Już się nauczyłam nawet sama zarzucac na plecy, metodą że dziec razem z chustą jest chwytany za ramionka i przekladam sobie dookoła nad ramieniem. Ale mam problem, bo jak wiążę to mi chusta spod pupy Ulaka wyłazi, a lepiej przecież chyba żeby materiał tam był jak najgłębiej? Trudno mi wpychac jej tę chustę jak już jest na plecach...
Powiedzcie jak to praktycznie zrobic?
Aha, innego sposobu zarzucania na plecy na razie nie chcę cwiczyc, chyba że mnie przekonacie, że jest łatwiej (Ula na razie nie siedzi).