Pokaż wyniki od 1 do 16 z 16

Wątek: Noszenie w chuście a kręgosłup noszącej

  1. #1
    Chustonoszka Awatar karia
    Dołączył
    Jan 2011
    Posty
    124

    Domyślnie Noszenie w chuście a kręgosłup noszącej

    Nie wiem, czy taki wątek istnieje, nie znalazłam...ciekawi mnie jedno, ile może znieść kręgosłup osoby noszącej w chuście, czy nosidle?
    Czy po jakiś czasie, roku, dwóch, noszenia dziecka, którego waga coraz to większa, nie wysiada kręgosłup? Można nabawić się dyskopatii?
    Jakieś doświadczenia?
    Katarzyna, mama Urszuli (29 maj 2010) i Lecha (29 luty 2012)

  2. #2
    Chustoguru Awatar grimma
    Dołączył
    Sep 2007
    Miejscowość
    joli bord - warszawa
    Posty
    6,105

    Domyślnie

    jesli nie masz wad kregoslupa i dociagasz prawidlowo, nosisz systematycznie nic sie nie stanie.

    ja mam wady kregoslupa, nosze w nosidle - bo w chuscie trudno mi dociagnac i kregoslup ma sie lepiej niz kiedykolwiek - a to za sprawą dosc systematycznych cwiczen

    ps
    klamie troche - swojego 2latka nosze juz rzadko. ale tak bylo kiedy nosilam starszego i mlodszego codziennie
    "za każdym razem, kiedy sprawiasz przykrość swojemu dziecku, powinieneś wrzucić do skarbonki dolara na jego przyszłą terapię"

  3. #3
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2010
    Miejscowość
    Warszawa Białołęka
    Posty
    2,766

    Domyślnie

    Noszę od ponad roku, kręgosłup mam pokrzywiony z innych powodów Tosiula waży ok 11 kg i nie mam problemów, mam nadzieję, że mój kręgosłup przez to nie jest bardziej krzywy niż był aczkolwiek kiedyś wycieczkę z panną w tuliku i z laufradem starszego w ręku przypłaciłam kilkoma dniami bez chusty a z bólem w krzyżu... poza tym ok

  4. #4
    Chusteryczka Awatar anqa
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    Gdańsk / Sopot / Warszawa
    Posty
    2,192

    Domyślnie

    ja mam dyskopatie i hipermobilność wszelkich stawów włącznie z całym kręgosłupem - od kiedy systematycznie nosze w chuście tudzież Tuli nie mam z plecami w zasadzie żadnych kłopotów....a wcześniej minimum 2 razy w roku miałam turnusy rehabilitacyjne na kręgosłup...po prostu wzmocnił się
    a że narośla na nim mam, każde możliwe skrzywienie + wcześniejsze choroby i urazy (np skręcenie 3 kręgów w karku) to już gorzej sobie raczej nie dam rady zrobić

  5. #5
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,793

    Domyślnie

    już wiele o tym było - jak nosisz od początku to się ciało dostosowuje do wzrastającej wagi,
    poza tym nie wiadomo ile nosiła nie będziesz - im dziecko starsze tym więcej rzeczy je interesuje i coraz mniej chce/potrzebuje noszenia,
    no chyba że sobie będziesz fundować noworodki regularnie co dwa lata

    i jak kręgosłup był ok przed dzieckiem to powinno być ok, a jak coś dolegało to trzeba się pilnować bo w samej ciąży chyba więcej mu się "dostaje" niż po...
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  6. #6
    Chusteryczka
    Dołączył
    Mar 2010
    Miejscowość
    ROD Pokój
    Posty
    2,107

    Domyślnie

    Ja już niestety mam trochę inne zdanie...Kręgosłup mnie pobolewał, aż przedwczoraj nie mogłam wstać ani się ruszyć i wylądowalam na ostrym dyżurze.
    Przy czym wysiadł mi kręgosłup dość nagle, a dociągalam ostatnio dobrze. I mam dziwne wrażenie, że na mój kręgosłup najbardziej wpłynęła manduca. Wcześniejsze noszenie zniwelowało mojego "garba", co dla równowagi też warto podkreślić.
    Wniosek na najbliższe dni(bo pewnie jak przestanie boleć, to zmienię zdanie). Prawidłowe noszenie nie ma złego wpływu na kręgosłup, a nawet miewa dobry, o ile przy pewnej wadze chuściocha powiemy sobie dość(u mnie to bylo ponad 12kg). Bycie matką zadługochustonoszącą, bo ciągle jakiś szmatan jest do spróbowania, nie zawsze wychodzi na zdrowie.

  7. #7
    Chustofanka Awatar omulka
    Dołączył
    Aug 2009
    Posty
    228

    Domyślnie

    U mnie stwierdzona skolioza i choroba Scheuermanna, przed urodzeniem Oli bardzo częste bóle kręgosłupa (być może wynikające z pracy siedzącej). Córeczkę nosiłam do ukończenia przez nią 1,5 roku (i wagi 12 kg). Chustoodwyk nie był spowodowany bólami lub wagą Małej, tylko kolejną ciążą, gdyby nie ona, myślę, że jeszcze z pół roku bym ponosiła. Noszenie w chuście, mam wrażenie, wzmocniło mięśnie kręgosłupa (poza tym nie siedzę już tyle przed komputerem), bóle są znacznie rzadsze. ALE: po pierwsze - chusta musi być dobrze dociągnięta, po drugie - od kiedy córeczka waży więcej niż 7 kg nie mogę nosić na biodrze lub w kółkowej - nierównomierne obciążenie kręgosłupa powoduje natychmiastowy ból.

  8. #8
    Chusteryczka Awatar anifloda
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    2,520

    Domyślnie

    7 i pół roku intensywnego noszenia, z przerwami na ciąże, najstarsza używała wózka okazjonalne, dwoje młodszych jest totalnie bezwózkowych. Na razie nie mam żadnych problemów. Rodzina twierdzi, że będę cierpieć na starość.
    Pozdrawiam anifloda mama H. (10.08.2003), K. (25.11.2006), M. (31.07.2009) i L.(10.06.2012)

    W Poznaniu też nosimy!
    anifloda kontra nitki

  9. #9
    Chusteryczka Awatar kajkasz1
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Chojnice
    Posty
    1,644

    Domyślnie

    Opinia rehabilitanta Kajtka
    Kręgosłup noszącego znakomicie dostosowuje się do wzrastającego ciężaru dziecka. Pod warunkiem, że się je NOSI
    No i lepiej nosić w chuście niż dorywczo szarpać w górę od czasu do czasu jak się dziecko zmęczy.
    Ja bym się bardziej obawiała o nogi, żylaki niż o kręgosłup.
    Kajka, żona Macieja, blogująca mama trzech synów - stary blog , nowy blog



  10. #10
    Chustomanka Awatar taDorotka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    729

    Domyślnie

    skoliza+garbik+kifoza się meldują
    póki nosiłam z przodu było ok, chociaz nie mogłam nigdy ponosic dłuzej niz dwie godziny a póżniej niektóre spacery musiałam "odleżeć"
    jak zaczełam po domu nosic na biodrze wylądowałam ze strasznym bólem u fizjoterapeuty, który stwierdził ze mam skęrcone kręgi któreśtam i dwa ustawione w kontrę i przez to jedną noge krótszą(!) . przestałam nosic na biodrze. spec nie zabronił nosic symetrycznie.
    w ogóle przestałam nosic przy 11 kg. choc sporadycznie jeszcze w MT noszę, krótkie trasy.

    ciakawe jak mi będzie przy następnym?
    [CENTER]szara codzienność? nie u nas FRANCISZEK (2005), IGNACY (2007), HELENA (2009), ANIELKA (2012), BASIA (2014)KRZYSIO(2019),MACIEK (2023)CENTER]

  11. #11
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,512

    Domyślnie

    ja mam skoliozę tylko, ale bardzo się zmniejszyła przy noszeniu (zawsze symetrycznie)
    od noszenia na biodrze kręgosłup pobolewa, no i mam takie wrażenie że jak nosidło za luźno to tez jest gorzej.
    obecnie noszę codziennie ale krótko, do 40 min na raz i przy dłuższych spacerach już trochę boli - ale biodra mnie bolą bardziej.
    po wycieczce z Maćkiem z przodu a plecakiem wyładowanym z tyłu zdecydowanie najpierw stawy biodrowe siadają.
    Damian 07.01.2005
    Maciek 07.09.2009
    Tomek 17.04.2014

    J15.01.2013 [']

    1% Maciek
    https://jim.ultra3.done.pl/nasze-dzieci/profil?id=778572


    uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny






  12. #12
    Chusteryczka Awatar Olik
    Dołączył
    Dec 2008
    Miejscowość
    Pomorze Gdańskie
    Posty
    2,421

    Domyślnie

    Mnie często łupało w krzyżu, pierwsza ciąża to była masakra, ale dziecko nosiłam od początku aż do momentu gdy ważyło 14 kg. Wtedy zaszłam w drugą ciążę i tę, mimo 26 kg nadwagi mój kręgosłup zniósł zaskakująco dobrze. Wnioskuję że dzięki temu, że nosiłam dziecko w chuście.

  13. #13
    Chustomanka Awatar tetani
    Dołączył
    Sep 2010
    Posty
    737

    Domyślnie

    a mi padlo dzis kolano, jetem przerazona mysla, ze nie dam rady nosic, bo nawet jakbym chciala wozka nie da sie uzywac (w lesie mieszkam)

  14. #14
    Chustonoszka Awatar karia
    Dołączył
    Jan 2011
    Posty
    124

    Domyślnie

    Systematycznie nosić, to codziennie?
    Ja nie mogłam nosić córki aż do ok 8 miesiąca ze względu na asymetrie ułozeniową... tylko kiedy musiałam. Więc mój kręgosłup nie jest chyba przyzwyczajony do dodatkowego i wzrastającego obciążenia. Teraz córka waży 10 kg, coraz więcej chce chodzić, więc noszenia nie jest wiele, ale kiedy zaśnie to ponad godzinę.
    O dziwo właśnie kręgosłup mnie nie boli, tylko czasem lewe biodro i nogi (poszerzone żyły, pajączki)
    Katarzyna, mama Urszuli (29 maj 2010) i Lecha (29 luty 2012)

  15. #15
    Chusteryczka
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    1,533

    Domyślnie

    Kręgosłup nie boli od noszenia. Chusta jest fizjologiczna, natomiast mogą sie buntować kolana ( moja nadwaga plus 12 kg szczęścia).
    Natomiast kręgosłup wysiada od noszenia na rękach, chodzenia za rączkę i ciągłego podnoszenia.

  16. #16
    Chustomanka Awatar tetani
    Dołączył
    Sep 2010
    Posty
    737

    Domyślnie

    nie mam nadwagi, a i tak kolana podziekowaly za wspolprace

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •