Po oglądaniu zdjęć z zimowych wypraw w góry w chuście (http://www.fotografiapodroznicza.pl/pag ... ia&kat=Iga) zapragnęłam też się z dzieckiem powłóczyć. Mamy już co prawda za sobą wędrówki po Jurze Krakowsko-Częstochowskiej w chłody i słotę końca września, ale jednak potrzebuję rad i podpowiedzi od doświadczonych mam. Wiem, że niemało tu takich, co śmigają po górach![]()
Kwestia podstawowa - co z karmieniem? Brać butelkę? Planować trasy na 2 h, żeby w schronisku dziecko się najadło i potem w drogę?
Co z przewijaniem? Ostatnio robiłam ekspresową akcję przewijaniową przy 16 stopniach, ale wielkie wyrzuty sumienia miałam (choć dzieć się nie przejmował). Znowu - planować schroniska tudzież inne schronienia co 2 godziny? I jeszcze - gdzie przewijacie w tych miejscach (ja staram się w toaletach, ale szczytem komfortu było przewijanie Marcela na parapecie)
Jakie jeszcze rady możecie dać?