czytałam, jest skrajna czasami nawet przerażająca. Pokazuje chiński model wychowania dziecka, który polega głównie na edukacji - postępowanie matki często jest wręcz sadystyczne - niestety mamusia trafiła na dwie różne osobowości, starsza córka okazała się uległa i została tzw idealnym chińskim dzieckiem a młodsza od małego pokazała rogi i nie dała się. Do poczytania ale jak dla mnie nie do stosowania. Jedyny przekaz taki dla mnie to żeby nie odpuszczać, nie być zbyt miękkim. Tam jest np taki przykład o laurkach na dzień mamy zrobionych na szybko i byle jak - nie zachowałabym się tak jak autorka ale zaczęłam większą uwagę zwracać na stopień zaangażowania Luśki i widzę efekty., Oczywiście u mnie jest to wersja super light
edit literówki