Sama nie wiem po co to robię, ale czasami próbuję kogoś uświadomić w kwestii pieluszek wielo i za każdym razem kończy się tym, że ja wychodzę na dziwaczkę, której dziecko nosi "obrzydliwe obsrane i śmierdzące" pieluszki wielorazowe. Albo na taką co to dziecku żałuje na porządne pampersy. A ja za każdym razem próbuję przebić głową mur i przekonać, że to nie tak, nie o to chodzi, że to fajne, ekologiczne, tańsze, ładniejszeI uprzedzonych osób i tak nie przekonam, za to ciśnienie mi skacze....
Masochistką jakąś jestem????![]()