Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 24

Wątek: Czy chustowanie wpływa na długość snu w nocy?

  1. #1
    Chustomanka Awatar Celebrianna
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    Oleśnica
    Posty
    1,343

    Domyślnie Czy chustowanie wpływa na długość snu w nocy?

    Zastanawia mnie to, czy im dłużej noszę córcię (7 tygodni) w chuście za dnia, tym krócej śpi w nocy? Do niedawna spała ładnie od 22.00 do ok. 3.00, potem butelka i kolejny sen, a teraz zaledwie 2-3 godziny i płacz... Czy to, że noszę ją coraz więcej za dnia może mieć na to wpływ? Jak to jest u Was?
    Mi teściowa powiedziała..."no tak, przyzwyczaiłaś ją do chusty i teraz nie chce spać" :-/ Kurczę, no? A i mała, i ja uwielbiamy się nosić...
    I jeszcze jedno pytanie...macie jakiś sposób na spanie za dnia z dzieckiem w chuście? Nie boicie się, że je przygnieciecie?
    P.S. Dopiero zaczynam na tym forum i zanim się przekopię przez poszczególne wątki, to dziecko pójdzie do szkoły , dlatego pozwoliłam sobie na pytanie bezpośrednie, bezczelnie licząc na Waszą wyrozumiałość

  2. #2
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,792

    Domyślnie

    W chuście z dzieckiem nie śpię, odkładam albo chociaż rozwiązuję/luzuję wiązanie - ale że w dzień generalnie nie mam kiedy spać to mała śpi a ja coś robię, albo chociaż siedzę. Spać bym nie spała. Nie możesz jej odłożyć i żeby nie tracić na bliskości np spać z nią w jednym łóżku?
    Albo śpij ale nie na płasko a podparta poduszkami pod plecami i z boków - tyle, że wtedy jesteś uwieziona w jednej pozycji i pytanie, ile tak jesteś w stanie spać...

    Co do długości noszenia a spania - jak nosisz w chuście to śpi prawda? Dziecko generalnie spi ileśtam na dobę, jeżeli się wyśpi w dzień to nic dziwnego, że ma ochotę na figle w nocy... Więc tak, jakiśtam związek bym widziała.
    Poza tym - im starsze dziecko tym mniej śpi, 7tyg niemowlę ma już dłuższe okresy aktywności niz noworodek i już co nieco "kuma" i jest ciekawe swiata, spróbuj jednak więcej się nią bawić tzn grzechotki, gadanie, głaskanie, obnoszenie po domu i opowiadanie co widać , kładzenie na brzuszku etc, żeby mała powoli wiedizała kiedy jest dzień a kiedy noc - ale nie oszukujmy się, jeszcze się ze sto razy może przestawiać na różne rytmy. Pobudki co 2-3h u tak małego dziecka są normalne, po prostu na początku Cię "rozpuściła"

    A może już potrzebuje więcej mleka? Wypija wszystko czy zostawia coś w butelce? Zmieniasz jej w nocy pieluszkę? Może jej mokro/niewygodnie?
    Może temperatura w pokoju inna? Zbyt sucho? Przyczyn może być wiele...

    Ps. Teściowe tak mają, pełna olewka

    Edit - Oleśnica, jak miło, witamy
    Ostatnio edytowane przez Mayka1981 ; 17-12-2010 o 22:57
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  3. #3
    Chustoholiczka Awatar dankin-82
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Lubin
    Posty
    4,582

    Domyślnie

    u nas akurat nie ma to nic wspólnego pewnie kolejny skok rozwojowy przerabiacie u nas to się wiązało z dodatkowym karmieniem. Moja młoda od maleńkości na mnie wisiała i niezależnie od tego w nocy spała różnie
    K mama Kulki i Kropki

    „Gdy dziecku dajesz książkę, zbroisz jego serce, a duszy jak ptakowi światłe przynosisz skrzydła”.

  4. #4
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Sosnowcu
    Posty
    4,654

    Domyślnie

    nie śpi się z dzieckiem zawiązanym w chuście
    z doświadczenia wiem, że czas noszenia nie wpływa na spanie nocne

    masz malenkie dziecko i jego rytm dnia/nocy zmieni sie jeszcze nie raz

  5. #5
    Chustopróchno
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    10,698

    Domyślnie

    myślę, że albo się wysypia w dzień albo dorasta/ma skok rozwojowy

    z dzieckiem w chuście spałam kilka razy- ale tylko w awaryjnych sytuacjach- bardzo dokuczające zęby/kolka. ale na siedząco w łóżku, podparta dookoła tak, żebym przypadkiem się nie mogła połozyć. i to raczej drzemki były, a nei spanie

  6. #6
    Chustomanka Awatar Celebrianna
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    Oleśnica
    Posty
    1,343

    Domyślnie

    W sumie... chyba by się zgadzało, że to ten skok rozwojowy , bo już raz jej się zmieniał rytm spania, ale wtedy akurat byłyśmy w szpitalu i winę zwalałam na przystosowanie się do tamtejszych warunków (badania, kroplówki w nocy, kąpanie o różnych porach itp). No i tam nie pozwolili nosić dziecka po korytarzu. Ciekawe, co by powiedzieli na chustowanie po oddziale W domu rytm powrócił, ale do czasu...ehh... No nic, będę dalej obserwować i próbować wrócić na dawny tor. Mam tylko nadzieję, że tak, jak piszecie, noszenie nie będzie miało wpływu na nocne spanie.

    Dziś spróbowałam drzemać z małą w jednym łóżku za dnia... nic z tego...10 min i marudzenie. A poza tym, budzi mnie jej każde kwęknięcie. Może spróbujemy jeszcze raz... A noszenie, zabawy, rozmowy, śpiewy, tańce itp są na porządku dziennym. Nocą zaś zachowuję się ciszej, ograniczam ruszanie jej do minimum. Chyba będę musiała przeczekać. I to prawda, że mnie "rozpuściła"...już myślałam, że mam szczęście, że mała przesypia 5-6 godzin...widać nie ma tak dobrze...
    A jeśli chodzi o jedzenie, to wcina całkiem dużo (ma refluks i dostaje mieszanki zagęszczane Nutrionem). Przybiera na wadze bardzo szybko (nadrabia zaległości) więc nie sądzę, żeby dostawała za mało.
    Pieluszki w nocy oczywiście zmieniam i możliwe też, że dlatego budzi się częściej - wie, że szybko jej zmienię "podwozie".

    O spanie w chuście pytałam, bo zdarzyło mi się zaliczyć parosekundowy odlot leżąc z małą na wysoko ułożonych poduszkach. Ale na dłuższą drzemkę raczej nie mam odwagi Zwłaszcza, że się okropnie wiercę. Nawiasem mówiąc, mam wątpliwości do wielu czynności z dzieckiem w chuście. Np. gotowanie, smażenie itp. Samej nie raz się zdarzyło mi się oparzyć, a co dopiero z kruszynką z przodu. Czego jeszcze nie polecacie?
    Dzięki za Wasze spostrzeżenia. Trochę mi raźniej

  7. #7
    Chustofanka Awatar Nastka55
    Dołączył
    Aug 2010
    Miejscowość
    Suwałki
    Posty
    449

    Domyślnie

    u nas noszenie nie ma wplywu na nocne spanie. jest tak, maly wyspany w dzien spi dosyc ladnie w nocy, szybciej zasypia, jak w dzien niewyspany i marudny, noc bezdie do kitu. ja tez na poczatku cieszylam sie ze mam tak wspaniale dziecko ktore przesypia po 5-6 godzin bez przerwy. bylam taka zadowolona i przede wszystkim wyspana a teraz szkoda gadac, pobudki co godzine cod wie, czasem zdarzy sie jakis cud ze mlody pospi dluzej. mozliwe ze to skok rozwojowy choc przyczyna tak naprawde moze byc wiele. hehe ja jedyny raz mialam odlot z dziciem w chuscie, na fotelu przed kompem ale nigdy wiecej mi to sie nie zdarzylo. teraz czaem biore malego do naszego wyrka i przysynam z nim z pol godzinki jakon zasnie i razem pospimy, ale jak ja juz sobie ide maly sie budzi. a co do tesciowej, moja powiedziala mi tak samo jak byl okres ze mlody wcale nie umial inaczej zsnac niz w chuscie. wiec sie nie martw, nie jestes sama
    Natalia mama Mikołaja (09.07.2010)

  8. #8
    Chustomanka Awatar Tehanu
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    684

    Domyślnie

    Wiesz, mój syn zjadał w tym okresie DWA razy tyle, ile przewiduje norma, i też budził się w nocy na butlę, musieliśmy dołożyć jedno karmienie w nocy. Też refluksiarz, szamał Bebilon AR, potem mleko z nutritionem...
    Karmisz ją, kiedy się budzi?
    A jak się już obudzi, pozwala się uśpić znowu? Co robi?

  9. #9
    Chustomanka Awatar Celebrianna
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    Oleśnica
    Posty
    1,343

    Domyślnie

    Hehe...wlasnie mamy juz 3 godzine nie-spania. jestesmy po 3 zmianie pieluchy, karmieniu, tuleniu, spiewaniu itp. w zasadzie mala zasypia i nie wiem, czy nie powinnam pojsc sie polozyc, ale znajac jej zwyczaje obudzi sie za 15 min :-/ Wlasciwie z zasypianiem nie mamy klopotu, tylko z tym, ze to sen na krotka mete. Za dnia nosilam ja niewiele, dwa razy po godzinie, ale drzemek zaliczyla sporo, krotkich. Wieczorem kapiel o 8-ej i butelka, a o 22 ostatni posilek. Moze faktycznie domaga sie jeszcze jednej butli ok 1-ej. Tylko przybiera teraz tak szybko, ze az sie pediatra dziwi. Z poczatkowej chudzinki robi mi sie kluseczka. I to jest jedyna rzecz po mamie Ide sie polozyc, choc mala juz kweka...klasycznie po 15 min. Ciekawe, ile teraz Mam nie spi? Pozdrawiam czuwajace

  10. #10
    Chustomanka Awatar Tehanu
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    684

    Domyślnie

    Ja też na początku próbowałam karmić wg wskazań pediatry. Ale Młody miał do nadrobienia sporo... Nie upasł się, dobrze wygląda, ale się nie przelewa
    W ogóle jeśli chodzi o spanie to ja jestem nieuświadomiona, bo mój egzemplarz praktycznie od urodzenia śpi w nocy. Kilka razy nam zrobił taki numer, że obudził się zadowolony i gotowy do zabawy... lądował wtedy z nami w łóżku, z jakąś zabawką, my sobie czytaliśmy, a potem... udawaliśmy, że śpimy Było mu dobrze, nie płakał, w końcu odpływał
    Może Twoja mała chce się jeszcze dotulić, jest jej mało? Śpi z Tobą? A może właśnie o to jedzenie chodzi?

  11. #11
    Chustonoszka Awatar budzynskamila
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    Pojezierze Drawskie
    Posty
    128

    Domyślnie

    Nasza Marysia wiekowo podobna to Cellebrinowej córci, jeszcze nie ma ustabilizowanego rytmu, ale z pewnością czas przespany w chuście nie ma wpływu na jej sen w nocy... Jeżeli jakiś ma, to tylko pozytywny. Im lepiej w dzień, tym lepiej w nocy.
    Sama nie wiem, czy obserwacje reakcji u takiego niemowlaka mogą być konstruktywne bo jej percepcja i reakcje są inne każdego dnia, natomiast intuicyjnie ochraniam ją w dalszym ciągu przed nadmiarem bodźców. Marysia zaczyna się interesować grzechotkami, ale staram się używać tylko jednej i jak traci zainteresowanie, to kończę zabawę... nie zmieniam dźwięków, kolorów i mrygających światełek, bo wydaje mi się, że będzie to dla niej niemożliwe do ogarnięcia. Zamiast coraz barwniejszych i głośniejszych zabawek, przytulam ją i noszę. Dzidzia wydaje się być zadowolona.
    A noc? Z tego co zrozumiałam śpicie osobno. Jak tylko macie możliwość, polecam wspólne spanie - nawet jak ma się to skończyć oddelegowaniem taty na karimatę.
    P.S. Wczoraj nie spałyśmy obie, tylko ja z powodu bólu pleców
    Jasiek 11.08.2000 Marysia 21.10.2010
    http://patchworknadstawem.blogspot.com/

  12. #12
    Chustonoszka Awatar 22justyna
    Dołączył
    Aug 2010
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    84

    Domyślnie

    U nas Jaś też podobny wiekowo i nie zauważyłam zależności pomiędzy noszeniem w chuście, a snem w nocy. Chociaż rzeczywiście w ciągu dnia staram się jak najbardziej wykorzystywać czas kiedy jest aktywny i zadowolony, wtedy go raczej nie nosze w chuście (bo od razu usypia), tylko gadam, zabawiam, pokazuje mieszkanie, śpiewam. A dopiero jak widzę, że juz ma dosyc i robi się zmęczony, to wkladam w chustę. Nawet jak długo śpi w ciągu dnia, to zwykle nie ma problemów z nocnym spaniem. Może u Was to faktycznie skok, albo potrzeba większej ilości jedzenia tak jak pisały dziewczyny.

  13. #13
    Chusteryczka Awatar wrapsodia
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Erlangen Niemcy /czasem Wawa/Jarosław/Klimontów
    Posty
    1,682

    Domyślnie

    No wpływa, ostatnio mam problemy z zaśnięciem, myślę co sprzedać by zdobyć nową chustę i nie mogę zasnąć! Przepraszam ale właśnie o takim wpływie pomyślałam, jak przeczytałam ten wątek!
    Gosia, mama Toli (25/10/2008), dawniej mimezis

    Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®
    Doradca Akademii Noszenia Dzieci



  14. #14
    Chustomanka Awatar Celebrianna
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    Oleśnica
    Posty
    1,343

    Domyślnie

    @mimezis ) Rozumiem, że to już uzależnienie ) Czyli mam się zacząć bać A mi się tak nasunęło na myśl, że może pozamieniasz się z kimś na chusty. Może komuś spodobają się Twoje i wzajemnie. Coś jak z wymianą ubrań...
    Ja na razie posiadam jedną, jedyną chustę, ale jak widać jestem jeszcze chustonówka ciekawe, kiedy zacznę sprzedawać sprzęty domowe )
    @22justyna Ja też w ciągu dnia używam chusty raczej jako preludium do drzemki, bo w niej musowo zasypia. Potem odkładam ją do kołyski, ale zaraz potem się wybudza. Choć w pozycji na brzuszku dłużej. Dziś wyjątkowo obudziła się na sam koniec ubierania choinki. A repertuar zajęć dziennych mamy podobny
    @budzynskamila No właśnie, upodobania i rytm zmienia się u małej i niczego nie można być pewnym, co mnie doprowadza do rozpaczy, bo jestem osobą bardzo lubiącą stałe działania, plan i harmonogram. Teraz się skończyło, choć staram się delikatnie małą naprowadzić na jakieś ramy...np: ostatni posiłek o 22, lub jak dzisiaj o 23 (może to coś zmieni). Poza tym, jeśli chodzi o wspólne spanie - tu raczej jesteśmy zgodne - mała dostaje szału, jak ją usiłuję w łóżku przytulić...najlepiej śpi się jej bez przykrycia i na wznak, i żeby jej nie dotykać. Aż dziwne, że jej się chusta podoba
    A, dzięki za sugestię - pousuwałam z pałąków na macie wszystkie maskotki oprócz jednej - ulubionej.
    P.S. Na ból pleców polecam ćwiczenie w pozycji leżącej - przekładać zgiętą w kolanie nogę nad drugą, jednocześnie trzymając ręce zgięte po bokach głowy, starając się nie oderwać ich od łóżka. Im dalej przełożysz nogę, tym lepiej, chyba, że rodziłaś cesarką i jeszcze cię szwy bolą Jestem od tego ćwiczenia uzależniona.
    @Tehanu - widzę, że mamy podobne problemy. U mojej Oli ulewanie i wymioty już przeszły po Nutritionie, ale daję więcej miarek niż producent zaleca - 4 miarki na 120 ml (swoją drogą zmienili ostatnio recepturę - jest cięższy), choć czasem mała uleje...własną ślinę. I potrafi się tym porządnie zadławić, co mnie najbardziej martwi. Boję się, że się może przydusić. Wrzeszczy potem niemiłosiernie. Dzieje się tak, gdy nie je dłużej niż 3 godziny i jest aktywna.
    Teraz mi się wydaje, że ostatnio budzi się szybciej (1,5-2 godziny po jedzeniu), bo ma odparzenia pieluszkowe i nie potrafi wytrzymać z mokrą pieluszką. Dziś ją posmaruję Tormentiolem zamiast Sudocremu i może to pozwoli jej na sen od 23.00 do 3.00-4.00. A spania wspólnego raczej nie będziemy praktykować, bo jak pisałam, mała protestuje, a ja wtedy nie śpię i tak. Tulenie, glaskanie i całowanie nadrabiam za dnia O ile nie zacznie marudzić, bo jest taka niedotykalska.
    @Nastka 55- dzięki za wsparcie. Na szczęście teściowa już sobie pojechała i szybko nie przyjedzie, więc...nieobecni nie mają głosu :-p 3mam kciuki, żeby i Tobie się udało pospać dłużej. Ja teraz za dnia nie zmuszam małej do spania i nie rozpaczam, gdy po jedzeniu nie zasypia, tylko jest aktywna. Im mniej pośpi za dnia, tym więcej w nocy. Chyba.

    Okey, szykuję butlę i zobaczymy jak będzie dziś...życzę wszystkim (sobie i Oli też) długiego snu!

    P.S. @Mayka1981 - masz jakieś konotacje w Oleśnicy?? Czy tak po prostu pałasz sympatią do tego miasteczka?

  15. #15
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,505

    Domyślnie

    czego w chuście nie polecamy? ja nie polecam smażenia, no chyba ze dziecko większe i na plecach jest. natomiast ja często zmywam, odkurzam, nawet przygotowuję ciasto w robocie, mając maćka na plecach lub z przodu (z przodu szybciej zasypia i odłożyć łatwiej)
    nie polecam tez jazdy na rowerze/rolkach itp , ze względów bezpieczeństwa. jeśli spałam z młodym chuście to tylko w fotelu (na pól siedząco) ale to w wydatkowych sytuacjach.
    w szpitalu w CZD chusta się podobała, ale na korytarz też nie pozwalali wychodzić z dzieckiem (chyba że na badania)
    Damian 07.01.2005
    Maciek 07.09.2009
    Tomek 17.04.2014

    J15.01.2013 [']

    1% Maciek
    https://jim.ultra3.done.pl/nasze-dzieci/profil?id=778572


    uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny






  16. #16
    Chustomanka
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Poznań/Wronki
    Posty
    793

    Domyślnie

    Powiem jak było u mnie. Wojtek noszony od urodzenia. Najpierw chusta służyła tylko do spania, tzn tyle ile go nosiłam tyle spał, godzinę, dwie, trzy, cztery. Jedzenia nie żądał w tym czasie tak mu dobrze było. Budził się tylko zdejmowany. Jak nie nosiłam to zasypiał sam np w trakcie zabawy, ale na krótko, po 15-20 min. Góra 1/2h.
    Z czasem zaczął później zasypiać w chuście tzn już nie w trakcie motania, ale po wyjściu lub nawet kilkunastu minutach spaceru.
    Teraz potrafi nie spać cały spacer 1-2h. Najczęściej jednak przesypia pierwszą część spaceru ok 1h, po czym wybudza się i obserwuje kolejną 1h. Sporadycznie potrafi zasnąć na 3h - szczególnie jeśli wypada pora spania i jakoś tak szczególnie ciepło i cicho jest.

    Rytm dziecka szybko się zmienia, jak tylko się przyzwyczaisz do niego, następuje zmiana. I tak w kółko.

    A teściową oddaj do lamusa Wszystkie tak gadają, bo im wpajano, by "nie piastować dzieci", że najwygodniej im wyprostowanym w łóżeczku.
    Weronika (2008) Wojciech (2010) Witold (2013)

  17. #17
    Chustoholiczka Awatar v
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    jakby Warszawa
    Posty
    3,301

    Domyślnie

    a ja kiedys zauwazylam, ze im wiecej w chuscie, tym jakos tak smaczniej? mocniej? dluzej? no jakos stabilniej w sensie pewniej spaly w nocy.

  18. #18
    Chustomanka Awatar Anik801
    Dołączył
    Jul 2010
    Posty
    832

    Domyślnie

    Nie zauważyłam.Czy noszę,czy nie noce są podobne.A co do spania z dzieckiem w chuście-nie praktykowałam tego.

  19. #19

    Domyślnie

    Ja z córką, jak miała kilka tygodni, praktycznie się nie rozstawałyśmy. Była w chuście cały czas (z przerwami na jedzenie i mamy odpoczynek). Nie spałam z nią w chuście, ale często leżała obok jak drzemałam w dzień. Poza tym wszytko z nią robiłam - obiady, śniadania i kolacje, zakupy. I prowadziłam w wakacje warsztaty dla dzieci Na początku spała dużo, budziła się na jedzenie i spowrotem do chusty. Potem przygladała się co robię. I miała taki system, że podsypiała 10-15 minut, budziła się na chwilę i potem znów spała. A w nocy ze mną w łóżku, przesypiała całe nocki (z przerwami na karmienia, ale się nie wybudzała za bardzo). Teraz już w chuście jest mniej - raczkuje sobie obok mnie, ale noce przesypia nadal. Więc jeśli jakiś związek jest chustowania ze spaniem - to u mnie jedynie pozytywny
    A jeśli chodzi o czynności wykonywanie z dzieckiem w chuście, to wydaje mi się, że wszytko wymaga wprawy. Znam dziewzynę co od urodzenia do półtora roku jeżdziła na rowerze z dzieckiem w chuście. I bardzo sobie chwali...
    Mama Kaliny (05.10.2006) i Gaji (06.04.2010)
    www.niezlamama.blogspot.com
    www.archtipi.pl

  20. #20
    Chustomanka Awatar Anik801
    Dołączył
    Jul 2010
    Posty
    832

    Domyślnie

    Znam dziewzynę co od urodzenia do półtora roku jeżdziła na rowerze z dzieckiem w chuście. I bardzo sobie chwali...[/QUOTE]

    A ja jeździłam na rowerze z dzieckiem bez chusty(i bez żadnych fotelików rowerowych)-to dopiero trzeba być zręcznym

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •