ok, będę pamiętać . A w jakiej okolicy mieszkasz? Bo ja z Zatorza jestem.
ok, będę pamiętać . A w jakiej okolicy mieszkasz? Bo ja z Zatorza jestem.
Ja z Piastów
To mamy niedaleko do siebie
No to fajnie, ja całkiem blisko mieszkam
A przenosiny forum przeszkodziły mi w spotkaniu z Monik - danych z PW nie przepisałam, a później było za późno... A jak wczoraj forum ruszyło, to Lena "pomogła" mi w czyszczeniu skrzynki i poszłooooooo
Witam!
Jestem tu zupełnie nowa.
Udzielam się na forum e-mama i tam polecono mi abym tu poszukała mamusie z okolic, które chustują
I znalazłam
Nie mam chusty i nie wiem czy warto kupować czy szyć, bo nie wiem czy moje dziecię zaakceptuje takie noszenie...
mam chustę-nosidło carrycot infant, ale synek jest do niej za duży (3m-ce, 67cm, 6800g)
ma rozmiary półrocznego dziecka, a pozycja leżąca w tej chuście jest do piątego miesiąca
a do siedzenia jeszcze daleko...
czy jest jakaś miejscówa w Słupsku gdzie można by się przymierzyć do chusty?
Dziękuję za odpowiedź
Cześć ruttka. Na bank się miejscówka znajdzie jakaś, daj tylko znać kiedy masz czas i coś pokombinujemy
Coś się w końcu w Słupsku ruszyło yeeeeeeee
Ja tam mam dużo czasu
Codziennie na spacerkach, więc mogę się przejść gdzie trzeba
Mieszkam na Zatorzu
Koszalińska z tej strony się kłania
Ja zawsze i wszędzie
A teraz, kiedy ciepło, może by jakieś plenerowe spotkanie zmajstrować?
Hello! Czy zagląda tu jeszcze ktoś ze Słupska? Jestem nowa na forum.
Ja na przykład zaglądam codziennie
Nic się nie zmieniło, nadal Koszalińska
A noszących jak na lekarstwo tutaj (część już przeszła w stan spoczynku, bo dzieciaki powyrastały)
Ja to chustująca jestem od czasu do czasu. Zaczęłam od elastycznej. Teraz na wiosnę-lato szukam czegoś praktyczniejszego - w sensie przewiewnego, bo częściej będziemy wybywać na wycieczki, a już szczególnie w sierpniu, gdy pojedziemy w góry. No i mam zagwozdkę - czy chusta, czy nosidło MT? Poza tym więcej niż 200 zł nie mogę wydać.
Ja teraz noszę naprawdę niewiele - dzieć samobieżny, a ja na początku ciąży jakoś całkiem sił nie mam na noszenie
A co do wyboru - trudno tak doradzić autorytatywnie bo każdemu pasuje co innego. Ja lubię chustę za uniwersalność - bo i wiązania różne, i hamak można zrobić, nawet huśtawkę na gałęzi
MT miałam i używałam, niedawno się go pozbyłam, bo mi córka pomału wyrastała z niego, a nowy Człowiek ma jeszcze spoooooro czasu, zanim się urodzi.
W tamtym roku w upały nosiłam dziecko w Perełce Nati (z bambusem) - cudowna była, przewiewna, nie grzała. Na zmianę miałam chusto-podaegi z Dolcino i też jest świetna na lato. W tym roku kupiłam sobie Natkę z lnem i będę testować. W gorące dni nosiłam też Leo Storchenwiege i też nie było źle. Myślę, że trzeba po prostu podotykać i potestować, a jeśli nie podpasuje, to sprzedać dalej. Na naszym chustostraganie często można dorwać świetne chusty nawet za 150 zł - a że używane, to nawet lepiej, bo nie dość, że mają swoją historię, to jeszcze nie trzeba nad nimi już pracować, są złamane i miękkie.
Dzięki za odpowiedź. Jeszcze mam czas na "nowe noszenie", ale już śledzę straganik z chustami. Ciemna jeszcze jestem w tych sprawach
PS. Weszłam na Twoje "wolne chwile" - śliczności Zazdroszczę talentu.
No i znalazłam na straganie Leosia Natur za 200 zł. Mam nadzieję, że będę nim równie zachwycona, jak sporo dziewczyn. Mam tylko pytanie, czy jeśli nie będę sobie dawała rady z motaniem, to czy będę się mogła z Tobą jakoś umówić na mini-warsztaty?