Chciałam się z Wami podzielić moim dzisiejszym, podnoszącym adrenaline doświadczeniem... Otóż na placu zabaw "zaatakowała mnie" pewna "mamusia" (ok. 40), kwitując, że moje dziecko będzie miało po chuście krzywy kręgosłup. Stwierdziła, że pracuje za granicą w szpitalu i ma wiedzę większą niż w Polsce! Odparłam grzecznie, że mam inne zdanie na ten temat i zaczynałam się oddalać, a ta za mną... i nawija mi, że może bym poczytała Pana Zawitkowskiego, bo on madre rzeczy na ten temat pisze. Z tgo, co wiem, to on reklamuje właśnie chusty (choć fakt każe w nich nie wiecej niż 40 min nosić), kiedyś czytałam go coś tam, ale wkurzały mnie reklamy huggiesów i johnsona...
Tez tak Was czasem atakuja bezpośrednimi uwagami? Bo chyba Zawitkowskim Was nie strasza? Pozdrawiam