Strona 17 z 27 PierwszyPierwszy ... 7910111213141516171819202122232425 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 321 do 340 z 531

Wątek: Jak ubierać? >>> JESIEŃ I ZIMA <<<

  1. #321
    Chustonoszka Awatar os_girl
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    p-ce//wwa ursynow
    Posty
    139

    Domyślnie

    U mnie na razie sprawdza się świetnie patent z wełnianą pelerynką, którą uszyłam ze starego płaszcza (chłodniejsze dni). W cieplejsze dni owiązuję siebie i malucha wełnianym szalem, albo wełnianą chustą góralską (), albo bawełnianą grubą "arafatą" i na to kurtka, która się nie dopina (mam same dopasowane).
    Ubieram go tak jak siebie (tyle samo warstw)...tylko my nosimy się z przodu, póki co...
    Waw 15.06.2012
    –------------------------
    In complete darkness we are all the same, it is only our knowledge and wisdom that separates us, don't let your eyes deceive you

  2. #322
    Chustopróchno Awatar Karusek
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    12,472

    Domyślnie

    os, ale awatar
    2 + 7 (2005-2018)

  3. #323
    Chustonoszka Awatar os_girl
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    p-ce//wwa ursynow
    Posty
    139

    Domyślnie

    Waw 15.06.2012
    –------------------------
    In complete darkness we are all the same, it is only our knowledge and wisdom that separates us, don't let your eyes deceive you

  4. #324
    Chusteryczka Awatar oli-vka
    Dołączył
    Oct 2012
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    2,285

    Domyślnie

    Czy któraś z Was ma płaszcz Pentelka? Taki http://allegro.pl/pentelka-plaszcz-b...733456042.html . Czy jest wystarczająco ciepły na zimę? Chętnie poczytam opinie, bo dla Nas pasowałby idealnie. Synek ma się urodzić w początkach lutego, więc miałabym jednocześnie na końcówkę ciąży i początek chustowania.

  5. #325
    Chustomanka Awatar asioczka
    Dołączył
    Mar 2012
    Miejscowość
    opolskie/ Dobrzeń W.
    Posty
    1,107

    Domyślnie

    a znacie chustki BUFF?mam dzieciowa wersje i u nas swietnie sie sprawdzaja. zakladam malej na szyjke jak idziemy w chuscie i dodatkowo naciagam na tyl glowki ( w czapie), zeby uszy nie wylazily spod czapki i zeby w karczek nie wialo mamy polar dla dwojga, pod niego ubieram mala troszke grubiej niz po domu- tzn dwa dlugie rekawki i rajtki + getry lub rajty + spodenki. czasem za cieplo jej w te nunny, to ubieram rajty i skarpetki na nie tylko. na wierzch ubieram kurtke, ktora sie nie dopina ;]

    edit: jeszcze znalazlam cos takiego
    http://www.knittedbliss.com/2010/12/...oded-coat.html
    fajny pomysl dla chusciocha
    Ostatnio edytowane przez asioczka ; 11-11-2012 o 22:08
    18.11. 2009
    16.06. 2012
    09.12.2019

  6. #326
    Chustomanka Awatar Falka
    Dołączył
    Jun 2012
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    548

    Domyślnie

    Ja mam wrażenie, że Hanku jest zawsze odpowiednio ciepło bez względu na to jak ją ubiorę.
    Ostatnio z rozpędu (miałam iść z nosidłem bez kurtki, a potem mi się koncepcja zmieniła) ubrałam ją w polarkowy kombinezon, chustę i na to wrzuciłam jeszcze kurtkę Koala. Sama byłam w koszulce na ramiączkach Po godzinnym spacerze nie była spocona.
    Zazwyczaj pod kurtkę wkładam ją tak jak jest w domu ubrana + getry, czapka i taki golfik z kołnierzem (czy jak tam to nazwać).
    Poza tym generalnie wyznaję zasadę, ze im mniej warstw jest między nami, tym obydwu jest cieplej.
    Gałganka 31.10.2011

  7. #327

    Domyślnie

    Rozwazam zakup płaszcza ciązowego bo moje maleństwo jeszcze w brzuszku, znalazlam coś takiego:

    http://www.happymum.pl/sklep3/index....ki&przesun=230

    myslicie ze sprawdziłoby się potem do noszenia chuscioszka z przodu?

  8. #328

    Domyślnie

    hm ja uważam, że zawsze ubiore moje dziecko za ciepło jak wychodzimy na dwór, nie mam jeszcze wyczucia... zresztą chyba tez dlatego, ze ja generalnie zawsze ubieram sie mega cieplo, bo nie nawidzę chłodu... brrr . Niestety wydaje mi się, że moje dziecko tego po mnie nie ma i się buntuje. Ostatnio jak wychodzili w przedszkolu na plac zabaw to Jaś sie zbuntował i wyleciał na podwórko bez czapki i swoich cieplych bucików a mial na nozkach sandalki Memo, w ktorych ma chodzic tylko po przedszkolu... MASAKRA

  9. #329
    Chustomanka Awatar jagienkat
    Dołączył
    Jun 2011
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    1,373

    Domyślnie

    ja teraz przy notorycznym niewyspaniu zamarzam we wszystkim... Młody na plechach w podaegi, więc muszę go ciepło ubrać, zastanawiam się - w kombinezonie to on jest w wózku jeszcze przykryty kocykiem. A na plecach? Podaegi nie grzeje, może jakąś osłonkę z polaru albo jakiejś kurtki przeciwiatrowej wymodzić..? Idę jutro do lumpka...


  10. #330
    Chusteryczka Awatar nautika
    Dołączył
    Mar 2012
    Miejscowość
    Chorzów
    Posty
    2,375

    Domyślnie

    W co ubrać jak motam na plecach?Nie mam kurtki i nie zamierzm kupować - bo i za co a jednak na dłuższe wyjście wypadałoby na plecy wrzucuć. Jak załóżmy optymistycznie w kolejnych dniach ma byc coś koło -3 stopni.
    I jeszcze jedno - może macie jakieś inne sposoby okrycia czymś malucha?Zastanawiam się nad swetrem wełnianym, mam taki bardzo długi, szeroki zapinany.Sprawdzałam i dało by się zarzucić na dziecię, podwinąć pod nóżkami i związać z przodu.
    Dodam może jeszcze,że Madzia ma 7,5 miesiąca.
    Madzik 2012 - Grzybeczek potocznie zwany Armagedonem
    Kacper 2016 - Paskud
    Maksymilina 2019 - Gustlik

  11. #331
    Chustoholiczka Awatar letka
    Dołączył
    Nov 2011
    Miejscowość
    Legnica
    Posty
    3,660

    Domyślnie

    ja czasem nosilam na plecach owinieta dodatkowo jeszcze welnianym (kaszmir) poncho. Tylko czemu dzis go nie zalozylam
    Wracam
    Mama od 2011 roku

    https://www.facebook.com/madebymamla

  12. #332
    Chustoholiczka Awatar letka
    Dołączył
    Nov 2011
    Miejscowość
    Legnica
    Posty
    3,660

    Domyślnie

    ja czasem nosilam na plecach owinieta dodatkowo jeszcze welnianym (kaszmir) poncho. Tylko czemu dzis go nie zalozylam
    Wracam
    Mama od 2011 roku

    https://www.facebook.com/madebymamla

  13. #333
    Chustoguru Awatar JoShiMa
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Greczynka Zobacz posta
    Ja własnie teraz tez nie wychodze z małym bo jest zimno a nie mam go w co opatulic...a w samej chuście moze byc mu za zimno i tylko w kombinezonie...sa jakies ciuchy albo inne rozwiazania zeby dziecko o takien porze roku w chuste zawijac??
    Ja swojej córce zakładam grubszy bodziak na to welurową bluzkę, rajstopy, welurowe spodnie, skarpety bardzo grube, bluzę dresową (dwuwarstwową), czapę i do chusty. Jak wiążę w kieszonkę to na wierzch zakładam osłonkę z weluru podbitego polarem. W odwodzie mam jeszcze poncho dla dwojga z polaru.

  14. #334
    Chustoholiczka Awatar martaj
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    POZ
    Posty
    5,343

    Domyślnie

    jak ta "nówka" zapytam o ubieranie starszaczków-chodziaczków bo że nie śliski kombinezon to wiem... a spodnie dresy/dżinsy + śliska kurtka? bo to spod dupki ma nie uciec chusta, co...
    Asieńka (2011) Justysia (2014) Czaruś (2017)

  15. #335
    Chustofanka Awatar Anduina
    Dołączył
    Oct 2011
    Posty
    321

    Domyślnie

    My całą zeszłą jesień i zimę, jak Klusek był malutki, chodziliśmy w wielce seksowenej kurtce w pingwinki.

    Jak przyszła zima dołożyłam jeszcze pod spód taki mocherowy sweter z podszewką, ala lata 80te (pozostałość po jakimś kostiumowym balu karnawałowym). Wszystko w najmodniejszym fasonie oversized Do tego Kluskowi na nogi rękawki obcięte z jakiegoś tanioodzieżowego sweterka.
    Było superwygodnie, ale niestety w tym roku sie skończyło. Kluch jest za duży żebym dała radę go nosić z przodu. Na kurtkę do noszenia na plecach mnie nie stać.
    Poddałam się i próbowałam wózka, ale ile razy mam coś w mieście do załatwienia, klnę ten wózek że aż iskry idą. Ja nie wiem, czy ci wszyscy miejscy architekci wnętrz i zewnętrz uwzięli się na matki z dziećmi? A może to po prostu w trosce o naszą figurę po porodzie - wnoszenie wózka po schodach, walka z dzwiami, które akurat otwierają się w drugą stronę i mają na maksa ustawiony siłownik, manewrowanie wózkiem między półkami, kasą i stoiskami reklamowymi... To wszystko wyrabia spryt, przebiegłość i znacząco poprawia tężyznę fizycznę. Ale nerwy też szarpie.
    Próbowałam nosić na kurtkę, ale nie wiem jak wy to robicie. To nie na moje nerwy. Mi wystarczy ubranie siebie i Kluska i już pot ze mnie kapie. Jak mam jeszcze po tym wszystkim wsadzic go do chusty, naciągnąć, zawiązać, to już nie mam siły nigdzie iść normalnie. A nawet jak już wyjdę, to po wejściu do jakiegokolwiek urzędu czy sklepu mam do wyboru, albo szybko i nerwowo próbować załatwić sprawę, żeby mi się Kluch nie zapocił w tym ubranku, albo wszystko zdejmować i później zaczynać od początu.
    Szukam rozwiązania i szukam, macie jakiś pomysł?

  16. #336
    Chusteryczka Awatar Kaś
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    2,555

    Domyślnie

    Chodzące dzieci to ja ubieralam normalnie, bo mało czasu spędzaly w chuście/nosidle często wychodziły. Kurtka jak najbardziej może być normalna trzeba tylko przypilnowac żeby sie nie podwinela - bo plecy zmarzna

    Może polar do noszenia? Gabi gruby chyba 100 zł kosztował - nosilam w nim do -10st

  17. #337
    Chustofanka Awatar FaatuM
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Białystok
    Posty
    312

    Domyślnie

    ja miałam pożyczoną chuste więc szybko niestety przestałam nosić więc dla mnie manewrowanie wózkiem jest czymś normalnym, męczącym acz normalnym ale teraz mam super nosidło ergo i na wiosne dla Arusia będzie jak znalazł więc już doczekac się nie mogę żeby od wózka się uwolnić

    jedna zaleta wózka że tak jak wspominałas jak jestem gdzieś sprawy załatwiać to nie mam problemu że mi się dziecko zgrzeje bo dość łatwo go rozebrać/ rozpiąć a i ja mam gdzie swoją kapotke zostawić - ot tak żeby nie było że wózek to samo zło hehehe
    "Nie ma dzieci - są ludzie" - J.Korczak

    Zawsze najpierw musi otoczyć nas niezmożona ciemność aby nastało światło


  18. #338
    Chustofanka Awatar Anduina
    Dołączył
    Oct 2011
    Posty
    321

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kaś Zobacz posta
    Chodzące dzieci to ja ubieralam normalnie, bo mało czasu spędzaly w chuście/nosidle często wychodziły. Kurtka jak najbardziej może być normalna trzeba tylko przypilnowac żeby sie nie podwinela - bo plecy zmarzna

    Może polar do noszenia? Gabi gruby chyba 100 zł kosztował - nosilam w nim do -10st
    Ale to pod ten polar ubrane dziecko nosiłaś? To znaczy w kurteczce czy tam kombinezoniku?
    U mnie to taki problem jest z tym kluskochodzeniem, że on chodzić i owszem chodzi, ale śniegu się boi i jak już się go uda przekonać, żeby trochę pochodził, to robi jakieś 20 metrów i spowrotem na ręce. W sumie to on gdzieś w grudniu zaczął chodzić wogóle więc bardzo mu się nie dziwię. No ale jak mam do miasta iść coś załatwić z nim, to na chodzenie to się nie nastwaiam, najwyżej po sklepie czy urzędzie.
    Cytat Zamieszczone przez FaatuM Zobacz posta
    jedna zaleta wózka że tak jak wspominałas jak jestem gdzieś sprawy załatwiać to nie mam problemu że mi się dziecko zgrzeje bo dość łatwo go rozebrać/ rozpiąć a i ja mam gdzie swoją kapotke zostawić - ot tak żeby nie było że wózek to samo zło hehehe
    Pewnie, że wózek może mieć jakieś zalety, a i do wszystkiego można się przyzwyczaić, ale jak człowiek był rozwydrzony przez całą poprzednią zimę, że się tylko na dziecko kurtkę zakładało i można było iść wszędzie, a potem wystarczyło kurtkę rozpiąć i już Klusek się nie przegrzewał w miejscach publicznych, to teraz trudno się przestawić

  19. #339
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    ja pod kurtkę/polar zgarniam z podłogi, zakładam getry, czapkę i wiążę

    polar mam lekki - Lenny Lamba, kurtkę ciepłą, też Lenny.

    kurtkę lubię bardzo, bo ma wpinane panele i jeśli gdzieś na dłużej w chodzę, to proszę kogoś o rozpięcie suwaka przy panelu (na plecach). jakoś super to nie wygląda , ale chyba będę żyła

  20. #340
    Chusteryczka Awatar maroussia
    Dołączył
    Feb 2013
    Miejscowość
    Warszawa - Wesoła
    Posty
    2,183

    Domyślnie

    Śnieg sypie i sypie, a jak już przestanie, to błoto na chodnikach straszne. Biorę na spacer wózek, jak już muszę (lekarz, zakupy). Na spacery chodzimy w chuście. Ja ubieram się niezbyt ciepło; małą (7 m-cy) w bodziaka krótki/długi rękaw, skarpetki/rajstopki, welurowy pajacyk i wiążę ją w kangurka z przodu. Na nóżki grube podkolanówki/wełniane buciki, czapka, szalik. Na siebie zakładam ciepłą, puchową kurtkę męża (dopina się) i owijam nas szalem - kominem. Jest nam cieplutko.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •