Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 58

Wątek: Chusta tkana 100% wełny Tetro

  1. #1

    Domyślnie Chusta tkana 100% wełny Tetro

    Zapraszam do pisania recenzji.

    Przypominam o konkursie fotograficznym dla osób testujących chustę - co 10 osób nagradzam jedno najładniejsze zdjęcie z chustą wełnianą Tetro w akcji (nagrodą będzie prezent-niespodzianka).

    Z góry dziękuję za wszystkie wpisy i zdjęcia.
    Kinga Cherek,
    - Autorka książki i eBooka: www.bezpieluch.pl
    - Producent chust: www.chusta.pl
    - Producent pieluszek wielorazowych i chust: www.tetro.pl
    - www.szkolachustonoszenia.pl

  2. #2
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Apr 2010
    Posty
    3,704

    Domyślnie

    chusta dotarła. Pierwsze motanie za nami. A w zasadzie prawie motanie, bo kieszonkę na końcówkach skosów wiązałam. Jak się Pyza obudzi to zmierzę jej realną długość bo zazwyczaj w 4,2 bez problemów wiążę kieszonkę a tu mi sporo zabrakło.

    Faktura: chusta w dotyku szorstka, gryzła mnie po zamotaniu.
    Kolor: głęboka czekolada - bardzo ładny mimo iż ja w brązach na chustach nie gustuję, to podobała mi się. Przepiękne obszycie (wzorek haftowany) - dodaje chuście lekkości i niezwykłego uroku - słowem cudny pomysł
    Środek: dla mnie bardzo kiepski, takie przeszycie jednak jest za małe żeby szybko je namierzyć, znacznie lepszym pomysłem byłoby zaszycie wszywki od wewnętrznej strony chusty
    Nośność: oj czyżby szykował się nam szmatan? Pyza w chuście nic nie ważyła. Po dłuższym noszeniu też nic nie ważyła
    Dociąganie: bardzo dobrze współpracuje
    Motałam w: kieszonce (z asekuracją), plecaku prostym
    Instrukcja Obsługi: długo myślałam, czy coś na ten temat napisać ale jednak umiłowanie prawdy zwyciężyło dla mnie to jest dramat dramatyczny ... Nie pamiętam czy kiedykolwiek zetknęłam się z czymś takim . Półtorej minuty wstępu o super chustach przed każdym wiązaniem, instrukcje do pałcza, kółkowej i elastyka razem na płycie, przede wszystkim wyłącznie płyta, no i same wiązania tkanej: TRZY (słownie: trzy) - kangurek z przodu, kangurek na biodrze i plecak prosty, do tego WSZYSTKIE (słownie: wszystkie!) pokazane na dziecku nie trzymającym główki!!!!! (w tym plecak!!!) Zastanowiło mnie też to, że skoro już mam oglądać grafikę na kompie, to lepiej by było obejrzeć filmik a nie pokaz slajdów... Graficznie bardzo papusie ale merytorycznie porażka Może lepiej jednak nie załączać jej do chust?
    Niebezpieczństwo: nadal nie rozumiem, dlaczego nie ma podanego w składzie jaka to wełna - jest tylko słowo "wełna", dla alergików to szalenie ważna informacja, z jakiego zwierzęcia jest wykonana przędza! Pachnie mi to nie co zabiegiem podawania w składzie "bawełna" przez producentów odzieży z wiskozy bawełnianej. Niemniej jednak stanowi zagrożenie dla zdrowia dziecka i mamy noszącej.
    Reasumując o samej chuście: chusta piękna, nośna, wygodna (przynajmniej na chwilę), gryząca (przynajmniej mnie i przynajmniej przed praniem). A no i mechata.

    Edit: zmierzyłam - ma 4,5 metra... a i pięknie cięte ogony!

    Od endurki: cudna, gryząca i szmatańska (16 kg synka nosiła bez jednego jęknięcia), ponoć w tych samych kolorach co pieluszki... Endurka twierdzi, ze chociaż już nie nosi w szmatach to musi poważnie przemyśleć, czy aby się na nią nie skusić

    Skoro producent nie pokazał, że wolno nosić w kieszonce (notabene najpopularniejszym i najbezpieczniejszym z powodu łatwości prawidłowego dociągania wiązaniu w Polsce) to może nie wolno? a ja się pokuszę na inne jednak i uzupełnię opis o foty i wrażenia z dłuższego noszenia w ciągu najbliższych dwóch dni.

    Nasze foty:

    Ostatnio edytowane przez Cobra ; 16-07-2011 o 20:33 Powód: literówka, dodane dalsze wrażenia

  3. #3
    Chusteryczka Awatar wrapsodia
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Erlangen Niemcy /czasem Wawa/Jarosław/Klimontów
    Posty
    1,682

    Domyślnie

    Cobra nie wiem czy wiesz, ale kangur, kangur na biodrze i plecak prosty to wiązania które faworyzuje szkoła noszenia ClauWi. Co do nietrzymania głowy ma też swoją teorię odnośnie tych wiązań, więc mnie absolutnie nie razi ta instrukcja, wręcz przeciwnie, jestem pewna że była konsultowana z doradcami tej szkoły. Jeżeli wiązanie pozwala na osiągnięcie idealnego C, miedniczka jest odpowiednio podkręcona to główka sama układa się w linii kręgosłupa i wystarczy podtrzymanie jej chustą do wysokości uszu i główka nie ma prawa odpaść, ale jest jedno ale: trzeba umieć bardzo dobrze dociągnąć chustę na całej jej długości i na tym skupia się właśnie nauka wiązań w tej szkole noszenia. Takie małe ot Mnie ino dziwi że na zdjęciach są noworodki skoro jest polecana dla starszaków. A samej chusty jestem bardzo ciekawa, choć cena odstrasza mnie skutecznie.
    Ostatnio edytowane przez wrapsodia ; 13-07-2011 o 21:35
    Gosia, mama Toli (25/10/2008), dawniej mimezis

    Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®
    Doradca Akademii Noszenia Dzieci



  4. #4
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Apr 2010
    Posty
    3,704

    Domyślnie

    mimezis: ja rozumiem, że tak promuje szkoła ClauWi ale instrukcja wymaga aby było rzetelnie pokazane jak można nosić a to znaczy, ze ktoś kto by chciał zamotać tak jak zobaczył na ulicy to wedle tej instrukcji tego nie zrobi. A instrukcja to nie folder szkoły noszenia... to tak jakby producent piekarnika nie napisał, jak upiec w nim ciasto bo akurat sam się odchudza

    niemniej jednak poza instrukcją, brakiem składu i gryzieniem, chustę uważam za naprawdę dobrą i wróżę jej dobrą sprzedawalność.

  5. #5
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    pomiędzy Łodzią a Warszawą
    Posty
    1,620

    Domyślnie

    Chustę miałam przyjemność testować wiele miesięcy temu, jak jeszcze miałam kogo nosić

    Kocham wełnę, więc pewnie nie będę obiektywna Mnie nie gryzła (chociaż niestety wielu rodzajów wełny nie toleruję), po wielu praniach nadal pozostaje miękka i puszysta. Z tego samego materiału mam kocyk i otulacze, niezastąpione. Moim zdaniem nieoceniony gadżet dla bezpieluchowców, bo chusta nawet bez lanolinowania bardzo dobrze wytrzymuje wpadki. Świetna jako kocyk w awaryjnej sytuacji

    Bardzo dobra nośność, ale warunkiem jest dokładne i precyzycyjne dociąganie. Chusta w tym względzie nie wybacza błędów co jako Doradca bardzo sobie cenię!

    Co do Twojej wypowiedzi Cobra: na ulicy to ja widzę nadal najwięcej dzieci noszonych przodem do świata, niestety. Więc "ulica" i to co Rodzic na niej zobaczy dla mnie jako Doradcy Noszenia jest zupełnie bez znaczenia. Bo ja widzę tego konkretnego Rodzica i to konkretne Dziecko. I wybieram to co dla nich jest najlepsze.

    Wg. instrukcji Kingi każdy rodzic jest w stanie zawiązać swoje dziecko pewnie i bezpiecznie w 3 pozycjach, co zupełnie wystarczy na cały okres noszenia. Każdy producent ma prawo mieć swój punkt widzenia i nie musi wcale umieszczać w instrukcji wiązań, których sam rodzicom nie poleca. Storchenwiege w nowej instrukcji zrezygnowała np. z wiązań kołyskowych ( a mieli umieścić, bo wiele osób na ulicy nosi w "torbach" swoje dzieci???)

    Swoją drogą dawno nie widziałam tak dopracowanej i dobrej instrukcji! Robiłam test i początkujący Rodzice zawiązali mi wczoraj z tej instrukcji bardzo przyzwoitego kangurka z przodu!

    Co do tego, że instrukcja jest na płycie: pewnie niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego jak ogromnym kosztem jest wydrukowanie instrukcji papierowej i w ilu egzemplarzch trzeba to zrobić, aby w ogóle było do zapłacenia...dla producenta i dla klienta...

    Cobra: zupełnie nie rozumiem Twojego zdziwienia jeśli chodzi o plecak prosty i dziecko nie trzymające główki. Dlaczego Twoim zdaniem nie można nosić noworodka w plecaku prostym? Toż to praktycznie kangurek, tyle że na plecach. Sama tak nosiłam dwutygodniową Julkę. Zresztą jest to praktycznie jedyna alternatywa dla Rodziców, którzy mają między dziećmi bardo małą różnicę wieku lub jeśli mają bliźniaki- a przecież to w dzisiejszych czasach bardzo częsty przypadek! Zresztą noworodki na plecach wiąże się rewelacyjnie! Przyzwyczajone do tego od pierwszych dni, nawet bez chusty przyklejają się do pleców. Oczywiście trzeba mieć opracowaną bardzo pewną metodę wiązania!
    Poza tym każde dziecko najpóźniej w granicach 4 miesiąca powinno być noszone na plecach, bo:

    1. chce mieć większe pole widzenia i wtedy noszone tylko z przodu zaczyna się odpychać, rotować tułów tylko w jedną stronę co na dłuższą metę jest niekorzystne (asymetrie, napięcia itd.)
    2. Dla Rodzica noszenie tylko z przodu dziecka powyżej 7 kg uważam za masakrę...Niestety prawie wszyscy mamy takie czy owakie problemy z kręgosłupem.
    3. Około 3-4 miesiąca następuje bardzo intensywny rozwój zmysłu wzorku, m.in akomodacja, czyli zdolność "wyostrzania" przedmiotów bliskich i dalekich. Bardzo pomocne jest więc tutaj noszenie na plecach lub na biodrze (wtedy na zmianę), bo dziecko, które cały czas jest z przodu widzi raczej tylko przedmioty bliskie. Poza tym w tym okresie ważna jest dla dziecka perspektywa: idę do przodu- patrzę do przodu!

    No to się rozpisałam
    Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl

  6. #6
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Apr 2010
    Posty
    3,704

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez annamamaalexa Zobacz posta
    No to się rozpisałam
    a ja się nie rozpiszę, bo ten wątek to nie miejsce na dyskusje pt. "wiązanie a etap rozwoju" - już wiele razy szkoły i doradcy spierali się i kłócili na ten temat.

    Wyraziłam swoje zdanie na temat chusty i na temat instrukcji (jako jej elementowi) i nie oczekuję polemiki na ten temat (a już na pewno nie w tym wątku).

  7. #7
    Chusteryczka Awatar Vernea
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Warszawa-Ursynów
    Posty
    2,432

    Domyślnie

    No i ja po testach i MUSZĘ się wciąć w dyskusję nt instrukcji. Postaram się napisać nie z pozycji doradcy tej czy innej szkoły, ale jako ktoś kto dużo rozmawia z rodzicami kupującymi swoją, zazwyczaj pierwszą, chustę.
    Instrukcja na płycie. Pomysł ok, ale... ja nie mogłam jej otworzyć. Powód - brakowało mi czegoś, jakiegoś pliku, aktualizacji czy czort wie czego w kompie. Ponieważ jest to mój sprzęt do pracy to stwierdziłam, że daruję sobie ściąganie tych brakujących elementów. Zakładając mnie ta instrukcja nie jest szczególnie potrzebna (chociaż z chęcią bym ją obejrzała bo dyskutując o czymś dobrze to widzieć), ale gdybym była rodzicem początkującym to trochę bym się wkurzyła. Kupuję chustę za taką kupę kasy, dostaję instrukcję i nie mogę jej nawet obejrzeć. Albo jeszcze lepiej. Nie mam komputera, mam chustę z instrukcją na płycie. To co, mam teraz kupić komputer?
    To jest moje podstawowe zastrzeżenie.
    Druga kwestia. Nie widziałam instrukcji, więc na jej temat wypowiadać się nie będę. Chcę natomiast skomentować sprawę wiązań. Oczywiście, że producent może wybrać sobie dowolne wiązania i je pokazać. Nawet do góry nogami za palec u nogi. Problem w tym, komu chce chustę sprzedać. Może przy sprzedaży od razu powinno być zastrzeżenie "TYLKO DLA ZAAWANSOWANYCH". Bo, przepraszam, ale dla początkującego rodzica, który pierwszy raz ma chustę w ręku, jest zestresowany, że musi cokolowek robić z kruchutkim maluszkiem jakiekolwiek wiązanie jest za trudne. No to każmy mu wrzucić noworodka na plecy, albo na biodro, albo w ogóle trzymać i dziecko i chustę i do tego kombinować Albo należy sprzedawać chustę TYLKO razem z konsultacją u doradcy. Nie wierzę w to, że każdy początkujący rodzic zawiąże jakiegokolwiek kangurka prawidłowo sam. Nie wspominając już o plecakach. Uwierzcie, że są to trudne wiązania dla początkujących, nawet jeśli mogą być stosowane od urodzenia.
    Moim zdaniem tutaj leży problem.

    A teraz przechodząc do oceny samej chusty.
    Moje wrażenia ogólnie są pozytywne.

    Wizualnie: piękny, brązowy kolor. Tak jak nie przepadam za jednolitymi chustami, ta jest bardzo ładna. Staranne, eleganckie obszycie, fantastyczne ogony.
    Nośność REWELACJA ABSOLUTNA Mojej trzylatki (16 kg.) i młodszego (12kg.) nie czułam. Dociągała mi się szmata bardzo dobrze, więc też za to duży plus (nie spodziewałam się aż tak dobrze pracującego szmatana).
    Długość chusty hmmm... Kangura raz zrobiłam bo nie lubię (trochę przydługa była), na biodrze nie noszę. Na inne wiązania z przodu nie dało rady bo za krótka. Na plecak prosty ok, albo nawet mogłaby być krótsza. No więc nie wiem, jak się do tego odnieść. Gdybym miała taką chustę (a z przyjemnością bym ją dołączyła do stosiku) to bym ją w zasadzie tylko na plecaki używała. Głównie zresztą prosty bo najbardziej lubię.

    Z minusów. GRYZŁA mnie jak wściekła. Tutaj się zgodzę z Cobrą, że powinno być podane, jakiego rodzaju jest to wełna. Mnie w sumie wszystko jedno, ale dla alergików to może być ważna informacja.

    W dotyku trochę puchata trochę szorstka. Trochę za bardzo kocowata. Fantastyczna na wycieczkę, żeby ją właśnie jako kocyk na ziemi nawet położyć, ale tak na spacerek do parku. No nie wiem. W torbie by mi się nie zmieściła. No i ciężka. Więc właściwie nie wiem, czy to plus czy minus.

    No i jeszcze jeden minus. Nie jest to, moim zdaniem, chusta na ciepłe dni. Grzeje jak gruby koc i nie ma znaczenia, że to wełna. Jest w niej upiornie ciepło. Ale na jesień i zimę czemu nie.

    Też się rozpisałam, a co
    No tak czy inaczej też myślę, czy jej nie nabyć bo nośność ma genialną.
    Ostatnio edytowane przez Vernea ; 21-07-2011 o 14:03
    www.nosimydziecko.pl chusty do noszenia dzieci, nosidełka ergonomiczne
    www.vernandnea.pl rodzinny sklep internetowy
    www.pluszowapileczka.pl internetowy sklep z zabawkami


    Moje cztery Szczęścia: 2008, 2010, 2012, 2017

  8. #8
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    pomiędzy Łodzią a Warszawą
    Posty
    1,620

    Domyślnie

    Polemiki nie zamierzam uprawiać, też wyraziłam swoje prywatne i subiektywne zdanie na temat chusty i instrukcji. I nie wiem dlaczego nie na miejscu jest wyjaśnienie w tym wątku moich pytań do Twojego punktu widzenia? Przecież ja Cię nie atakuję tylko pytam jako inną testującą osobę. Z ciekawości
    A pomimo to uważam, że jeśli masz w stopce tytuł Doradcy i wypowiadasz się w wątku testowym, że danego wiązania nie polecasz dla noworodka to jednak rodzice czytający ten wątek będą się Twoją wypowiedzią kierować. I tak ma być. Po to są wątki testowe.

    Uważam, że tyle samo wysiłku, umiejętności i precyzji wymaga zawiązanie kieszonki co i kangura. Kieszonka zawiązana kiepsko będzie tak samo beznadziejna jak beznadziejny kangur.

    No i może jednak na koniec dopiszę, że to nie jest instrukcja ClauWi® ani z tego co wiem żadnej innej Szkoły Noszenia, tylko autorska instrukcja Kingi Cherek. Gdyby tak nie było to bym sobie w filmie dużą tablicę z logo zamówiła...Więc może Kingę zapytajmy dlaczego zrobiła instrukcję na płycie? Dlaczego wybrała akurat te wiązania? Bo bez sensu jest dywagować bez zdania pomysłodawcy
    Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl

  9. #9
    Chusteryczka Awatar Vernea
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Warszawa-Ursynów
    Posty
    2,432

    Domyślnie

    Yyyy... powyższe było do mnie czy do Cobry?
    www.nosimydziecko.pl chusty do noszenia dzieci, nosidełka ergonomiczne
    www.vernandnea.pl rodzinny sklep internetowy
    www.pluszowapileczka.pl internetowy sklep z zabawkami


    Moje cztery Szczęścia: 2008, 2010, 2012, 2017

  10. #10

    Domyślnie

    Dyskusję na temat zawartości instrukcji dołączonej do chusty uważam za jak najbardziej na miejscu w tym wątku z recenzjami.


    Co do autorstwa instrukcji – wystarczyło dokładnie i do końca obejrzeć filmy instruktażowe, a wszystko byłoby jasne…
    W napisach końcowych każdego filmu jest jasno napisane, kto jest autorem scenariusza (Kinga Cherek).

    Wszystkie filmy są dostępne także online, na stronie www.szkolachustonoszenia.pl (o czym pisałam w wątku testowym) oraz w serwisie YouTube (konto „wwwtetropl”). Sama płyta jest przystosowana do odtwarzania nie tylko w komputerze, ale również w każdym standardowym odtwarzaczu DVD z normalnym telewizorem (i również jest to napisane na samej płycie – ma na sobie oznaczenie DVD).

    Podsumowując – każdy użytkownik ma przynajmniej 3 możliwości obejrzenia prezentacji:
    - może obejrzeć ją on-line w dwóch różnych serwisach internetowych. Jeśli nie ma Internetu to
    - może uruchomić ją na komputerze z załączonej płyty, Jeśli z jakiegoś powodu nie może poradzić sobie z uruchomieniem płyty to
    - może obejrzeć ją na każdym standardowym odtwarzaczu DVD


    Dlaczego płyta, a nie instrukcja papierowa?

    - Po to, żeby pokazać wiązania dokładniej.
    Ta instrukcja jest WYJĄTKOWO DOKŁADNA. Każde wiązanie jest pokazane na kilkudziesięciu zdjęciach. Kilkadziesiąt zdjęć różniących się drobnymi szczegółami w wersji drukowanej nie spełniłoby swojej roli. Oglądając to w formie pokazu, słuchając narracji i będąc w kluczowych momentach prowadzonym krok po kroku np. za pomocą strzałek pokazujących kierunek ruchu nawet nie wiesz, że obejrzałeś właśnie np. 63 zdjęcia. Poza tym, można powiększyć sobie obraz na cały ekran. Uważam, że wydrukowane na papierze zdjęcia wielkości znaczka pocztowego utrudniają zauważenie istotnych szczegółów.


    I bardzo proszę o oglądanie filmików ZANIM z góry stwierdzicie, że te wiązania są za trudne dla początkujących. Faktycznie, takiej instrukcji jeszcze nie było, więc może jednak warto to obejrzeć zanim zacznie się rzucać oskarżenia, że nie nadaje się ona dla początkujących?


    Dlaczego pokaz zdjęć a nie film?

    - Po to, żeby pokazać wiązania jeszcze dokładniej.
    Film nie dawał mi możliwości pokazania wszystkich ruchów z taką precyzją, jakiej sobie życzyłam. Zastosowanie pokazu zdjęć daje efekt stop-klatki, zatrzymania się (jest czas aby posłuchać głosu narratora i podążać za wskazówkami) i podkreślenia najistotniejszych ruchów, bardzo precyzyjnie przedstawionych.


    Dlaczego tylko trzy wiązania?

    - Te trzy wystarczą, żeby nosić dziecko w dowolnym wieku, zarówno z przodu, jak i na biodrze i na plecach. Na podstawie swoich doświadczeń uważam, że duża ilość różnych wiązań do wyboru działa na początkujących rodziców odstraszająco.

    Jeśli rodzic zachęci się do tematu chustonoszenia (bo np. dzięki dobrej instrukcji nie będzie popełniał podstawowych błędów) to jestem pewna, że znajdzie sposób aby nauczyć się kolejnych wiązań.

    Ci rodzice, którzy jednak lubią mieć więcej różnych wiązań przedstawionych na papierze, kupią sobie po prostu inną chustę, z inną instrukcją. Naprawdę nie mam nic przeciwko temu…


    Dlaczego właśnie te trzy?

    - Wyboru wiązań dokonałam ja, na podstawie własnych doświadczeń, rozmów z rodzicami, konsultacji z fizjoterapeutami oraz konsultacji z doradcami noszenia. W napisach końcowych można przeczytać z kim był konsultowany ostateczny kształt każdego z filmów.

    - osobiście wcale nie uważam, że kieszonka jest „najpopularniejszym i najbezpieczniejszym z powodu łatwości prawidłowego dociągania wiązaniem w Polsce” . „Na ulicy” widziałam wiele kieszonek, które wcale nie były prawidłowo dociągnięte. Więc obawiam się, że ta „łatwość” jest bardzo iluzoryczna.

    Uważam, że źle dociągnięta kieszonka jest tak samo niebezpieczna dla dziecka jak źle dociągnięty kangurek, z tą różnicą, że kieszonka daje początkującym fałszywe poczucie bezpieczeństwa (bo przecież dołem dziecko nie wyleci, zawsze można rozłożyć poły i „zatuszować” tym optycznie niedokładności w wiązaniu…).
    Moim zdaniem niedokładności w dociągnięciu chusty przy kangurku doskwierają dużo bardziej i po prostu zmuszają do dokładniejszego, precyzyjnego dociągania. No i bardzo dobrze – o to mi właśnie chodzi, żeby rodzice wiązali jak najdokładniej.



    Muszę przyznać, że czuję się trochę zdumiona tonem niektórych wypowiedzi w tym wątku. Jako jego gospodarz serdecznie zapraszam do dalszej dyskusji i zachęcam do zadawania ewentualnych pytań już bez zjadliwości i wyszydzania, ale za to szacunkiem dla innych oraz ich wiedzy, odmiennych często doświadczeń i osobistych przekonań.
    Kinga Cherek,
    - Autorka książki i eBooka: www.bezpieluch.pl
    - Producent chust: www.chusta.pl
    - Producent pieluszek wielorazowych i chust: www.tetro.pl
    - www.szkolachustonoszenia.pl

  11. #11
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    pomiędzy Łodzią a Warszawą
    Posty
    1,620

    Domyślnie

    Kinga, dziękuję za rzeczową i szczegółową odpowiedź. Jak dla mnie wszystko jasne, rozumiem Twój punkt widzenia.
    Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl

  12. #12
    Chustofanka Awatar satey
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Białystok
    Posty
    368

    Domyślnie

    Jak dla mnie odpowiedź Kingi jest bardzo konkretna i doskonale rozumiem jej punkt widzenia.
    Cóż z tego, ze w książeczkach nati czy didymos mam przeróżne wiązania, skoro i tak motam na jeden sposób? Tak jak pisze Kinga, mnie jeszcze odstraszają inne wiązania, mimo, że noszę od ponad 5 miesięcy.
    Uważam, że wygodniej osobie początkującej się jest się zamotać mając przed sobą ekran niż instrukcję papierową. Mimo, że nie jestem tak całkiem początkująca to też mi tak łatwiej.
    Jeżeli ktoś podszkolony, to znajdzie sposób, aby zawiązać się inaczej.
    Jestem przekonana, że każda początkująca mama powinna skorzystać z fachowej pomocy doradcy, a dopiero potem analizować instrukcję

    Jaki jest procent mam zaangażowanych w chustonoszenie, a jaki jest procent mam podchodzących do tego zagadnienia bardziej użytkowo?
    Bardzo jestem ciekawa tej chusty. Nie mogę doczekać się testowania.

  13. #13
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Cieszyn
    Posty
    1,994

    Domyślnie

    OT - Ja co prawda tej chusty nie testuję, ale wypowiem się jako były i potencjalny klient. Korzystałam z instrukcji Kingi odnośnie chusty elastycznej. Wcześniej próbowałam wiązać wg instrukcji producenta chust (papierowej ), filmów z YT i kiepsko szło. Jedno obejrzenie instrukcji Kingi i załapałam o co biega.
    Jak dla mnie własnie to pokazanie klatka po klatce ma sens i dużo daje

    Wyjaśnienia Kingi do mnie przemawiają

  14. #14
    Chusteryczka Awatar Vernea
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Warszawa-Ursynów
    Posty
    2,432

    Domyślnie

    Kingo Dzięki za rzeczową odpowiedź. Odniosę się do Twojej wypowiedzi, ponieważ nie do końca się z Tobą zgadzam. Nie chodzi mi bynajmniej o jakiekolwiek wyszydzanie wiedzy innych (jeśli to było do mnie), ale o wyjaśnienie paru kwestii.
    1. Nie komentuję instrukcji od strony tego, jak jest zrobiona bo jej nie widziałam ( z powodów, które podałam powyżej). Na DVD nie oglądałam bo GO NIE POSIADAM AKTUALNIE. I nie jest to zośliwość z mojej strony. Po prostu jest w naprawie. Jak najbardziej jestem za tym, żeby była instrukcja na płycie bo daje to większe możłiwości pokazania szczegółów danego wiązania. I to jest jak najbardziej ok. Uważam jednak, że powinna być jakaś instrukcja papierowa bo (pomijam, że ktoś nie ma kompa albo nie ma kompa i DVD), ale np. chce sobie wziąć instrukcję w kieszeń bo gdzieś wyjeżdża. Dokładnie obejrzał film, wie co i jak, ale gdzieś w drodze chce sobie rzucić okiem i coś przypomnieć. No komputera ze sobą targać nie będzie. Pamiętam jak sama na początku noszenia w chuście miałam ze sobą w torbie instrukcję, bo czułam się pewniej, że w razie czego wiem co i jak. W takiej sytuacji wystarczy rzut oka i już się wszystko przypomina. Jeśli nie zaoferujesz potencjalnemu klientowi takiej możliwości tylko powiesz "Idź do sklepu i kup sobie inną chustę z instrukcją papierową" no to wybacz, ale chyba coś jest nie halo (i nie jest to złośliwość z mojej strony). I nie można w takiej sytuacji powiedzieć "Naucz się dobrze motać i dopiero noś dziecko" bo pamięć bywa ulotna ( i to nie tylko u początkujących). To tyle w kwestii instrukcji TYLKO na płycie.

    2. Druga rzecz to kwestia tych nieszczęsnych wiązań. Doświadczony rodzic zawiąże chyba wszystko w każdych warunkach, ale początkujący nie. Nadal uważam, że wybrane przez Ciebie wiązania są dla początkujących za trudne. No kangur z przodu jest z nich najłatwiejszy. I nie chodzi o dokładność instrukcji. Nie twierdzę, że wybrałaś te wiązania bo miałaś taki kaprys. Po prostu wyobraź sobie sytuację. Rodzice kupują chustę z instrukcją z tymi właśnie wiązaniami. Mają miesięczniaka. To jest ich pierwsze dziecko i w ogóle obchodzą się z nim jak z jajkiem. Ręce im się trzęsą, dziecko płacze. Pragną mieć tego malucha stale pod kontrolą, ale kangur im nie idzie. Dzieciak wrzeszczy bo chce się przytulić, ma kolki czy cokolwiek innego, matce ręce wysiadają. Marzy o tej chuście i za żadne skarby nie jest w stanie nauczyć się kangurka. To myślisz, że plecak będzie alternatywą? Raczej nie widzę tego. A nie każdy od razu będzie dzwonił po doradcę. Może niektórzy, ale wielu rzuci chustę w kąt albo kupi np. nosidło (oby tylko ergonomiczne)
    No to jest jedno. Albo masz grupę warsztatową dla początkujących i od razu zaproponujesz im plecak? To nie jest kwestia dokładności instrukcji, ale pokonania strachu. Tego się czepiam.
    Twierdzisz, że niedokładności w kangurku są dużo bardziej uciążliwe. Oczywiście, że tak. Ważne jest, żeby rodzice uczyli się wiązać jak najdokładniej bo jest to kwestia bezpieczeństwa i wygody. No ale z Twojej wypowiedzi wynika, że dawanie trudnych wiązań "zmusi" ich do dokładniejszego wiązania. Uważam, że raczej pójdzie to w drugą stronę. Czyli w kierunku zniechęcenia. I wyobraź sobie, że kangurek im nie idzie. Są trochę zniechęceni. Oglądają instrukcję dalej i co widzą? Kangurka na biodrze. hmmm... Patrzą dalej i "OOO... PLECAK". Moim zdaniem rzucą chustę w kąt i pożałują wydanych pieniędzy. W końcu mówi się o chustach, że służą do tego do tamtego. Że mogą być kocykiem i czymś tam jeszcze. Że możesz w nich komfortowo nosić dziecko tak i siak i jeszcze inaczej. A tutaj znajdujesz się w sytuacji, w której masz trzy wiązania (nawet najlepsze i konsultowane z całym sztabem specjalistów) i żadnego z nich nie potrafisz zawiązać. Nie dlatego, że masz niedokładną instrukcję, a dlatego, że się zwyczajnie boisz wrzucić malucha na plecy.
    Zauważ, że 2x i kieszonka są wiązaniami najpopularniejszymi czy Ci się to podoba czy nie(zostawmy kwestię czy najlepszymi dla malucha bo tu są zdania podzielone). I większość jednak w nich nosi. To czy nie lepiej dać rodzicowi oprócz kangurka jeszcze jakieś inne wiązanie z przodu i pokazać je równie dokładnie? Tak, aby nie popełniał błędów i mógł cieszyć się komfortowym noszeniem? Bo jeśli ma wybór to zawsze jest większe prawdopodobieństwo, że coś mu wyjdzie i nie rzuci chusty w kąt robiąc dalej złą reklamę, że chusty (wszystkie, nie ta konkretna) są złe, trudne do zawiązania i w ogóle do niczego.

    I nie traktuj tego, jako złośliwość w Twoją stronę bo chusta mi się podoba, ale zastanawiam się czy zbyt idealistycznie nie podeszłaś do takiego początkującego rodzica. Nie każdy jest tak wytrwały, tak odważny i tak bogaty, żeby kupować sobie chusty, żeby znaleźć to idealne wiązanie. A wielu chce nosić.
    Ostatnio edytowane przez Vernea ; 23-07-2011 o 00:26
    www.nosimydziecko.pl chusty do noszenia dzieci, nosidełka ergonomiczne
    www.vernandnea.pl rodzinny sklep internetowy
    www.pluszowapileczka.pl internetowy sklep z zabawkami


    Moje cztery Szczęścia: 2008, 2010, 2012, 2017

  15. #15
    Chustopróchno Awatar Karusek
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    12,472

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez satey Zobacz posta
    Jestem przekonana, że każda początkująca mama powinna skorzystać z fachowej pomocy doradcy, a dopiero potem analizować instrukcję
    Chciałabym jedynie zwrócić uwagę, że noszą nie tylko osoby z dużych miast, gdzie znajdą doradcę, ale również z małych miejscowości (kto pojedzie 100km po to, żeby się spotkać z doradcą ? Albo ile za dojazd do takiej miejscowości doradca sobie doliczy do lekcji? i po prostu nie każdego stać na godzinne spotkanie z doradcą,a nie odmawiałabym chustowania takim mamom )

    obejrzałam instrukcję kangurka na stronie - bardzo ładnie zrobiona! Strzałki bardzo pomagają. I rzeczywiście ma to plusy

    ale zgadzam się z Verneą - wydaje mi się, że powinny być dwa wiązania z przodu. Bo kangurek jest trudny, trudniej opanować dziecko podczas wiązania (czego dodatkowo trzęsące się ręce przy pierwszych wiązaniach nie ułatwiają ) i może zniechęcić rodziców. Można wyraźnie zaznaczyć, że polecanym przez Ciebie/ ClauWi wiązaniem jest kangurek, jako bardziej korzystny dla dziecka, ale dać możliwość poznania kieszonki, dla tych, którym kangurek bez pomocy doradcy nie wychodzi

    Chustę oglądałam tylko na fotkach - śliczna!
    2 + 7 (2005-2018)

  16. #16
    Chusteryczka Awatar anifloda
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    2,520

    Domyślnie

    Z tego co zrozumiałam, to są krótkie chusty, więc standardowa osoba nie zawiąże z nich ani kieszonki ani 2X.
    Pozdrawiam anifloda mama H. (10.08.2003), K. (25.11.2006), M. (31.07.2009) i L.(10.06.2012)

    W Poznaniu też nosimy!
    anifloda kontra nitki

  17. #17
    Chustopróchno Awatar Karusek
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    12,472

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez anifloda Zobacz posta
    Z tego co zrozumiałam, to są krótkie chusty, więc standardowa osoba nie zawiąże z nich ani kieszonki ani 2X.
    na allegro wiszą 4,2m
    2 + 7 (2005-2018)

  18. #18
    Chusteryczka Awatar anifloda
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    2,520

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Karusek Zobacz posta
    na allegro wiszą 4,2m
    Też piszę standardowa. Ja akurat z tych co jak się uprą zawiążą kieszonkę i z 3,7.
    Pozdrawiam anifloda mama H. (10.08.2003), K. (25.11.2006), M. (31.07.2009) i L.(10.06.2012)

    W Poznaniu też nosimy!
    anifloda kontra nitki

  19. #19
    Chusteryczka Awatar wrapsodia
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Erlangen Niemcy /czasem Wawa/Jarosław/Klimontów
    Posty
    1,682

    Domyślnie

    Nie zgadzam się że kangurek jest trudny. Większość nosi w kieszonce bo: odstrasza ich ilość zdjęć w instrukcji kangurka, usłyszeli ze kangur jest trudny, korzystali z kiepskiej instrukcji albo w ogóle go w niej nie znaleźli (instrukcja do najbardziej popularnych Natek). Zgadzam się, że dla początkującego rodzica im mniejszy wybór tym lepiej.
    Gosia, mama Toli (25/10/2008), dawniej mimezis

    Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®
    Doradca Akademii Noszenia Dzieci



  20. #20
    Chusteryczka Awatar kajkasz1
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Chojnice
    Posty
    1,644

    Domyślnie

    Mogę mały wtręt?
    Instrukcja Kingi odnośnie kangurka jest BOSKA. Przedtem wiązałam kangurki na starszym dziecku, ale po tej instrukcji zawiązałam kangura IDEALNEGO.
    Ja mam akurat kołkową wełenkę latte i dodam tylko, że przepięknie pracuje "na kółkach", w żadnej innej chuście się tak nie działo.
    Tylko mnie wełenka ciut gryzie.
    Kingo, czy po kilku praniach te chusty stają się przyjaźniejsze dla wrażliwców czy po prostu wełna jest wełna?
    Kajka, żona Macieja, blogująca mama trzech synów - stary blog , nowy blog



Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •