No właśnie nie wiem, ale wychodzi na to, że 40stopni, 500 obrotów wirowania to już jest za duże obciążenie dla pieluszki, która nie jest z najnowszej edycji. A ja głupia myślałam, że pieluszki wielo są przeznaczone nie tylko dla jednego dziecka ...![]()
No właśnie nie wiem, ale wychodzi na to, że 40stopni, 500 obrotów wirowania to już jest za duże obciążenie dla pieluszki, która nie jest z najnowszej edycji. A ja głupia myślałam, że pieluszki wielo są przeznaczone nie tylko dla jednego dziecka ...![]()
Społecznie: www.dobrzeurodzeni.pl
Ostatnio edytowane przez Meta ; 30-03-2013 o 13:30 Powód: fragment korespondencji usunięto na stanowcze żądanie firmy
Mam nadzieje, ze Milovia nie planuje podbijania zachodnich rynkow, bo z takim customer service daleko nie zajada.
A. 02.2010, T. 06.2012
A dlaczego z pieluchami miałoby być inaczej niż z innymi towarami? Nie masz rachunku, pielucha nie została kupiona w żadnym sklepie, tylko z drugiej reki, nie wiadomo w jakim stanie.
W życiu by mi nie przyszło do głowy pisać np. do producenta staników, że mi np. poszła gumka czy wyszła fiszbina, jeśli ww. kupiłam z drugiej ręki. A są modele, które co roku mają nowe wersje kolorystyczne i bez problemu "wiek" można ustalić.
----
Młoda MMXII Młody MMXV
No właśnie to takie polskie... W niektórych krajach producent odpowiada za swój towar bez względu na to, przez ile rąk przeszedł. Co kogo obchodzi, czy towar się zepsuł u właściciela nr 1 czy 2? Zepsuł się to się zepsuł. Zarówno jeden, jak i drugi mógł go użytkować niewłaściwie, więc liczba właścicieli nie ma nic do rzeczy. Producent Małe Me chyba nie powinien mieć problemu z rozpoznaniem swojego towaru. Ananke dobrze pisze.
Społecznie: www.dobrzeurodzeni.pl
OJP, jaka żenada :/ Panie czytający, nie dość, ze jest to masakrycznie nieprofesjonalne z punktu widzenia kontaktu z klientem, to jeszcze potwornie seksistowskie :/
Otóz to właśnie, bez problemu wymieniłam u producenta Bondolino, które kupiłam na bazarku, okazało się, ze z serii z wadliwymi rzepami.
Ostatnio edytowane przez Meta ; 28-03-2013 o 14:49 Powód: ujawniono fragment prywatnej korespondencji - niezgodne z regulaminem
"A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"
Pat
Zgadzam się w 100%.
O jej, tak Ci napisali - nieładnie, jakiś niesmak to we mnie wzbudziło.
Właśnie podbijają, może dlatego rodzimy rynek przestaje być wart dbania o niego.
Mimo wszystko mam mieszane uczucia, moim zdaniem nie musieli uznać reklamacji, ale bardzo elegancko byłoby gdyby to jednak zrobili. Zgadzam się z Pat ze swój towar bez problemu powinni rozpoznać, ale jak daleko ma iść ta rękojmia? Dożywotnia gwarancja, na pieluchę bez dowodu zakupu... Z drugiej strony skoro Pan na forum zagląda, to wie, że smrodek poszedł w eter - i to taka krótkowzroczna polityka, bo mogli agacie89 dać rabat na kolejny zakup, albo jakiś niewielki gratisik,ona byłaby usatysfakcjonowana, ich by to niewiele kosztowało, i nie wzbudziliby niesmaku u części swych klientów.
Społecznie: www.dobrzeurodzeni.pl
A niby dlaczego producent ma odpowiadać za niewłaściwe użytkowanie?? ŻADEN producent nie bierze za to odpowiedzialności. To tak samo jakbyś wyprała w pralce i wirowała białą, koronkową bieliznę z ciuchami roboczymi, a potem poszła z reklamacją, że się powyciągała i zszarzała.
Pat, ale w tych krajach jest znikomy procent klientów "cwaniaczkujących", w Polsce niestety ta liczba jest spora. I nie mam tu na myśli tej konkretnej sytuacji, tylko swoje doświadczenia z pracy w handlu i w Pl. i w innym kraju. Podejrzewam, że wiele czasu jeszcze upłynie zanim się to jakoś unormuje. Być może duzi, znani producenci mogą sobie pozwolić na bardziej otwarty stosunek do klienta, Milovia jest chyba firmą rozwijającą się a to w Pl. nie jest łatwe.
Mail tego pana -właśnie w moich oczach duuużo stracili.
A tak btw, faktycznie- jak z rękojmią na te pieluchy- standardowe 2 lata?
----
Młoda MMXII Młody MMXV
We mnie okropny niesmak budzą odpowiedzi i podejście. Nie żądałam wyłącznie by dali mi w zamian nową pieluszkę, ale zakup za dopłatą albo rabat sprawiłby ,że poczułabym się ok. Bez urazy ,ale zainwestowałam u nich dużoooo kasy, bo mam ok 10 ich pieluszek i chętnie w tym momencie dowiedziałabym się jaki dają okres "gwarancji" na pul, bo na taką stratę to średnio mogę sobie pozwolić. A tak to poczułam się jak tani wyłudzacz .. szkoda tylko, że takie super pieluszki są słabo reprezentowane . Bo z produktu jestem zadowolona bardzo, ale jako klientka w ogóle.
Ostatnio edytowane przez _agata89 ; 26-03-2013 o 17:30
Myślę jak Martulec. Tak naprawdę większość wad produktów można by zwalić na niewłaściwe użytkowanie przez kupującego. Tylko czy tędy droga?
Być może, ale jeśli jedni i drudzy będą cwaniakować sobie nawzajem (jak np. pan z maila), to w ogóle masakra.
Nie wiem, jak często zgłaszają się klienci z reklamacjami, ale ja już któryś raz słyszę o problemach z PULem w tej firmie, więc może rzeczywiście są zmęczeni klientami
PUL ma dość dużą wytrzymałość temperaturową. Nie wiem, jak można samemu rozwarstwić PUL... Pewnie jakoś można, ale nie wiem jak.
Doczytałam, że regulamin Milovia mówi o 2 latach gwarancji. Oczywiście mają prawo ustalić taki czas, a my tu sobie możemy jedynie gadu gadu o ideałach.
Społecznie: www.dobrzeurodzeni.pl
Może tu chodzi o złe użytkowanie a nie wadliwy PUL? Z jednym właścicielem da się to ustalić ale w tym przypadku niestety nie.
Poza tym uważam, że ujawnianie prywatnej korespondencji na forum nie jest w porządku. Jakby ktoś ujawnił to co do niego napisałam prywatnie i podpisał że to moje słowa to byłabym bardzo niezadowolona. Może być to fragment korespondencji, wyrwany z kontekstu. Poza tym uważam, że takie rzeczy załatwia się we własnym zakresie.
Polacy po prostu lubią ponarzekać i mieć do tego widownie. Dla mnie jest to niefajne zagranie.
Pat007, polecam wpis margolci.