wlasnie sie pierze wiec dokladnie sprawdze pozniej ale wydaje mi sie, ze na pewno konopie tylko nie wiem ile
wlasnie sie pierze wiec dokladnie sprawdze pozniej ale wydaje mi sie, ze na pewno konopie tylko nie wiem ile
Ostatnio edytowane przez panthera ; 04-06-2011 o 22:33
Damian 07.01.2005
Maciek 07.09.2009
Tomek 17.04.2014
Jaś 15.01.2013 [']
1% Maciek
https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/lista
uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny
I tym się też niektóre limity od standardów różnią, że "worka od manduki" nie uświadczysz, (a co dopiero plecaka). Nawet dokupić nie można, bo z niektórych materiałów nie robią.Czyli zamiast różowej naszywki standardy mają teraz haft - tak jest dużo ładniej, ale usunęli kieszonkę.
Ostatnio edytowane przez słoneczny_blask ; 04-06-2011 o 22:38
Damian 07.01.2005
Maciek 07.09.2009
Tomek 17.04.2014
Jaś 15.01.2013 [']
1% Maciek
https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/lista
uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny
odświeżam wątek, bo chciałam dopytać czy ktoś wie czy jest różnica w budowie między newstyle a limitami? Manduca newstyle ma według opisu lepiej wypełnione pasy, coś zmienione w pasie biodrowym, brak gumki z dziurkami i dodatkowe obszycia w okolicy pupy. Czy w limitach też te ulepszenia już są?
Mama Stasia (15.04.2006), Róży (25.03.2009) i Helenki (15.10.2011)
no właśnie dołączam do pytania. przyszło właśnie do mnie new style i jestem rozczarowana... przymierzałam jakiś czas temu manduke limitowana sprzed jakichs dwoch lat, szytą w Czechach i zupelnie inne wrazenie mialam. Zdaje mi sie ze tamta byla z takiego chustowego materialu skosno/krzyzowo plecionego, a ten new style jest tkany normalnie i nie naciaga sie na boki. Poza tym jakosc wykonczenia troszeczke chinska, jedna z klamer nie chodzi gladko, no lipa panie...
w skrocie - czy faktycznie starsze maduki sa skosno/krzyzowe, czy mi sie cos mota?
Mój mąż ma manducę kupowaną w zeszłym roku w Pieluszkarni, taką zwykłą brązową on ją lubi, za to dla mnie jest strasznie niewygodna, jak bym nie zapięła i ustawiła te wszystkie paski to i tak wrzyna się dosłownie wszędzie i jest taka jakby twarda, a syn nasz dopiero ponad 8kg waży.
Mierzyłam za to kiedyś na którymś warszawskim zamotanym poniedziałku, jakiś starszy jasnozielony model manduci (nie pamiętam jak się nazywał, ale jakiś limit to chyba był) i była nieziemsko wygodna. Jakim cudem, nie wiem??? Czary czy co?
Fistaszek jest z nami od lutego 2011
Mam starszy model, w składzie 100 proc. bawełny, a sam materiał bardziej przypomina grube płótno niż chustę skośno-krzyżową.