mój mlody się zniechęcił - przedszkole tak, jest fajnie (tzn w zasadzie taki klubik, 2 godziny po południu w ramach przyszłej adaptacji) - ale z mamą. bez mamy jest be i płacz.
on ksiązkowy jest, na bazie historyjek już dużo nam sie udało, i teraz szukam wsparcia książkowego w kwestii zostawania bez mamy.
znacie jakieś książki dla 3latka, które zachęcą i uświadomią, i jakos przemówią, że mamy nie ma , a potem znowu przychodzi , w związku z przedszkolem najlepiej, ale też może zostawaniem u kogoś. generalnie ja pracuję czasem i Miłosz wie, ze jadę do pracy i wracam, i nie ma problemu, ale z przedszkolem owszem, jest.
jakieś pomysły?