happymum, ja chustonowka nie jestem i "inne fora" nie sa mi obce, a nawet czesto-gesto blizsze niz to
oczywiscie ze moja uwaga byla ironiczna, no ale trzeba miec odrobine dystansu do siebie, zeby to zauwazyc (i brawo odynka za brak nadęcia!)
uwazam jednak ze mozna nieco sie hamowac z ocenami, bo to nie kolejny seryjny i malo angazujacy emocjonalnie wzor od producenta, tylko czyjs "labour of love", jak to sie na owych zagramanicznych forach okresla
no, a co do chusty,m powtarzam, gdyby nie czerwone paski, chyba bym sie nawet skusila, bo uwielbiam szarosci i wszelkie "etniiczne" motywy.