Mi się kilka tygodni temu "coś" zrobiło z PULem, czyli tą wewnętrzną warstwą kolorowej dzianiny. Maksymalna temp., w jakiej prałam pieluszkę, to 60 stopni, a PUL wygląda jak sparciała gumka. Nie wiem, jak inaczej to opisaćMartwię się, czy nie zacznie przeciekać. Na razie nic się nie dzieje...



Odpowiedz z cytatem




Nie chcę zapeszać, ale jak dla mnie rewelacja!
Pielucha nie jest sztywna i wielka, jest miękka i zgrabna. I co najważniejsze, pierwszy raz nie mieliśmy żadnych przecieków 





Jak uda mi się, wstawię zdjęcie Hanny w pieluszce. 


Otulacz w sowy dał radę a z wkładów oj prawie kapało


