U nas chwilowo mały przestój bom chora straszliwie i reakcje mam mocno opóźnione przez antybiotyki i gorączkę. Nawet dzisiaj dwie kupy wylądowały w pieluchach
to i ja się pochwalę. Mikoś do końca na EC nie jest. Powody różne ale to nie o tym. W dzień często wielo a w nocy jedno.
No i jakieś dwa tygodnie temu jakoś tak przypadkiem zazcęliśmy się wysadzać w nocy. Czemu przypadkiem. Obudził się i krzyk był straszny, pić nie, przytulanki nie, jeść nie. Więc z braku pomysłów poszliśmy na nocnik i tu zdziwienie straszne. Zrobił siku i spokój. Kolejna noc, w momencie, gdy zaczął się kręcić, znowu nocnik i siku złapane. Bałam się, że potem ciężko będzie mu zasnąć a tymczasem mam wrażenie, że łatwiej mu się zasypia po wysikaniu. I tak od kilku dni a właściwie nocy wstajemy z suchą pielucha.
pięknie!
I jak tam??? Zdrowa juz??? Jak nie - to zdrowiej nie ma na co czekac
Kilerek_81 - gratulacje!!! to teraz juz w ogole nie bedziesz spac
U mnie - zeby, zeby i jeszcze raz zeby Gorne dwojki wyszly jedynki przeswituja no a jezyk krazy po dole - wiec chyba i dolne dwojki ida W koncu pisalam wczesniej, ze chce wszystkie na raz
Maly mi czasem odmawia wysadzania, szczegolnie na nocnik, ale tacie to sika na kazde posadzenie jeszcze dobrze nocnika nie dotknie, a juz fontanna leci
A wspominalam kiedys o tesciowej Kilka dni temu bylismy z wizyta. Wyrwalam sie na chwile do fryzjera, a malz dziecia na toalete i oczywiscie psssss, maly zrobil siku, a tesciowa tak Caly dzien o tym gadala, ze w zyciu czegos takiego nie widziala Moze zmadrzeje i przestanie krzywym okiem na mnie patrzec
U nas trochę do przodu, trochę do tyłu. Do tyłu z sikaniem bo jakoś mu się na nocniku siedzieć w tym celu nie chce. A że zimna podłoga to doopska w samych majtkach mu odmrażać na płytkach nie będę nawet w te upały.
Za to zaczął wołać na kupę (zazwyczaj pięknie ee mówi i grzecznie czeka czasem nie zdąży ale powie że coś tam już zmajstrował).
Fajnie tak. Ja wyluzowałam i robię tyle ile mi się chce w zakresie odpieluchowania a mały i tak robi powolutku postępy. Nawet jak kroczek w tył pójdzie to i tak potem jest lepiej
Pogadałam w żłobku i obiecali mi go wysadzać po śniadaniu, przed i po drzemce.
No właśnie tak jak Aine pisze, najlepiej na luzie
u nas chyba regres będzie aż przyjdzie czas na odpieluchowanie... Maly zaczął być ostatnio marudny, pewnie te upały go męczą, i generalnie nie dogadujemy się za bardzo ostatnio... Więc generalnie siki w pieluchę Bo co kwęknie, ja lecę i nad zlew, a ten się rozgląda. Chyba zaczął mnie po prostu wołać, żeby mu zmienić klimacik! Z kupami bez zmian - tylko pieluszka. Ale za to gadam mu do uszka eee Zakupiłam mniejszą miseczkę i olewana nadal jestem totalnie! a mały jak zrobił do niej kupę, to przestał jeść... A jak walnie w pieluchę, to je dalej. Nie rozumiem tego chłopaczka - matka dla niego dobrze, żeby kupa przy tyłku nie leżała, a ten... hihi Zobaczymy jak będzie dalej. Teraz upały i będziemy dużo u rodziców na dworze pod drzewkiem, może na trawce będzie chętniej siusiał Zobaczymy.
Na pewno podobnie do poprzedniczki wyluzuję przyjdzie czas na wyjście z pieluch, jednak nie ukrywam, że miło jak tylko ze 3-4 pieluchy były mokre, a nie z 8 (bo ja matka co i rusz zmieniająca jestem )
Ze mną już lepiej acz całkiem zdrowa jeszcze nie jestem. A osłabienie niestety ma też wpływ na refleks.
Przez ostatnie dwa dni wysadzałam w standardowych sytuacjach i za każdym razem nocnik pusty, a pielucha pełniuśka po brzegi Dziś już lepiej na szczęście.
No i majteczki mam dla Młodej Moja mama kupiła siedmiopak na siedem dni tygodnia, a ja jej powiedziałam, że chyba na siedemdziesiąt minut Uprałam, się suszą, zobaczymy jutro co z tego będzie
ja tez zakupialam ok 10 par ale ciezko nam to idzie,moja mama jak sie zajmuje zuza to ja wysadza po spaniu i jedzeniu to sika i robi kupe do nocnika,nie zawsze ale wiekszosc laduje w nocniku natomiast u nas w domu nie chce robic na nocnik,nigdy jej nie zmuszalismy,po spaniu jak posadze ja to ucieka z nocnika i sie zsika na podloge.podeloga to pikus ale nie chce zeby obsikala kanape czy łóżko bo czysczenieie suszenie i zmiana przescieradla dopwadzaja mnie do szalu bo musze 30 kg materac na ramie dzwigac zeby zdjac a potem zalowyzc przecieradlo(gdzie ja mialam glowe jak je kupowalam).mloda raczej nie mowi ale widze ze chce jak jest w majtkach,sadzam ja na nocnik ale ucieka z niego no i powtorka z rozrywki.kupe robi gdzies w kaciku i cisnie.
nigdy jej do nocnika nie zmuszalismy ,czasem nawed jak zrobila kupe w pieluche to podchodzila i mowila "kupka" ale jak sie zaczelo i tak szybko sie skonczylo.jakies rady?moze po prostu to nie jej czas.
ps
jakos specjanie mi sie nie spieszy bo wielo sa takie fajne
Zu(09) ZO (* 13) Bru(14)
Dziś taka pogoda, że odpuściłam majteczki... Bo chciałam na ogródku Młodą w majteczkach puścić. Po domu nie da rady, bo ja za słaba na sprzątanie ale co się odwlecze...
Chciałam się Wam pochwalić. Tzn. chciałam Młodą pochwalić, bo ja to dziś na skarcenie raczej zasłużyłam Otóż podczas śniadania Młoda zaczęła stękać i prężyć się na kupę. Ja uznałam, że trudno - zrobiła w pieluchę. Trochę pojadła, ale za chwilę znowu stękanie i prężenie. Myślę sobie, że może jakieś bączki ją męczą. Znowu trochę pojadła i stęka. Jak skończyła jeść, to poszłyśmy do łazienki zmienić pieluchę. Ja patrzę, a tam taki malutki kupiszonek tylko. Posadziłam Młodą na nocnik i zapytałam, czy to ta mała kupka tak ciężko szła. A Młoda w tym czasie zrobiła wielkie kupsko do nocnika
Dziecko dawało mi jasne i czytelne sygnały, że chce na nocnik, a ja głupia się nie domyśliłam
Pierwszy raz wybrała świadomie nocnik, a nie pieluchę Może te moje gorsze dni w wysadzaniu pokazały jej, że kupa w pieluszce jest niefajna?
charlie, ale super!!! gratulacje dla Was
znowu jestem pod wrazeniem
u nas niestety niefajnie:/ ajkis czas bylo ok, bylam szczesliwa, bo np pol dnia na podworku w jednych majtach udawalo sie wytrzymac, a teraz? masakra jakas. juz od wczoraj odpuscialam, bo w ciagu dnia przy umywalce sie prezy, na nocnik nic nie robi. rano zawsze kupe robil,a od kilku dni NIC. a jak pieluche zaloze to po chwili - kupa. zalamka. boje sie troche takich sytuacji. spieranie kupska z wielo - dobija mnie, ale to inny temat wrrrr ogolnie stwierdzam, ze tak 10% czasu jest fajnie, a 90% idzie kiepsko
Witajcie,
jestem mamą Wojtka - 3,5 roku i Stasia - 4,5 miesiąca. NHN zetknęłam się jakiś miesiąc temu, przeczytałam książkę Kingi oraz kupiłam zestaw startowy NHN
Wojtek chodził w pampersach do 2,5 roku, do niedawna używaliśmy pieluch w nocy. Od tygodnia śpi w samej piżamce, wysadzam go ok 23 a następnie nad ranem ok 6. Niestety jest to moja inicjatywa a nie jego a wydawałoby się, że w tym wieku powinien już być samodzielny.
Wysadzam Stasia od jakiś 4 tygodni, w domu jest na tetrze + pasek sumo lub w formowance lub w otulaczu z wkładem z flaneli. Od tygodnia jesteśmy tylko na wielorazówkach, od 5 dni śpi w otulaczu z wkładem z flaneli, nie wysadzam go w nocy. Zauważyłam,że sika nad ranem ok 3-4g., marudzi, jeżeli szybko zareaguję, to ma suchą pieluchę, jeżeli przymknę oko na 5 minut, to już jest mokra. Mimo mokrej pieluszki robi jeszcze bardzo dużo do kubełka (takiego od piachu, miseczka nam się nie sprawdziła). Natomiast w ciągu dnia, to porażka, rano sika prawie cały czas, co 5-15 min po południu co godzinę. Bardzo dużo czasu spędza na brzuchu, nie jestem w stanie zorientować się kiedy robi siku, daje mi znać już po (jęczy). Zużywamy dużo pieluch. po południu jest lepiej, częściej udaje mi się złapać siuśki. Z kupką nie ma problemu, prawie zawsze wiem kiedy będzie.
Marzę o tym, aby podobnie jak wy w ciągu dnia zużyć tylko 2-3 pieluchy!
pozdrawiam Was serdecznie, będę tutaj zaglądać regularnie, aby nabrać chęci do dalszego wysadzania. Marglena
ps. dodam tylko, iż używamy nosidełka ono natural i Staś potrafi się do niego zsikać, więc nie wiem czy hasło, iż dzieci nie sikają do chust jest prawdziwe, może nie dotyczy ono nosideł?
ps. jak widzicie jestem tutaj nowa, jeszcze nie wiem jak się tutaj poruszać, nie znam forum, proszę o sugestie, podpowiedzi gdzie co i jak.
Ostatnio edytowane przez marglena ; 12-06-2011 o 23:26
Witaj
My mamy różne dni- zdarzyło się, ze były uzyte tylko 2-3 pieluchy, miałysmy dwa dni, że jak mała była ze mną to była w ogóle bez pieluchy 6-7 godzin(ojca olała- znaczy osikała w momencie jak ja "przejął" ode mnie he he ) a mamy i takie, że posiusianych 8. Tyle, ze nie mamy wpadek kupowych
Zmienił sie sposób komunikowania młodej- nie jest juz tak "wyraźna"- przez pierwsze 3 tygodnie wiedziałam doskonale, ze o kupe własnie chodzi, teraz ciut więcej dedukcji potrzeba- wierci sie, kręci, marudzi a inne potrzeby ma że tak powiem- zaspokojone. To wtedy miseczka. 9/10 razy trafiamy. Wysadzam po obudzeniu- zawsze jest siusiu- i faktycznie- jak śpi spokojnie, nie przebudza się, to po 2-3 godzinach snu pielucha jest sucha. Czyli zgadzałoby sie, ze jak śpi nie siusia. W chuście siusia
A w ogole wprawiamy w zdumienie wszystkich, ha Najpierw w głębokie zdumienie, potem w zachwyt ostatnio moja babcia, 76 lat, pielęgniarka była u nas i widziała akcje "kupa" Zachwycona!!! tylko blaszane miseczki jej sie teraz źle kojarza
Taka-jestem-ładna(nastolatka...ech...)-1999, Nikt-mnie-nie-rozumie(takoż...)- 2000, Brykacz-nad-brykacze- 2004, Trzeba-to-policzyć- 2006, Królewna(królewny NIE sprzątają)-2011,Tylko-sprawdzam! -2012, Żółwina- 2015
Dziecko jest jak prąd- ma fazy. Nic dziwnego, że u nas są spięcia... Sieć przeciążona
Witaj marglena!
Pięknie sobie radzicie! Inie przejmuj się tym, że przy Wojtusiu jest to Twoja inicjatywa, w końcu zrozumie o co chodzi My z Anią, która powiedzmy od 8 miesięcy jest bez pieluch do dziś mamy inicjatywę w siusianiu za nią w dużej części dnia bo albo wstała albo wychodzimy albo przyszliśmy... itp jak pisze Kinga, bo mała czasem w ferworze walki potrafi zapomnieć, ale muszę się przy okazji pochwalić, że ostatnio pięknie zaczęła wołać i skończyły nam się wpadki (tfu tfu zeby nie zapeszyć ) Nocne wpadki mieliśmy długo, nie codziennie, ale jak się zaczęły to ppotrafiła cały dzień mieć wpadki - nie wiem co to za reguła...
Co do Stasia to niestety maluszki siusiają duuużo! Zwłaszcza rano... Podziwiam Was dziewczyny, że wiecie kiedy maluchy siusiają w nocy! Ja ostatnio śpię jak zabita... aż wstyd się przyznać, że nie słyszę małego i P. mi go w nocy przynosi a ja tego nawet nie pamiętam, co dopiero jękanie, stękanie na siusiu czy kupkę! My niestety łapiemy tylko siusiu w ciągu dnia, kupy niezmiennie pielucha, nawet jak kombinuję z miską to nam nie wychodzi... bo albo jestem olana albo to drugie Dzisiaj mały olał mnie śmiejąc się prosto w oczy!! Z piękjnym uśmiechem na twarzy... taki aparat z niego!
ot. marglena, ja jestem już trochę na forum, ale i tak wszystkiego nie ogarniam, jak coś potrzebujesz wal śmiało, pomożemy
Witaj Marglena Milo, ze do nas dolaczylas Tu wiele przyjaznych dusz jest, wiec jak cos to pytaj, ktos zawsze podpowie
U nas tez roznie bywa, choc chyba lepiej niz gorzej, jak mamy dni wpadkowe - to po trzech maly laduje w otulacz, a wysadzamy tylko w wiadomych momentach, zebysmy obydwoje byli szczesliwi!
U nas noce kompletnie suche!!!!!!! Odkad zaczelismy, mielismy przerwe na zeby, ale teraz wszystko wrocilo do normy, maly budzi sie i wola, bo spi w wiekszosci u siebie w pokoiku(przynajmniej do pierwszej pobudki), wiec zadne wiercenie nie wchodzi w gre A moze on tylko budzi sie, bo chce mame, a ze go wysadzam to dlatego suchy - nie wiem... no ale jakby nie patrzec wynik tej sytuacji bardzo mnie cieszy
Ostatnio nawet notuje kiedy piore pieluchy i sprawdzilam - nawet 5 dni bez prania potrafimy przejsc - coz mozna wiecej prosic od 8-mio miesiecznego malucha
Iwona - mama Hugo (29 wrzesien 2010)
Doula
Doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Ja wysadzam jak najczęściej, zwykle siku złapiemy, z kupą gorzej, bo mała robi cichaczem. Jedynie kupa złapana jest, jak córcię wysadzam rano, a jeśli zrobi później niespodziankę, to niestety, pielucha do prania. Czasami też, jak długo ma sucho, czy przed spacerem, wyjściem się wysadzamy i jest sukces.
Marysia16.09.2010, (*)2011,Ryś 2.09.2019, Helenka 7.05.2021
dzięki, pocieszyłyście mnie
przepraszam, że się długo nie odzywałam, miałam zapalenie spojówek i odpuściłam sobie komputer.
Staś ciągle sika na potęgę, więcej razy aniżeli uda nam się złapać do nocniczka. Zauważyłam, iż każde jego jęknięcie nadinterpretuję jako chęć zrobienia siusiu, chyba za często go wysadzam. Moze jestem zbyt spięta... Synek jest bardzo silny, ciągle jest w ruchu na brzuchu, prawie już raczkuje (skacze jak żaba)... może to jest powód, iż prawie nic mi nie sygnalizuje?
Mimo to muszę pochwalić synka. Dwa dni temu wieczorem, po kąpieli Staś zaczął wołać eeee, wysadziłam go i była kupka. Szok! Niestety to było jednorazowe.
Wczoraj rano, ok 7 zaglądam do pokoju starszego synka z myślą,że pewnie będzie mokry, a tu proszę niespodzianka, zastałam go na nocniku. Sam się obudził i łóżko było suche
Używamy formowanek tetro oraz otulaczy tetro (nie jestem zbytnio z zadowolona z oltulaczy, bardzo ściskają skórę). Dostaliśmy w prezencie 3 kieszonki babyetta, nie za bardzo wiem jak ich używać, czy lepiej wsadzić wkład do środka czy na zewnątrz, co ile taką pieluszkę zmienić. Jedna jest z mikrowłókien, więc przy dupci sucho a dwie z polaru, więc od razu są mokre. Jak Wy dajecie sobie radę z pieluchami? Jakich używacie? jakie są lepsze do wysadzania?
a co z wakacjami, zabieracie ze sobą wielo?
Ja znowu w telegraficznym skrocie i z promocja pewnego przedmiotu, NOCNIKaa
Wysadzam Mala odkad skonczyla miesiac i 4 dni, do ubikacji, umywalki, zdarzylo sie gdzies na zewnatrz tez. Na poczatku z duzymi sukcesami, z wielkim zapalem i bez zadnych dni dolujacych. Od kilku tygodni bylo gorzej, wiecej sikow w pieluszce niz w kanalizacji, ale ogolnie do przodu. Kupy zawsze do ubikacji. Od niedawna( jak wspominalam) bylo gorzej ze wszystkim, az postanowilam wyjac nocnik z szafy i jupieeeeeeeeeee
Mala nie dosc , ze zalapala od razu na haslo sisisisi, to uwielbia swoj kacik ubikacjowy( polozylismy dywanik i na nim nocniczek, takze ma stale, wlasne miejsce do zalatwiania spraw toaletowych