Nadszedł czas, żeby moje dziecię zaprząc na plecy - dotychczas nosiłyśmy się w ergonomiku z przodu, ale ciekawskie toto wciąż chce się przekręca na boki, żeby więcej zobaczyć. I tu - przepraszam za ignorancję - nasuwa mi się sporo pytań, spotęgowanych przez lęki mojego M.
Skąd wiecie, co wasze dziecię porabia z tyłu? Jak poprawić smoka lub naciągnąć kapturek, kiedy zaśnie? Jeżeli wędrujecie w lesie, skąd pewność, że dziecka nie uderzy gałązka? I - podstawowy argument mojego M -co w sytuacji, kiedy odepnie się sprzączka?
Za wszelakie podpowiedzi będę bardzo wdzięczna.