Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 42

Wątek: Apetyt na więcej chust

  1. #21
    Chustopróchno Awatar Anyczka
    Dołączył
    Jan 2011
    Posty
    14,871

    Domyślnie

    Klepnęłam własnie piękną Zarę Candy...
    Jadwisia chora, marudziła przez całą noc (i cały wczorajszy dzień...), od rana to samo - włożyłam w chustę i wreszcie spokój.
    To niech chociaż mam tę przyjemność, że będę wkładać w nowe czerwone cudo

  2. #22
    Chusteryczka
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    2,613

    Domyślnie

    U nas to ja jestem od zdrowego rozsądku i węża w kieszeni.
    I to Krtek mnie przekonał, żeby kupić Inkę, do której wzdychałam. A potem, kiedy zakochałam się we Freshu, kupił go w tajemnicy i zrobił niespodziankę. A potem przekonał, dlaczego szare dmuchawce, to dobry pomysł...

  3. #23
    Chustoholiczka Awatar Aksamitka
    Dołączył
    Jan 2011
    Posty
    5,356

    Domyślnie

    Mój mąż zawsze mówi: kup sobie. A ja się biję z myślami,bo przecież to moja wtedy odpowiedzialność za finanse - nie będę perfidnie wykorzystywać sytuacji...odrobina przyzwoitości zagłusza chciejstwo czasem za bardzo się szczypię

  4. #24
    Chustofanka
    Dołączył
    Mar 2009
    Posty
    353

    Domyślnie

    Mam trochę chust ale w porównaniu z kolekcją męża wypadam baaardzo skromnie.
    Poza tym za cierpliwość, za nieprzespane nocki, za bycie 24h/dobę na każde zawołanie, za to całe zmęczenie gdy maluch marudzi należy nam się ... trochę przyjemności.
    syn i córka: I.2003, córka: IX.2005, syn: IX.2008

  5. #25
    Chustomanka
    Dołączył
    Jul 2010
    Miejscowość
    Czeladź/Sosnowiec
    Posty
    925

    Domyślnie

    Mój psioczył przy drugiej, trzeciej. Przy dziesiątej "testowej" czy "pożyczonej", "wymienionej" (niepotrzebne skreślić) przestał, tak jak pisze demona, sam na pocztę chodzi. Szczerze mówiąc, mąż nie wie chyba nawet, ile mam w sumie chust, ale wszystkie ma za "testowe" czy "pożyczone". Po jakimś czasie zapomina i nie pamięta, że miała być na testy tylko u nas.


  6. #26
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Gniezno
    Posty
    5,827

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ankamk Zobacz posta
    mnie tego tłumaczyć nie trzeba, bo ja mechanizm żądzy posiadania świetnie znam
    w sumie największy problem miałam z pierwszą chustą - mój mąż nie mógł pojąć, że chcę wydać na kawałek szmaty 200 złotych
    potem jak widział kolejne,to się tylko uśmiechał z pobłażaniem
    wyrozumiały był, a czasy finansowo były straszne
    To dokładnie tak jak u nas w tej chwili. Bardzo adekwatny do mojej sytuacji post... Niestety (poza wyrozumiałością Mężów).


    "Czytelnik może żyć życiem tysiąca ludzi, zanim umrze. Człowiek, który nie czyta, ma tylko jedno życie." G.R.R. Martin

  7. #27
    Chustoguru Awatar mamaslon
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    WLKP
    Posty
    6,033

    Domyślnie

    moja mama się smieje że każdy ma jakiegos świra...jeden zbiera znaczki, 2ga kupuje torebki, a ja lubie chusty hihi
    kiedyś miałam inne upodobania, teraz sobie zbieram na chuste

    co zrobić
    na szczęście nie jestem taka crejzolka ...no i mENczyzna też nosi...dobilismy do 5tki...teraz mysle ze juz tylko rotacja...żeby poznać jak najwięcej póki można...ciekawia mnie różne różniaste i bym chciała jak najwięcej pomacać, pomotać...hmmm...
    ale już wiem że 2wie zostaja na stałe...jedna jest bombowa do motania a 2ga wyglada bomba
    Kruszynka 2010
    Doradca Akademii Noszenia Dzieci
    LULAMY Akademia Chustonoszenia
    Specjalistka od metody karmienia dzieci- BLW (Bobas Lubi Wybór), Certyfikowany uczestniczka szkolenia z BLW prowadzonego przez Gill Rapley.
    BabyLedWeaning
    oraz Stowarzyszenie Poznań w Chuście
    moje zwierzaki i

  8. #28
    Chusteryczka Awatar Fusia
    Dołączył
    Nov 2009
    Posty
    2,933

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ankamk Zobacz posta
    kombinowałam
    a to prezent dla siebie, a to dla dziecka
    a to złoto sprzedałam
    a to z konta oszczędnościowego "pożyczałam"

    a prawda taka, że jedna chusta wystarczy
    jasne ze wystarczy jedna ale czy trzeba byc w tej kwesti minimalistą
    Cytat Zamieszczone przez Anyczka Zobacz posta
    Mój mąż na szczęście-nieszczęście spostrzegawczy jednak, i przy dwóch chustach trzecią na pewno zauważy...

    My też mamy osobne konta, ale w planie kredyt na większe mieszkanie, więc jednak chwilami czuję, że powinnam dla własnego dobra oszczędzać.

    Może argumentem powinno być to, że siedząc z niemowlakiem w domu chodzę od pół roku w dresach i trzech rotacyjnych rozpinanych sweterkach, więc nie wydaję na ciuchy - a chusta to trochę jak ciuch, prawda?
    jasne ze ciuch-ja zawsze twierdze ze do jakiś ciuchów mi żadna chusta nie pasuje a tak niedobraną kolorystycznie motać??

    a mąz nielubi jak sprzedaje chusty bo wie jakie mi są bliskie więc zwykle mówie ze chce wymienic-to wychodzi ostatecznie na to ze sam mi mówi ze mam kupic a nie wymieniać bo to twoja druga chusta -bo to ta którą tak bardzo chciałaś -bo to ta w której... i znajdze powód by nie sprzedawać
    Żona Damiana. Matka Róży(28.10.2009), Anieli(1.03.2011) i Łucji13.06.2013
    Doradca Akademii Noszenia Dzieci

  9. #29
    Chustonówka Awatar kasjas
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    23

    Domyślnie

    U mnie się zaczęło od elastyka (mąż sam nosił, więc rozumiał, że potrzebny), teraz kupiliśmy Didka Katję i czekamy na dostawę. Rozmiar jest na mnie, krótki, więc dla męża musimy kupić coś innego A poza tym przecież czasem pasuje mi ten kolor, a czasem inny - co ja będę kobietom tłumaczyć! Trzeba po prostu mieć chusty na różne okazje

  10. #30
    Chustomanka Awatar moli1978
    Dołączył
    Jul 2010
    Posty
    1,274

    Domyślnie

    Ech z tymi mężami.... Ja tam też mam same "pożyczone" i "testowe" i jedną niezwykłą okazję, "sama nie wiem jak w ogóle udało mi się ją kupić, niesamowity fart miałam...."
    syn 2007, córka 2010, syn 2016 Mamine na fb PituPitu

  11. #31
    Chusteryczka Awatar irla
    Dołączył
    Dec 2007
    Miejscowość
    華沙
    Posty
    1,874

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Anyczka Zobacz posta
    Czy macie jakiś patent na przekonanie męża, że potrzebujecie więcej, niż jednej chusty?
    Mam dwie, bebinę znaki zodiaku 4,6 i perełkę Nati 4,2, i chętnie nabyłabym jeszcze coś krótszego, marzy mi się didymos albi zara, a najlepiej obie Mąż mi pieniędzy nie wydziela, mam swoje, ale nie da się nie wyjaśnić zakupu za takie pieniądze... Nie wiem, czy jasno się wyrażam: ja sama siebie przekonywać nie muszę, intuicyjnie wiem, że to nie są głupio wydane pieniądze, że krótsza do jednego wiązania, dłuższa do innego itp. Ale jakoś wszystkie moje argumenty bledną w obliczu racjonalności mojego męża, który twierdzi, że można by nosić w jednej długiej... I czuję się jak rozrzutna bardzo kobieta;(
    Czasami widzę na forum, że dziewczyny mają całe stosy - jak na to reagują Wasi mężowie? Nie psioczą??
    Nie mówiąc już o ilości pieluszek, do których stosunek mam typowo kolekcjonerski....;(
    M.nie psioczy bo go nie wtajemniczam
    pogubił sie wiele lat temu
    poza tym mówie wprost, ze kazdy ma swoje hobby
    ja nie interweniuje w jego a on w moje
    wszystkie chusty nabylam za swoje pieniądze
    lubię kupowac chusty i już!

    żadnej chusty z nim nie konsultowalam....
    kupuję co chce, bo mam świadomośc, że jak wroce do pracy to ani czasu ani siły tyle nie będe miala co teraz
    a wracam już w czerwcu

    Mój mąż na szczęście-nieszczęście spostrzegawczy jednak, i przy dwóch chustach trzecią na pewno zauważy...
    zaręczam Ci że jak kupisz-sprzedasz, potem nagle bedziesz miala 5 a nagle 3 czy potem 8 chust
    to się nie połapie
    najpierw mozna sie powymieniać, na cele dezorientacji

    tylko po co sie tlumaczyc?
    rozumiem jak nie ma na chleb, robisz wlamy na konto - ale jak masz własne środki
    jesteśmy dorosłymi ludźmi i mamy prawo do wlasnych fascynacji, bez pozwolenia męzowskiego
    Ostatnio edytowane przez irla ; 09-04-2011 o 09:00
    By dziecko się uczyło, To dla dobra sprawy, Wpójmy mu, że Świat, cały, Jest bardzo ciekawy.
    Każda dziedzina wiedzy warta jest zachodu. Najlepiej gdy ich pozna, wiele już za młodu.

    by Anonim z sieci

    Tu i Teraz.


  12. #32
    Chustomanka
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    London, UK
    Posty
    1,436

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez irla Zobacz posta
    M.nie psioczy bo go nie wtajemniczam
    pogubił sie wiele lat temu
    poza tym mówie wprost, ze kazdy ma swoje hobby
    ja nie interweniuje w jego a on w moje
    wszystkie chusty nabylam za swoje pieniądze
    lubię kupowac chusty i już!

    żadnej chusty z nim nie konsultowalam....
    kupuję co chce, bo mam świadomośc, że jak wroce do pracy to ani czasu ani siły tyle nie będe miala co teraz
    a wracam już w czerwcu



    zaręczam Ci że jak kupisz-sprzedasz, potem nagle bedziesz miala 5 a nagle 3 czy potem 8 chust
    to się nie połapie
    najpierw mozna sie powymieniać, na cele dezorientacji

    tylko po co sie tlumaczyc?
    rozumiem jak nie ma na chleb, robisz wlamy na konto - ale jak masz własne środki
    jesteśmy dorosłymi ludźmi i mamy prawo do wlasnych fascynacji, bez pozwolenia męzowskiego
    dokladnie tak tu sie podpisuje.

  13. #33
    Chustonówka
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Stalowa Wola
    Posty
    30

    Domyślnie

    Ja jestem bardzo początkująca i mam dopiero jedną chustę, a to jaka ma być (chodziło o kolory), konsultowałam z mężem, bo on też wyraził chęć nauczenia się noszenia w chuście. I dzielnie się uczy razem ze mną.
    Na razie nie dojrzałam do zakupu kolejnej, choć to pewnie kwestia czasu, ale mój mąż jest z tych, co mówią kup sobie, a ja bardziej taka, ze mi szkoda kasy. Jak tylko będę chciała to kupię z jego błogosławieństwem, i to nawet nie jest kwestia tego, że on potrzebę tego zakupu zrozumie. Po prostu lubi jak coś sobie kupuję, bo rzadko to robię. Jestem minimalistką (chyba, ze chodzi o książki i rzeczy dla dzieci

  14. #34
    Chustonoszka
    Dołączył
    Jan 2011
    Posty
    95

    Domyślnie

    hmmm, a ja bym nie mogla niczego przed mezem ukryc. to sie latami nawarstwia i potem zdziwienie, ze w zwiazku cos nie tak... tak bym to widziala u siebie, nie mowie o innych, nie bijcie
    Co innego stopniowe przekonywanie go
    Ale my ogolnie podejmujemy wszystkie decyzje razem i nie mamy osobnych wydatkow raczej. tacy dziwacy

    moj tez minimalista, wiec zeby miec wiecej chust (bo jednak sa potrzebne, wiem co mowie bo przez jakis czas mialam jedna i troche na tym w noszeniu stracilam) wykorzystuje okazje na prezent (ale nie od meza, od innych, jesli chca bardzo cos dac a nie wiedza co, no to... juz wiedza co )

    Albo wykorzystuje oferty, kupuje uzywane, wymieniam sie z kims (ja dostaje chuste a ta osoba to co ugadamy itd.)

    Wiec duzo pieniedzy nie wydalam na chusty, a kilka mam, i wiem ze przy kilku naprawde roznych rozmiarowo i tkaninowo chustach duzo skorzystamy, czasowo i na wygodzie, tak po prostu, i na estetyce tez. (moja pierwsza chusta byla czerwona, wiec noszenie jej do niektorych kolorow bylo koszmarne).
    jeszcze dochodzi kwestia pogody/klimatu: niektorych chust nie nosze zima (np.kremowe indio w lnem, bo sie przy deszczu i blocie pobrudzi w 5 min.), innych latem, bo to jak piekarnik, itd.

    Moze wytlumacz mezowi w ten desen?

  15. #35
    Chustomanka Awatar ALiA
    Dołączył
    Jul 2010
    Posty
    1,252

    Domyślnie

    Ja mam apetyt wielki,ale portfel pusty to raz. Dwa-mąż absolutnie nie chce widzieć nowych szmat,ma mi starczyć to co mam...A jego nowej wędki mam nie komentować Może kiedyś mi się uda jakoś podstępem go złapać

  16. #36
    Chustopróchno Awatar Anyczka
    Dołączył
    Jan 2011
    Posty
    14,871

    Domyślnie

    Alia, to masz męża terrorystę)
    Ja tez bym nie ukrywała czegoś przed mężem. Konta niby osobne i wydatki osobiste autonomiczne, ale jakoś tak... Głupio by mi było. A jak już pisałam, nie da się przeprowadzić manewru "nie zauważy".
    Ale myślę, że jestemy bliżej, niż dalej akceptacji mojej chustomanii - przy nowej Zarze (Shilo, dzięki, jest pięeekna!) tylko jęknął, i stwierdził, że przecież to już piata (a w rzeczywistości czwarta, w tym jedna pojechała w świat propagować chustowanie).
    Nie jest źle - jak zacznę wiązać małą na plecach, kupię jakoś sprytnie jeszcze jedną króciutką

  17. #37
    Chustomanka Awatar olmis
    Dołączył
    Sep 2010
    Posty
    876

    Domyślnie

    Mój mąż już zrozumiał, że to raczej ostatni moment na przyjemności chustowe i cieszy się z każdego nowego nabytku. No to kto spełni moje następne marzenie i sprzeda mi rose seide? i neobulle i trigrerna może
    Mam teraz 7 wiązanych, kołkową, poucha i 2 MT i kolejne zakupy sama przed sobą tłumaczę już, że będą to chusty warsztatowe w sumie do noszenia to 3-4 by mi wystarczyły teraz, chociaż przy starszej miałam jedną uniwersalną bawełnę i też było ok
    starsza siostra - 08.08.08, młodsza siostra - 06.10.10
    -----------------------
    Instruktorka Masażu Shantala, Doradczyni Akademii Noszenia Dzieci (lubuskie, Zielona Góra); www.nowoczesnerodzicielstwo.com.pl

  18. #38
    Chustonówka Awatar Kefka
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Krakowie
    Posty
    46

    Domyślnie

    Mój mąż najbardziej się zdziwił jak pewnego dnia moją największą pasje - torebki batyckiego postanowiłam powyprzedawać na rzecz paru chust... Nawet mnie namawiał abym zostawiła... ale najbardziej mi się podoba jego mina jak wchodzi do domu a tu na drzwiach się suszą chusty na prawde bezcenne. On juz nawet nie komentuje.

  19. #39
    Chustopróchno Awatar Soul
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Toruń*Magic*City
    Posty
    10,196

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Anyczka Zobacz posta

    Czasami widzę na forum, że dziewczyny mają całe stosy - jak na to reagują Wasi mężowie? Nie psioczą??
    Ooo, temat dla mnie ... Ja obrałam taktykę oswajania poprzez maskowanie w terenie Trzymam chusty na widoku, pod przewijakiem, czasem odkryję je bardziej, czasem mniej, ale mój M widzi je i oswaja się, po jakimś czasie żadna już nie jest postrzegana jako "nowa"

    Cytat Zamieszczone przez Vernea Zobacz posta

    oczywiście można w jednej, ale co, jak dziecko obsika/uleje itp.
    Dokładnie! Ulewanie, zamoczenie chusty podczas zmywania naczyń, utytłanie jej podczas gotowania w kuchni (nagminnie mi się zdarza), zakurzenie lub otarcie się o białą gipsową ścianę w piwnicy, no ciągle coś mi się zdarza

    Cytat Zamieszczone przez dirk5 Zobacz posta

    Mąż dla zakupu trzech chust miał pełne zrozumienie (z pewną dozą pobłażliwości). Ale kupowanie kolejnych? ... tu nawet ja bym sobie nie wytłumaczyła tego rozsądnie.
    Coś jest z tą liczbą TRZECH chust.. Dwie miałam od daaawna, a trzecią, wcale jakoś niespecjalnie potrzebną, po prostu piękną i ładną, sam mi kupił w zamian za moją pomoc przy szczególnie pracochłonnych warsztatach. Ale chusty powyżej stanu 3 sztuk, no.... tu już się oficjalnie jakoś nie chwaliłam I też, podobnie jak dirk, uważam, że z rozsądkiem to ma mało wspólnego Jak sobie sama o tym myślę, że tłumaczę sobie to w kategoriach dopieszczenia się nagrodzenia, bo np. nie kupuję sobie wielu ubrań, butów, raczej noszę swoje ulubione rzeczy całymi latami, prawie nie używam kosmetyków, nie kupuję sobie żadnych drogich rzeczy, a mój M np pali tytoń, no i na to ZAWSZE muszą się znaleźć pieniądze, tak? No to, gdybym ja sobie też jakieś przyjemności miała sprawić, to z tych małych kwot uskładałoby się właśnie na taką piękną jakąś kolejną chustę, o I że ja wybieram zamiast kilkunastu pierdół, lub nowych butów, lub czegoś tam - nową szmatę, i już

    A tak serio, to wiem, że to w kategoriach klapek na oczach, i obłędu można rozpatrywać. Że to może choroba i obsesja, że wiele osób robi tylko taaakie oczy i totalnie nie rozumie większej ilości chust. Ale... noszenie dziecka naprawdę krótko trwa...! Ja tam chcę się nacieszyć tym czasem...
    Mikołaj 2007, Ignaś 2010, Jasiulek 2015, Mieszko 2018




  20. #40
    Chustopaleozoik Awatar zulam
    Dołączył
    Oct 2007
    Posty
    21,981

    Domyślnie

    Soul ale stary wątek odkopalas
    Mam jak Irla, chusty to moje hobby, mąż ma swoje i nie komentujemy wzajemnych zakupów (w ramach rozsądku rzecz jasna). Zresztą jak mam za dużo to sprzedaję, a u mnie stos nie jakiś ogromny Marzy mi się ręcznie tkana, i jakaś fajna w nośności szara, żeby to jednak było chustoNOSZENIE a nie CHUSTOnoszenie

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •