Kochane, pewnie już gdziej taki wątek jest na forum, ale forum ogromne, a czasu mało, więc pytam was z nadzieją, Jak przekonać mamę do chusty?
Mam kuzynkę w 7 miesiącu trzeciej ciąży. Ma już swój wiek (37 l.) i swoje doświadczenia bo to trzecie dziecię po 8 letniej przerwie. Wtedy dzieciaki woziła w wózku i teraz też chce, ale... o zgrozo... kupiła sobie wisiadło na szybkie wyjścia .
Dałam jej moją elastyczną i trzymam też jedną tkaną, nie jestem nachalna i mówię, że to oczywiście jej decyzja, ale nie wiem czy zniosę widok dzidzi w wisiadle .
Ona mówi, że przecież mają atesty i wszyscy na świecie je noszą, jak ją przekonać .
Co mam jej powiedzieć, ona i tak mnie uważa za nawiedzoną matkę, a moje "wymysły" (chusta, pieluszki wielo itp.) uważa z totalne dziwactwa i odstawanie od "normy" innych matek.
Pod tym względem to jestem już przyzwyczajona mam wcześniaka, który odstaje trochę od "normalnych" dzieci, ale jak mam ją przekonać, że noszenie to najbardziej normalna rzecz na świecie, najbardziej naturalna pozycja i dający bliskość i spokój sposób na wychowanie.
Może macie jakieś dobre rady?