac, dopilnowac zeby ten stanik sie nie objawil wszystkim (karmnik, no same wiecie, ze chocby nie wiem co piekne to to nie jest...). Maz sie smial ze mnie jak nie wiem bo wygladalam karmaic jakbym komus dziecko ukradla
Wciąż jedyna księżniczka w męskim domu
Mąż, Igi 22/02/2011, Patryk 6/11/2016 i dwa kocury
Czytając Was, boję się bać co mnie sie może przytrafić
Nie wpisuję się w profil ideologiczny statystycznej chustomatki.
byle jakiś randkowi i do kompletu z majtkami
synek duży XI.2010 i synek mały V.2014
no ja już w jakimś wątku pisałam, jak poszłam do kibelka w restauracji, pierwszy raz z małym zamotanym z przodu, tak się spieszyłam że rozerwałam spodnie przy suwaku...jeansy...dobrze ze chustą można zasłonić
a ostatnio niby nie wpadka - zamotałam selendang - plecak prosty na sam stanik (od stroju kąpielowego) na plaży - wiec spoko, ale później wracamy przez miasto i jakoś tak mi trochę głupio było...zwykle bluzeczkę narzucam...za bardzo purytańska jestem?
Ostatnio edytowane przez panthera ; 05-08-2011 o 12:01
Damian 07.01.2005
Maciek 07.09.2009
Tomek 17.04.2014
Jaś 15.01.2013 [']
1% Maciek
https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/lista
uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny
Ja raz córę zamotałam i idziemy na spacer. A ona poznawała wtedy swoje rączki i wkładała je do buzi. Na dodatek testowała jak daleko może. I tak jestem pół kilometra od domu i nagle słyszę bleee... i tylko czuję coś mokrego leci mi po dekolcie. Tak mała sprytnie pawia puściła, że ona tylko rączkę lekko ubrudzona miała, a mnie wpadło za bluzkę i się po cycach rozpłynęło. Jeszcze musiałam w tym stanie na męża czekać bo kluczy do domu nie wzięłam
boskie są te wasze historie
A mi się przypomniało, jak to parę dni temu młodszą wsadziłam w chustę (2X) i ze starszą poszłyśmy na plac zabaw. Oczywiście starsza, tuż przed placem zabaw przypomniała sobie, że chce siku. A ponieważ do tej pory jak kuca to się obsikuje, to trzeba ją wysadzać. No więc, z mlodsza zamotaną z przodu ukucnełam i przytrzymałam starszą do sikania.Co samo w sobie było już niezłą akrobacją. Zapomniałam przy tym zupełnie, że chusta ma mega ogony. Jak wstałam, to były do połowy obsikane. A ponieważ plac zabaw był już na widoku, a dosyć daleko od domu, a nie chciałam histerii starszej, że już wracamy do domu, to tak z tymi mokrymi, zasikanymi ogonami paradowałam sobie przez pół godziny po placu zabaw miałam tylko cichą nadzieję, że nieczuć ode mnie "typowego" zapachu
mamaLika mialam podobna historie, tyle ze jednak wyszlysmy z opresji obronna reka, bo cora mi nie obsikala ogonow
Jula 27.08.2007
Tuśka 31.08.2010