Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 84

Wątek: Wyrywam niektóre kartki z książek dla dzieci

Mieszany widok

  1. #1
    Chustoguru Awatar Winoroslinka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    miejsce wymarzone
    Posty
    6,656

    Domyślnie Wyrywam niektóre kartki z książek dla dzieci

    Wczoraj czytajac z małą jej "biblioteczke" ( a ksaizek ma mnóóóóstwo, wiec niektóre mimo ze są u nas juz troche to są mi nieznane natknelam sie na taki wierszyk i czytajac małej mina mi rzedła z wersu na wers:

    "Grzeczne dziecko gry wstanie
    Nie pyta o sniadanie
    Tylko rączki umyje
    Buzie, uszka i szyję
    I uczesze sie pieknie
    Do paciorka uklęknie
    Trzyma rączki złożone
    I na żadna stronę
    Nie obraca się, nie kręci
    Bo ma zawsze w pamięcie
    Ze Pan Jezus jest wszędzie
    I za złe karał będzie"


    No to moje dziecko jest niegrzeczne bo rano chce najpierw sniadanie i kręci sie po całym pokoju, piszczy, i mam nadzieje ze nic sobie z tego nie bedzie robić i zamierzam jej wpoic ze Pan Jezus bardzo sie z jej żywiołowości cieszy.
    A ksiazke chowam w szufladzie w pracy zeby nie znalazła tych durnot
    E. 2009

    "Prawda nie leży pośrodku, tylko leży tam, gdzie leży" W.Bartoszewski

  2. #2
    Chustoguru
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    9,758

    Domyślnie

    o matko, jaki wierszyk!
    tez bym schowala.

    matka czworga
    i psa


  3. #3
    Chustoholiczka Awatar pszczoła
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    3,950

    Domyślnie

    Hmm..ja bym po prostu oddała gdzieś tę ksiązkę
    wspieram w rodzicielstwie

    Doradczyni Noszenia ClauWi®
    Doradczyni po kursie podstawowym Die Trageschule ®

  4. #4
    Chusteryczka
    Dołączył
    Sep 2007
    Miejscowość
    Wolomin-city
    Posty
    2,635

    Domyślnie

    hehe fajny wierszyk, nie?

    ja mojej powiedziałam że to nieprawda.
    i tyle.
    chociaż my niekościelni, dzieci nieochrzczone, więc wogóle temat Pana Jezusa nas nie grzeje ani nie ziębi. Jasełka wprawdzie w przedszkolu były ale moje dziecko je potraktowało po prostu jak teatrzyk, i dobrze.

  5. #5
    Chustoguru Awatar ala
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    tu i tam
    Posty
    6,711

    Domyślnie

    ja tez bym wyrwala
    nienawidze straszenia dzieci tym ze PJ pokara albo Bog... juz wolalabym postraszyc lichem, dziadem, Zdzichem...
    moj brat chodizl do przedszkola prowadzonego przez siostry i mozg mial wyprany doszczetnie, a mnie wyprala babcia...
    DOULA

    najczęściej zaglądam z telefonu, więc proszę o cierpliwość w odpisywaniu

  6. #6
    Chustoguru
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    9,758

    Domyślnie

    ja tam wole niczym.nikim dzieci nie straszyc. mnie w dziecinstwie straszono i mialam trudnosci z tym wiele lat, do tej pory nie pojde sama do pwinicy. bo sie boje.

    matka czworga
    i psa


  7. #7
    Chustoguru Awatar Winoroslinka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    miejsce wymarzone
    Posty
    6,656

    Domyślnie

    wierzaca bardzo nie jestem, moze bardziej niepraktykujaca, ale mam bardzo mocno zakorzenione ze Bóg czy też Pan Jezus to ktoś kto mnie bardzo kocha i ma do mnie słabość.
    E. 2009

    "Prawda nie leży pośrodku, tylko leży tam, gdzie leży" W.Bartoszewski

  8. #8
    Chustoguru
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    9,758

    Domyślnie

    dla mnie straszenie czymkolwiek/kimkolwiek jest niehumanitarne. dziecko nie jestw stanie sobie z tym strachem poradzic.
    a straszenie Panem Bogiem to juz w ogole ponizej pasa jest. to pisalam ja- wierzaca
    znacznie lepiej jest mowic/pisac w wierszykach, ze Pan Jezus kocha dzieci, takze te wiercace sie, krecace.
    ze swojego dziecinstwa tez pamietam - "bo cie Bozia ukarze". masakra.

    matka czworga
    i psa


  9. #9
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Sosnowcu
    Posty
    4,654

    Domyślnie

    bez przesady, takie wierszyki raczej strat na umyśle dziecku nie poczynią , no chyba, że po przeczytaniu przeprowadzacie z dzieckiem analizę wiersza
    znacznie groźniejsze jest już natomiast powtarzanie przez rodzica takich i tymże podobnych tekstów i straszenie nimi dziecka......to mówiłam ja, dziecko notorycznie i permanentnie zastraszane Boską karą...

  10. #10
    Chustomanka
    Dołączył
    Mar 2008
    Posty
    1,445

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Winoroslinka Zobacz posta
    Bóg czy też Pan Jezus to ktoś kto mnie bardzo kocha i ma do mnie słabość.
    Rany!!! Jak Ty to ślicznie ujęłaś, dziękuję

  11. #11
    Chustoholiczka Awatar dankin-82
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Lubin
    Posty
    4,582

    Domyślnie

    ja bardzo przepraszam ale już nie myślę i nie bardzo wiem o co się tak rozchodzi, bo i ile rocznemu dziecku kompletnie zwisa treśc (w sensie że nie zagłębia się w niej, nie zadaje dociekujących pytań) czytanej bajki bo bardziej skupia się na mamie, jej obecności i tym że mama czyta, wg mnie jest mu obojętne co mama czyta, ważniejsze jest jak i o tyle sam czytający dobiera książki czytane. Jeśli coś mu nie pasuje to po prostu się tego nie czyta i już. Imo to ma się obowiązek jako tako zapoznac się z treścią książki którą się proponuje własnemu dziecku. Nie rozumiem właśnie tych pretensji do samej książki i do jej treści, no ma te strony takie a nie inne i to my mamy ten wpływ czy czytamy czy nie; więc jakieś roszczenia to wg mnie tylko do siebie można w tym momencie miec


    edit: ja swoje dzieci nie bardzo oszczędzam, jeśli starsza ma jakieś wątpliwości i pytania, nawet na bardzo trudne tematy to po prostu jej tłumaczę uczciwie, wyjaśniam spokojnie i tyle, czasami zakładany na dzieci "klosz" może przynieśc więcej szkody jak pożytku
    Ostatnio edytowane przez dankin-82 ; 20-12-2010 o 23:28
    K mama Kulki i Kropki

    „Gdy dziecku dajesz książkę, zbroisz jego serce, a duszy jak ptakowi światłe przynosisz skrzydła”.

  12. #12
    Chustoholiczka Awatar morepig
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Birmingham/UK
    Posty
    3,859

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Winoroslinka Zobacz posta
    Wczoraj czytajac z małą jej "biblioteczke" ( a ksaizek ma mnóóóóstwo, wiec niektóre mimo ze są u nas juz troche to są mi nieznane natknelam sie na taki wierszyk i czytajac małej mina mi rzedła z wersu na wers:
    ale że czemu, zamierzasz całe życie trzymać pod kloszem licząc na to że sie z życiem nie zetknie, zamiast raz wytłumaczyć inny punkt widzenia?
    bo już w to że bozia milosierna i tylko wynagradza a nie karze to chyba nie każesz mu wierzyć co?

    Cytat Zamieszczone przez Winoroslinka Zobacz posta
    dla mnie bzdura jest to ze wierszyk sugeruje ze za kręcenie sie i wiercenie bedzie kara. I tylko tyle. Małe dziecko nie musi umieć modlic sie nie wiercąc.
    u Ciebie nie musi siedziec w miejscu, u innych może musi, u mnie np nei musi się modlić wcale. sa różne sposoby wychowania i różne kąty widzenia.

    Cytat Zamieszczone przez Winoroslinka Zobacz posta
    I tylko oto mi chodziło. A co do Jezusa to jak napisałam wczesniej, dla mnie Jezus przede wszystkim kocha, a to co nas spotyka złego to nie jest kara ale konsekwencja naszych wyborów i tego ze po prostu jest zło na świecie.
    Boje sie ze teraz zaczniemy dyskusje czy chore dziecko jest konsekwencją postępków rodziców... juz sie boję...
    sama zaczynasz temat od D strony hehe, to się nie dziw że zaraz ktoś coś wyciągnie. Dla mnei chore dziecko to mutacja gnetyczna, bo nei wierze w boga i inne stwory. dla Ciebie może być nawet niepokalane poczęcie jesli tylko taka Twoja wiara i wola

    a to co nas spotyka złego to owszem, konsekwencja naszych czynów, w związku z czym tym glupsze wydawać by się mogło mieszanie w to kolesia który zginął na krzyżu 1000 lat temu
    bo skoro Jezus kocha to czemu nei chroni, pozwala na zlo itp itd więc pytanie czy w tę stronę miał iść wątek

    książki także szanuję, nie rwę i nie wyrzucam, nawet jeśli treść jest debilna- oddaję, składam na makulaturę i ktoś sobie to odbiera. ale raczej przechowuję każdą książkę, jestem cmentarzyskiem książek...
    Ostatnio edytowane przez morepig ; 20-12-2010 o 18:27

    pocketsfullofmemories.co.uk - Life & Kids Photography
    i na fb
    kolorowe śniadania - dopudelka i na fb

  13. #13
    Chustoguru Awatar grimma
    Dołączył
    Sep 2007
    Miejscowość
    joli bord - warszawa
    Posty
    6,105
    "za każdym razem, kiedy sprawiasz przykrość swojemu dziecku, powinieneś wrzucić do skarbonki dolara na jego przyszłą terapię"

  14. #14
    Chustoholiczka
    Dołączył
    May 2008
    Posty
    3,219

    Domyślnie

    książeczkę mam(opisywałam wierszyk na starym blogu w lutym 2008, bo też zwrócił mą "uwagę"). nie wyrywam, ale nigdy go dziecku nie przeczytałam.
    książki hołubię nawet te na ostatnich nogach i Harlequiny(znajduję im nowe domy)
    Ostatnio edytowane przez Gavagai ; 20-12-2010 o 18:43

  15. #15
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,512

    Domyślnie

    haha! znam ten wierszyk, moja teściowa przy mnie czytała go Damianowi - spojrzał na nia jak na idiotkę a ja wybuchłam śmiechem.... chyba się obraziła...cóż.
    Ale ten wierszyk się zgadza z mentalnością mojej teściowej. ONA CHYBA NA PRAWDĘ W TO WIERZY.
    ale to dłuższa historia jest.
    Damian 07.01.2005
    Maciek 07.09.2009
    Tomek 17.04.2014

    J15.01.2013 [']

    1% Maciek
    https://jim.ultra3.done.pl/nasze-dzieci/profil?id=778572


    uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny






  16. #16
    Chustoguru Awatar Winoroslinka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    miejsce wymarzone
    Posty
    6,656

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez morepig Zobacz posta
    ale że czemu, zamierzasz całe życie trzymać pod kloszem licząc na to że sie z życiem nie zetknie, zamiast raz wytłumaczyć inny punkt widzenia?
    bo już w to że bozia milosierna i tylko wynagradza a nie karze to chyba nie każesz mu wierzyć co?


    u Ciebie nie musi siedziec w miejscu, u innych może musi, u mnie np nei musi się modlić wcale. sa różne sposoby wychowania i różne kąty widzenia.



    sama zaczynasz temat od D strony hehe, to się nie dziw że zaraz ktoś coś wyciągnie. Dla mnei chore dziecko to mutacja gnetyczna, bo nei wierze w boga i inne stwory. dla Ciebie może być nawet niepokalane poczęcie jesli tylko taka Twoja wiara i wola

    a to co nas spotyka złego to owszem, konsekwencja naszych czynów, w związku z czym tym glupsze wydawać by się mogło mieszanie w to kolesia który zginął na krzyżu 1000 lat temu
    bo skoro Jezus kocha to czemu nei chroni, pozwala na zlo itp itd więc pytanie czy w tę stronę miał iść wątek

    książki także szanuję, nie rwę i nie wyrzucam, nawet jeśli treść jest debilna- oddaję, składam na makulaturę i ktoś sobie to odbiera. ale raczej przechowuję każdą książkę, jestem cmentarzyskiem książek...
    rocznemu dziecku ciezko na razie to wytłumaczyc. A "bozia" wg. moich przekonań nie karze. Samo pojęcie ze ktoś tu kogoś karze jest mi obce. Ale tu wchodzimy znowu w kwestie wiary, co poniesie ten wątek na znane tory z wielu innych dyskusji. Nikogo przekonywać nie chcę, podobnie jak do noszenia w chuście
    A ja mieszam do zycia kolesia jak piszesz ktory umarł iles tam lat temu. A dyskusja dlaczego pozwala na zło itd. jest stara jak... i nie mam zamiaru nikogo przekonywać bo nie taki jest temat tego forum. A wątek rozpoczełam tak jak wiele z Was dzieląc się swoim "znaleziskiem", ot tak miałam taki impuls aby to Wam pokazać.
    I jak juz pisałam i jak mozna wyczytac w pierwszym poscie "wyrywanie" jest przenośnią, w rzeczywistosci ksiazka jest schowana. Nie widze potrzeby czytania dziecku wg. moich przekonań nieprawdy, jesli kiedys sama sie na to natknie - wytłumaczę. Do tej pory jednak mam nadzieje ze wpoję jej to i owo i sama wyczuje ze cos w danym podejściu jej nie gra.
    E. 2009

    "Prawda nie leży pośrodku, tylko leży tam, gdzie leży" W.Bartoszewski

  17. #17
    Chustoholiczka Awatar morepig
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Birmingham/UK
    Posty
    3,859

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Winoroslinka Zobacz posta
    rocznemu dziecku ciezko na razie to wytłumaczyc.
    tym bardziej 'glupie' jest dla mnie aż takie przeżywanie bajki/wierszyka ktore można po prostu pominąć
    a reszta textu- no wlasnie o to chodzi, ze to cos o czym sie nie dyskutuje, przynajmniej nie tu nie w tym wątku

    pocketsfullofmemories.co.uk - Life & Kids Photography
    i na fb
    kolorowe śniadania - dopudelka i na fb

  18. #18
    Chustopróchno Awatar Budzik
    Dołączył
    Jan 2008
    Posty
    13,478

    Domyślnie

    W kwestii omijania "groźnych" treści w bajkach/wierszykach/książkach dla dzieci były juz co najmniej dwa wątki: http://www.chusty.info/forum/showthr...ighlight=grimm
    http://www.chusty.info/forum/showthr...ighlight=grimm

    a jeszcze w temacie karania przez Jezusa - przecież (podobno) istnieje piekło i to jest właśnie kara za złe uczynki (zachowanie) wiec jednak Bóg karze i to nie jest kłamstwo i bzdura.

  19. #19
    Chustofanka
    Dołączył
    Jul 2009
    Posty
    175

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez morepig Zobacz posta
    tym bardziej 'glupie' jest dla mnie aż takie przeżywanie bajki/wierszyka ktore można po prostu pominąć
    a reszta textu- no wlasnie o to chodzi, ze to cos o czym sie nie dyskutuje, przynajmniej nie tu nie w tym wątku
    To zazdroszczę umiejętności "pomijania"... Ja się kiedyś spotkałam z wierszykiem, który bardzo kiepsko pamiętam w sensie cytowania całości, ale sens czasem mi się przypomina - zupełnie bez sensu się przypomina, bo obrzydliwy wierszyk, więc niemiłe wrażenia...
    (było tam coś o mamie, która poszła po ciastka, dziecko było niegrzeczne, ktoś mówi chyba "śmiejąc się okrutnie", że "krawiec palce utnie" i na koniec - gdy mama z ciastkami wraca, taka "przemiła" konkluzja: "dla kadłubka ciastek szkoda" )

  20. #20
    Chustopróchno Awatar Budzik
    Dołączył
    Jan 2008
    Posty
    13,478

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mama_Meli Zobacz posta
    Ja się kiedyś spotkałam z wierszykiem, który bardzo kiepsko pamiętam w sensie cytowania całości, ale sens czasem mi się przypomina - zupełnie bez sensu się przypomina, bo obrzydliwy wierszyk, więc niemiłe wrażenia...
    (było tam coś o mamie, która poszła po ciastka, dziecko było niegrzeczne, ktoś mówi chyba "śmiejąc się okrutnie", że "krawiec palce utnie" i na koniec - gdy mama z ciastkami wraca, taka "przemiła" konkluzja: "dla kadłubka ciastek szkoda" )
    To niemiecka klasyka
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Sta%C5%9B_Straszyd%C5%82o

    http://www.wprost.pl/ar/37871/Dzieci...rodnia-i-kara/

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •