Strona 1 z 4 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 78

Wątek: Mąż i chusta - jakoś tak....

  1. #1
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Warszawa Bielany
    Posty
    1,830

    Domyślnie Mąż i chusta - jakoś tak....

    W dziale 'Chusty tu i tam' napisałam, że dzisiaj widziałam tatę z malcem w chuście, identycznej, jak nasza.
    I przyznam, że zrobiło mi się tak jakoś nie teges. Mój mąż bardzo mało nosił Ulkę w chuście czy MT, prawie wcale. Nie wiem, czy się bał, czy się wstydził, czy co, ale na każdą moją propozycję 'To weź ją w chustę' mówił: 'Eeeeeee... nieeee... wezmę ją na ręce' (chociaż oznaczało to noszenie Ulki przez pół godziny czy dłużej). Ja miałam kryzys, owszem, ale jednak okres chustonoszenia był i znów jest, tymczasem mąż i ojciec ogólnie nie za chętny.
    No i jakoś tak na widok taty w 'naszej' chuście zrobiło mi się przykro.

  2. #2
    ChustoTata Awatar allad
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    179

    Domyślnie

    To dziwne, bo przy noszeniu na rękach nie ma nawet trochę tego cudownego wrażenia, kiedy maluch przytulony śpi w chuście. Ale przy starszej ja też się bałem że coś zrobię nie tak, poza tym głupio się wiąże, kiedy obok stoi żona i wiesz, że ona to umie zrobić sto razy lepiej Dlatego najfajniejsze wyjścia były, kiedy zostawałem z Julką sam i szliśmy gdzieś w chuście.
    Namawiaj męża żeby teraz zaczął nosić więcej. Ze starszym dzieciem jest łatwiej I najlepiej nie pomagaj mu wiązać. Najwyżej będzie próbować 10 razy
    Andrzej tata Julki (17.03.2008) i Alicji (20.04.2011)

  3. #3
    Chustoholiczka Awatar Basinda
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    Koszalin
    Posty
    5,469

    Domyślnie

    Mój nosi chętnie i nie wstydzi się tego, nie wiem od czego to zależy bo znam kilku facetów co do których "dałabym sobie rękę odciąć że nie założą chusty".
    Nosił nawet w czerwono-pomarańczowej colorado
    Teraz kupiła zarę leaf (bo mi się podoba) a powiedziałam M że to specjalnie dla niego żeby do "emek" pasowała
    Obecnie ja mało już nosze bo mi ciążko z brzuchem a M na spacer za żadne skarby z wózkiem nie wyjdzie tylko MT lub chusta.

    a może problemem jest fakt że wiązanie mu nie idzie a nie chce się do tego przyznać? Może przełamałby się do ergo czy MT?
    Basia mama 5 małych Trolli
    Doradca Noszenia ClauWi, Certyfikowany Instruktor Masażu Shantala



  4. #4
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Warszawa Bielany
    Posty
    1,830

    Domyślnie

    Allad, myślisz, że on może się po prostu bać i czuć niepewnie? Ale czasem mu się zdarzało i mnie zniechęcać (w ZOO myślałam, że go wepchnę do zagrody z szympansami ('Wezmę ją w chustę', 'Nie, nie bierz, niech jedzie w wózku').
    Basinda - on w MT jeszcze bardziej nie chce. O kupnie chusty 'specjalnie dla niego' myślałam, ale na razie finansowo tak sobie.
    Ostatnio edytowane przez kofeina ; 14-05-2011 o 19:46

  5. #5
    Chustonoszka Awatar Malinka
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Kujawsko-pomorskie
    Posty
    89

    Domyślnie

    Mój w chuście nie nosi , tylko w nosidle,ale wcale mu się nie dziwię....za każdym razem jak zabierał się do chusty stałam obok i wytykałam błędy.Facet dostał urazu

  6. #6
    Chusteryczka
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    2,613

    Domyślnie

    Basinda, Krtek standardowo nosił w colorado, to "jego chusta". Nosił też w testowej zarze purple

  7. #7
    Chustofanka Awatar kachna_zg
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Zielona Góra
    Posty
    364

    Domyślnie

    Mój nosi Starszego w MT i chuście a młodszą tylko w marsupi. Ostatnio nawet plecak wiązał bo mu się dziecko samo władowało i wielkiego wyboru nie miał Kolor chusty nie ma dla niego większego znaczenia, wiąże to co akurat jest pod ręką
    Maciek 27.01.2009; Zoja 12.01.2011

    Doradca Noszenia Clauwi®, Doula, Promotor Karmienia Piersią Zielona Góra i okolice

  8. #8
    Chustopróchno Awatar Karusek
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    12,472

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Amparo Zobacz posta
    Basinda, Krtek standardowo nosił w colorado, to "jego chusta". Nosił też w testowej zarze purple
    ulubiona chusta mojego to jaskrawo czerwona grecja wełniana
    Przyznaję, ze ja mojego nie poprawiam. Widzę, że nie jest poprawnie (powiedzmy, że jego kieszonka ma "swój styl" ), ale uważam, że lepiej tak niż żeby się zraził (m. nosi rzadko i tylko po domu ale UWIELBIA. Tylko Domiś jest strasznie mamouzależniony i jak jestem w pobliżu to wyrywa się do mnie )
    2 + 7 (2005-2018)

  9. #9
    Chustonówka
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Stalowa Wola
    Posty
    30

    Domyślnie

    Mój też nosi - w nati sunset

  10. #10
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Warszawa Bielany
    Posty
    1,830

    Domyślnie

    Ja tam tego swojego męża nie poprawiałam specjalnie, chyba swój rozum ma, prawda? PRAWDA????

  11. #11
    Chusteryczka
    Dołączył
    Aug 2008
    Posty
    2,486

    Domyślnie

    mój nosi, nawet ostatnio jak szedł z dzieciakami na plac zabaw i Adaś był śpiący, bierze chustę, ja do niego: może weź wózek jak Ci zaśnie to poszalejecie z Kamilą a on "wiesz nie pomyślałem nawet że mogę wziąć wózek" ,

  12. #12
    Chusteryczka Awatar kasia
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    karkonosze:)
    Posty
    2,059

    Domyślnie

    mój nie nosił, raz zamotał małą, niezbyt mu było wygodnie. nie naciskałam. nie chciał - nie musiał - jego wybór. tak jak mój, że nosiłam.

  13. #13
    Chustoguru Awatar Agulinka
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    9,342

    Domyślnie

    No to ja mam chyba męża ideała. Tzn póki co, jak się Małe urodzi sprawdzimy w praktyce. Jak tylko przyszła chusta to dookładnie ją poogladał, przeczytał intrukcję od deski do deski po czym zamotał sobie miśka. Zrobił to tak sprawnie, jakby był stworzony do chustowania. To chyba on mnie będzie uczył... No i twierdzi że nie potrzebujemy wózka, ja się jeszcze waham, ale on wózka nie chce widzieć. A nigdy nic nie czytał, po prostu na chłopski rozum uważa że chusty są the best
    Myślę sobie, żeby może właśnie takie wyzwanie, zainteresowanie w chłopakach wzbudzić. Bo trochę tak mój traktuje chustę - kolejny "obiekt" do zdobycia, umiejętność do nabycia. A faceci to lubią...
    A, no i zażyczył sobie coś w granatach. Więc będę musiała mu kupić! Jak równouprawnienie, to równouprawnienie!
    Agnieszka, mama Marty (10.2011), Miriam (12.2014) i Elżbiety (11.2016)

  14. #14
    Chusteryczka Awatar goshya
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    dolnośląskie
    Posty
    1,818

    Domyślnie

    mój nie chciał nosić dopóki nie zachciało mu się pójśc w góry no z wózkiem to było niewykonalne więc w końcu pozwolił , żebym ich zamotala mam nati sunset na poczatku krepował się, że w takiej pomarańczowej... ale teraz już nie zwraca na to uwagi... no ewentualnie mógłby się zawstydzić przed sarnami, bo w lasach to ludzi wiadomo no, ale chyba w tej mojej chuście to by się na miasto nie wybrał... czekamy aż Mati usiądzie żeby kupić MT
    Mati 2010, Oliwcia 2012, Jula 2014

  15. #15
    Chustofanka Awatar Sihaya
    Dołączył
    Apr 2011
    Miejscowość
    Gdańsk
    Posty
    356

    Domyślnie

    Mój nosi- poprosiłam żeby sam wybrał, jaka Jemu się podoba wybrał nati avocado, ale początkowo nie był zbyt przekonany. Mieliśmy indywidualne zajęcia z doradcą, żeby nie było że ja Go pouczam, poprawiam- dokładnie jak pisze Allad, coś poprawiam dopiero jak poprosi, ale też proszę żeby ocenił jak ja się zawiąże (choć wcale tego nie potrzebuję- bardziej chodzi o to żeby Jego angażować). Przełamał się, jak został sam z 5cio tygodniowym dzieckiem, które się mega rozkrzyczało- jak wróciłam to byli przywiązani, a Krolinka spała
    A teraz nie chce ze mną chodzić na spacery jak idą na chuście

  16. #16
    Chustofanka Awatar malutk_a
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    kraków
    Posty
    380

    Domyślnie

    moj za bardzo nie chce raz w sumie mial tylko zamotana toske co ja mu wiazalam bo on sam nie chcial ale cos mu nie pasowalo a szkoda bo wygladali super. zamotany byl w indio brazujace wiec nie jakies krzykliwe kolory no coz czekam na testowe ergo i mt i zobaczymy moze mu spasuje i jednak przekona sie do noszenia.

  17. #17
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Warszawa Bielany
    Posty
    1,830

    Domyślnie

    Żeby nie było, że zmuszam - nie zmuszam, nie napastuję, nie nakłaniam, nie przystawiam pistoletu do głowy Po prostu tak mi się zachciało pojęczeć i posmucić, wszystko przez tego tatę w LL

  18. #18
    Chustoguru Awatar czukczynska
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Gniezno
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kofeina Zobacz posta
    Żeby nie było, że zmuszam - nie zmuszam, nie napastuję, nie nakłaniam, nie przystawiam pistoletu do głowy )
    No i prawidłowo Może w koncu sam zechce.
    Mój mąż nosił w misiowym MT ,misiowej hybrydzie i konopiach.

  19. #19
    Chustomanka Awatar olmis
    Dołączył
    Sep 2010
    Posty
    876

    Domyślnie

    Mój nie nosi, uważa, że chusta to jak biżuteria - element kobiecych dodatków. Każdy nowy nabytek żywo komentuje, ale zamotać nigdy się nie dał.
    Obiecał, że w MT ponosi, bo teraz ma urlop i chwilami z dwoma zostaje i z psem, no ale niestety i targa małą na rękach - do przedszkola starszą odprowadza a potem wychodzi z psem i utrzymuje, że mu tak wygodnie, a Alicja jest zadowolona......... też mi trochę przykro, bo taki uświadomiony a jakieś dziwne opory ma. Starszej też zresztą nie nosił. Za to moja mama wyraziła chęć nauki motania
    starsza siostra - 08.08.08, młodsza siostra - 06.10.10
    -----------------------
    Instruktorka Masażu Shantala, Doradczyni Akademii Noszenia Dzieci (lubuskie, Zielona Góra); www.nowoczesnerodzicielstwo.com.pl

  20. #20
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Warszawa Bielany
    Posty
    1,830

    Domyślnie

    niestety i targa małą na rękach - do przedszkola starszą odprowadza a potem wychodzi z psem i utrzymuje, że mu tak wygodnie
    Ano właśnie. Czasem sobie myślę, że może mężowi to motanie wydaje się za długie, a wydatek energii niewspółmierny do efektów? Taka, hm... ekonomia?

    A propos chust i innych członków rodziny, moja teściowa na widok chusty jest bliska okrzyku: 'apage, satanas' :/

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •