do tej pory byłam przekonana, że w elastycznej nosi się tylko w kieszonce (sama mam tylko tkane). A tu siostra mnie zastrzeliła, że ona swoją pierwszą córę próbowała nosić w kołysce - swoją drogą mała bardzo krzyczała - możliwe, że przez pozycję kołyski? w kieszonce byłoby lepiej? niestety siostra nie chciała więcej próbować innych wiązań. Jeśli dobrze sięgam pamięcią, ja swojego synka próbowałam w pouchu nosić w kołysce to też się wyrywał...
Pytałam, czy drugą (ma 6 tyg) też zamierza nosić - tak, ale też w kołysce - bo tak się nosi w elastyku (???).
Jak mała będzie się wyrywać z tej kołyski, jak ją przekonać, żeby spróbowała kieszonki? 13 sierpnia jadę do niej do wawy na chrzciny i to jedyny dzień, kiedy będę ją mogła osobiście przekonać, bo serce mi się kraje, jak słyszę podczas rozmowy z mamą przez telefon płacz małej, bo siostra akurat zajmuje się starszą