heh, napis na czole chusty.info
a tak poważnie
zamotana chusta wyróżnia i rzuca się w oczy, potem patrzę na mamę (lub tatę) i dziecko, inne gadżety jakoś nikną w tłumie
chust na mieście jest tak mało, że po uśmiechu widać że swój
Różyczka'10 Anielka'13 (*) Jaś'15
Może urodzisz i Green będzie miała dobry uczynek
demona odświeżam 3 raz a gerstu nie widać
Hi hi...a tak na poważnie ja też się szczerzę i ta Druga też,ale ukradkiem,bo pewności nie ma A między nami czasem cały autobus czy coś takiego Zresztą spotkałam ze dwa razy może.Raz zagadałam o samą chustę (oglądałam).Niedługo do Zoo się będę pchać i wtedy bym chętnie wpadła na kogoś Ale ja raczej ludzi nie zaczepiam...
Proszę bez obrażania innych, bez wycieczek osobistych.
Konstanty 16.04.2014
Lilianna 7.04.2010
Kacper 29.07.2007
Ja nosze przy kluczach pracowych, więc w Warszawie ich nie miałam.Za to przed chwilą machałam latawicą, bo poszłam do łazienki Ale tu oprócz mnie nie ma nikogo z forum. (Mam nadzieję - jakby co - pani dyrektor, pozdrawiam serdecznie i już się biorę do pracy )
Co dwa lata przewrót świata
my - lipiec 2006, Zosia - luty 2008, Joasia - styczeń 2010, Aleksandra-Salamandra - marzec 2012, Synek-Krztynek Antoś - marzec 2014
"Hodowla młodych hobbitów wymaga wielkiej ilości paszy" J.R.R.T.
a odglos paszcza?
przypinke to mozna zgubic, zapomniec, a takie kląskanie albo zaspiew albo szmer gardziela to chyba zawsze mozna wydobyc?
ten tekst o wybiegu dla sloni bardzo mi sie podoba
oczywiscie zaczepka do zoo powinna brzmiec inaczej, np. szukam i szukam, gdzie tu jest sklep z telewizorami?
- Lata szmata?
- Lata, lata!
EDIT: To musi być coś, co się wyróżnia. Spotkałam ostatnio mamę w chuście, gapiłam się nachalnie z uśmiechem godnym rekina, ale szłam sama (znaczy bez chusty i dzieci) i co - podejść i pytać: "Szmata lata?", wywalić język i inne takie? Breloczkiem musiałybyście we mnie rzucać.
Z daleka mogę nie zauważyć...