a chcialam Wam powiedziec, ze na swieta bylismy u mojej mamy. i pierwszego dnia ( po wielkim kryzysie ) wysadzialam Mlodego i siknal od razu!i tak zostalo
moze mu sie nasza lazienka znudzila? w kazdym razie zaczelam go tam kilka razy dziennie wysadzac i robil siczki ladnie. takze wstapila we mnie nadzieja. od dzis jestesmy juz w domu i podejmuje akcje na full. wysadzam go juz normalnie i zobaczymy co bedzie. a jak bedzie znowu cieplo to zaplanowalam akcje majtkową-zupelnie bezpieluchową
na razie sie nie prezy!ale super. ciesze sie bardzo i trzymajcie kciuki, zeby tak zostalo