O szpitalu jest "Martynka spadła z roweru" ale to dziewczyńskie
Basia wiekowo jak najbardziej, moja Zoś w tym samym wieku i Basię lubimy.
O szpitalu jest "Martynka spadła z roweru" ale to dziewczyńskie
Basia wiekowo jak najbardziej, moja Zoś w tym samym wieku i Basię lubimy.
Co dwa lata przewrót świata
my - lipiec 2006, Zosia - luty 2008, Joasia - styczeń 2010, Aleksandra-Salamandra - marzec 2012, Synek-Krztynek Antoś - marzec 2014
"Hodowla młodych hobbitów wymaga wielkiej ilości paszy" J.R.R.T.
Szczerze polecam!! http://www.empik.com/czekamy-na-dzid...0036,ksiazka-p
moja dwulatka oczarowana była, lubi tę książkę do dzisiaj i często czytamy/oglądamy; fajna, bardzo szczegółowa moją małą najbardziej interesuje fotel ginekologiczny
teraz kupujemy tę książeczkę dzieciom wszystkich znajomych spodziewających się rodzeństwa i wszystkie zachwycone
z tej serii Obrazki dla maluchów jest też świetna o przedszkolu, jak przygotować dziecko do pójścia, też nam pomogła I kilka innych.
Dostępne m.in. w Empiku i Smyku, bardzo tanie jak na takie książeczki.
starsza siostra - 08.08.08, młodsza siostra - 06.10.10
-----------------------
Instruktorka Masażu Shantala, Doradczyni Akademii Noszenia Dzieci (lubuskie, Zielona Góra); www.nowoczesnerodzicielstwo.com.pl
Szukam czegoś innego i znalazłam wątek, to dopiszę, bo może się jeszcze komuś przyda.
Linkowaną przez olmis książkę też polecamy - u nas była lekturą obowiązkową, jak byłam w ciąży i bardzo fajnie się sprawdziła - poza tekstem oryginalnym było na czym się oprzeć, ilustracje wiele opowiadają.
A jeśliby ktoś szukał książki o rodzeństwie już PO narodzinach, to bardzo polecam Astrid Lindgren Ja też chcę mieć rodzeństwo. Tam się siostra "pojawia" a całość dotyczy rozterek Starszego Brata
Marta, mama Stasia - 2007 i Józina - 2010
Stasiek poleca
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego w słowa. Julian Tuwim
A mnie interesują podpisy pod obrazkami. Bo my mamy właśnie o przedszkolu z tej serii - Helenka baardzo ją lubi, ale mnie trzęsie na niektóre (jest całkiem sporo takich miejsc) teksty. Jest jedna strona, gdzie prawie pod każdym obrazkiem występuje słowo "grzecznie", a w jednym miejscu to "grzecznie" sugeruje, że chłopiec, który płacze, kiedy jego mama wychodzi zachowuje się niegrzecznie, na dodatek miny samej mamy i pani wychowawczyni są pełne dezaprobaty dla takiego niegrzecznego chłopca. Jego siostra nie płacze. Jest grzeczna. Dużo jest takich tekstów. No, może ja jestem skrzywiona bo moja córka chodzi do takiego naprawdę demokratycznego, wrażliwego na dziecko przedszkola i obraz przedstawiony w tej książce mało do niego przystaje. Plus dla książki za to, że nie nazywają niegrzecznym chłopca, któremu zdarzyło się posiusiać w majtki. No i pozwalają na smoczki
Właśnie, czy nie ma w tej części o rodzeństwie zbyt dużo takiego "grzecznego" dydaktyzmu? Czy jest coś o relacjach i radzeniu sobie ze złością itd.?
Powiem tak... my nigdy nie traktowaliśmy tekstu pod obrazkami, jako obowiązkowego jak coś mi nie pasowało to mówiłam co innego... (w "przedszkolu" też) Nam chodziło głównie o obrazki, żeby mieć tło właśnie do naszych własnych rozmów na temat. No i chodziło nam o ilustracje fizjologiczne a w tej wersji mi odpowiadały.
O emocjach:
Jest dużo o tym, jak mama się czuje w ciąży. Że nie wolno jej skakać po brzuchu"Rodzice dzielą się swoją radością z pozostałymi członkami rodziny oraz przyjaciółmi [ale pierwszymi "powiadomionymi" były dzieci - to fajne] Wszyscy są bardzo szczęśliwi z wyjątkiem Huberta, który niezadowolony trzyma się na uboczu. Hubert boi się, że mama i tata nie będą go już kochali go tak, jak dawniej. Jest trochę zazdrosny i niespokojny. Za to Weronika nie ma najmniejszych obaw. [Weronika jest starsza] [...]Weronika chce oddać maleństwu wszystkie swoje pluszaki. Hubert nie ma najmniejszego zamiaru dzielić się swoimi zabawkami. Rodzice opowiadają mu, jak Weronika [podarowała mu swoja białą myszkę, gdy n się urodził.
Marta, mama Stasia - 2007 i Józina - 2010
Stasiek poleca
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego w słowa. Julian Tuwim
Dzięki. Szkoda, że nie wiedziałam, że tam jest o skakaniu po brzuchu wcześniej...