Witam serdecznie!
To mój pierwszy post na tym forum, a "siedzę" sobie u was już kilka dni i czytam, czytam, czytam... Więc postanowiłam się przywitać. Mam na imię Kasia, jestem mamą czteromiesięcznego Tymuszki i żoną trzydziestoletniego rocmana O chustach myślałam zrywami już w ciąży, noszenie podobało mi się zawsze nie tylko wizualnie, ale też jako pewna filozofia życiowa.
Jako że ja w gorącej wodzie kąpana, to chciałam kupić niedrogą chustę od razu, natychmiast kiedy mnie natchnęło. Ale mąż zmusił mnie do przeszukania netu i tak trafiłam do was. I całe szczęście, bo bym kupiła jakąś okropność, pewnie szybko bym się zniechęciła i tyle by było z motania. A tak poczytałam sobie co nieco i zdecydowaliśmy się na początek na Nati o długości 4,7, bawełnianą. Wydaje mi się, że dla początkującej będzie odpowiednia, co o tym myślicie?
Obawiam się tylko, że będę jedyną w moim małym mieście mamą chustową, ale trudno. Widziałam, ze z podliskiego Nowego jest jakaś miła mama, to może też u mnie ktoś się taki znajdzie. Pozdrawiam serdecznie i idę wybierać kolor chusty - nie mogę się doczekac pierwszego motania!