Witam serdecznie
Kiedy zobaczyłam pierwsze babeczki zachustowane w mieście, pomyślałam że to coś dla mnie...poczekałam kilka lat i mogłam plan motania wprowadzic w życie troszke się ponaczytałam w ciąży (a właściwie naumieliśmy/naczytaliśmy), zakupiłam złamaną LL i udałam się na zajęcia chustowania organizowane przez "Poznań w chuście" ! już było dla mnie jasne że wpadłam w chustomanie! Zobaczyłam tam piękną girasolke-bukiet tulipanów, notabene-już ją mam w stosiku stosik na razie marny, ale marzy mi się dydek i storczyk...
forum traktuję jak kompedium wiedzy- coś wspaniałego!...
Teraz za niedługo będziemy sie zaczynać pieluszkować więc i w tym temacie bede potrzebowała fachowej wiedzy...