Strona 10 z 27 PierwszyPierwszy ... 2345678910111213141516171820 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 181 do 200 z 531

Wątek: Jak ubierać? >>> JESIEŃ I ZIMA <<<

  1. #181

    Domyślnie

    przyznam, ze tez mnie to frapuje
    nawet teraz w chlodniejszy dzien nie bardzo wiem jak ubrac Goluma bo powiedzmy, ze leje i wieje choc jest cieplo. Do chusty ubieram leciutko ale potem trzeba wyjac z auta i zamotac

  2. #182
    Chusteryczka Awatar Gertruda
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Las koło Łodzi
    Posty
    2,701

    Domyślnie

    Wybiórczo z tego wątku:

    Cytat Zamieszczone przez petisu Zobacz posta
    A dlaczego do auta w kombinezonie?
    Cytat Zamieszczone przez Budzik Zobacz posta
    No właśnie? Ja nigdy nie woziłam w kombinezonie. Tzn. raz spróbowałam, starszą. I to mnie nauczyło, żeby NIGDY tego więcej nie zrobić. Wożę w normalnych ubrankach domowych, jak jest wyjątkowo zimno, to biorę ekstra kocyk i cienką czapeczkę (bo jak np. wsiadamy do samochodu, który stał zimą na parkingu, to zanim się nagrzeje, jest zimno). A normalnie - nic się dziecku nie stanie jak przez 30 sekund będzie na chłodzie, zanim nie wyjmę z fotelika i nie przykryję swoją kurtką. Bo jak był mróz, to szybko chowałam pod kurtką i motałam już w cieple, jak wchodziliśmy np. do sklepu. Tzn. Wkładałam w2x zamotany jeszcze w domu.
    Cytat Zamieszczone przez ;85035
    no nie wiem. ja się motam dłużej niż 30 sekund. taka ze mnie spidi gonzaleska.
    i moim dzieciom częściej się dzieje niż dzieje.
    Cytat Zamieszczone przez olivka Zobacz posta
    Na pomysł z rozbieraniem z kombinezonu i wkładaniem do chusty w samochodzie też wpadłam, zrobiłam tak raz i nigdy więcej. Młody włożony w kombinezonie do fotelika zasnął natychmiast, wyjmowanie z kombinezonu wywołało obudzenie i straszny płacz, włożony do chusty znów zasnął, ale okazało się że wiało i było mu za zimno, więc oborot do samochodu, wyjąć z chusty, włożyć w kombinezon -> znów płacz, generalnie spacer nam totalnie nie wyszedł Teraz jeśli jedziemy gdzieś samochodem, ubieram młodego w body, pajacyk i na to taki jesienny kombinezon z polaru i do fotelika. Sobie motam elastyka na sweter, w samochodzie wkładam młodego w chustę i na nas oboje zakładam poncho, względnie, jeśli bardziej wieje, to motam elastyka na bluzkę, potem młodego w chustę i na to mega za dużą kurtkę z goretexu, w którą mieścimy się oboje.
    Jak będzie zimniej, to mam jeszcze do ubierania warstwowego duży polar i spory sweter, w którym mieścimy się oboje.
    Z tego wszystkiego najbardziej kocham swoje poncho, polarowe, szyte z koła, rozpinane, z kapturem. Jako że polar mi przewiewało, z myślą o noszeniu w chuście kupiłam kawał ortalionu i dałam do krawcowej, żeby mi poncho tym podszyła jak podszewką. Połączenie może dziwne, ale sprawdza się świetnie. Tylko na zimę, obawiam się, będę musiała się raczej zaprzyjaźnić z kurtką.
    Aha, jeśli nie jedziemy samochodem, to dzieć w body i pajacyku ląduje w chuście, zakładam mu czapkę i grube skarpety, po czym ubieram raczej nas oboje (sweter + poncho albo kurtka). Zamiast getrów na nóżki kupiłam mu po prostu takie grube puchate kolorowe skarpety, dobrych kilka rozmiarów za duże, tak że sięgają mu do pół uda spokojnie, więc cała wystająca z chusty nóżka jest zasłonięta.
    Cytat Zamieszczone przez Budzik Zobacz posta
    Ja też nie motam się od początku w 30 sekund :-D 2x wiążę w domu i tak wsiadam do samochodu. Jak jest umiarkowanie zimno, to wsadzam go w 2x a dociągam i poprawiam już w cieple, nie przy samochodzie na parkingu, a jak jest całkiem zimno, to po prostu biorę go na ręce, przykrywam swoją kurtką i dopiero motam w cieple.
    Tzn. czas przeszły, bo pisze o ubiegłej zimie.
    No i mojemu przez całą zimę nic się nie stało, nie przeziębiła się, nawet kataru nie miał. Dlatego więc polecam taki sposób
    Ostatnio edytowane przez Gertruda ; 27-08-2010 o 23:08
    Starszy 18.12.2008 Młodszy 02.01.2011

    Podpisz się i ratuj maluchy!!!!

  3. #183
    Chustonówka
    Dołączył
    Aug 2010
    Miejscowość
    Orzesze
    Posty
    8

    Domyślnie

    ale sie rzeczy dowiedzialam i mam oczywiście mętlik hihi, dopiero zaczynam swoją przygode z chustowaniem i wydaje mi się to kosmosem a co dopiero ubieranie jak będzie jesien/zima to jest chyba mega kosmos. Ale wsztstko wyjdzie w praniu i pewnie znajde na wszystko jakis "knif" pewnie jak kazda z Was ma jakies swoje sposoby na zimno
    ale juz mi chodzą po glowie niebieściutkie geterki i bućiczki do tego takie maciupeńkie, zaraz chyba lecę do pasmanterii po wełenke

  4. #184
    Chustofanka Awatar skrzywka
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    212

    Domyślnie

    chyba jednak zainwestujemy w kurtkę dla dwojga. w sumie na następną ciążę będzie, bo w tej nie miałam w czym chodzić :/ podoba mi się MaM Two Way DeLuxe Jacket. Skąd mam wiedzieć czy kupić S czy M?Dlaczego na stronie Vegi nie ma żadnej rozmiarówki?? Ktoś zna może tą kurtkę? Chodzi mi o tą z membraną i polarem pod spodem. Jak już tyle płacę to chciałabym żeby to jakoś wyglądało i wygodne było...
    06.06.2010

  5. #185
    Chustonówka
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    28

    Domyślnie

    Tez sie zastanawiam jak ubierać maluszka,nie wiem czy był taki wątek właśne o kurtach czy polarach dla dwojga? Chciałbym wiedzec czy cos takiego ma sens i czy się sprawdza, bo nie ukrywam cena wysoka albo taka osłaonka: http://www.mamazen.pl/index.php?m=page&a=dir&id=15158 co o tym myśłicie?

  6. #186
    Chustonówka
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    21

    Domyślnie

    Nie wiem czy dobrze ubrałam Miśka ale to nasz pierwszy spacer był... Body długi rękaw, spodnie pluszowe i do tego długie ciepłe skarpety. Na wierzch pajac z kapturem i chusta 2x no i oczywiście czapka

  7. #187
    Chustomanka Awatar Magdailena
    Dołączył
    Jul 2010
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    726

    Domyślnie

    ja rano, gdy jest ok. 0 stopni, to ubieram - spodnie ocieplane , pod spod rajtuzy i skarpety, ew. buciki, na gore body z krotkim, gruba bluze i czapke. na siebie stary sweter, ktory mialam wywalic, ale sie super na chuscie zapina, sobie kurtke i wsio.

  8. #188
    Chustofanka Awatar ewullah
    Dołączył
    Mar 2010
    Miejscowość
    Kotlina Kłodzka
    Posty
    498

    Domyślnie

    a podpowiedzcie dziewczyny, co z roczniakiem, który nie mieści się pod kurtką i jest noszony tylko na plecach?
    da się zamotać na moją nie śliską kurtkę i jego śliski kombinezon?
    Wojtuś 23.08.2005
    Kacperek 21.10.2009

  9. #189
    Chustomanka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Bielsko-Biała
    Posty
    750

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ewullah Zobacz posta
    a podpowiedzcie dziewczyny, co z roczniakiem, który nie mieści się pod kurtką i jest noszony tylko na plecach?
    da się zamotać na moją nie śliską kurtkę i jego śliski kombinezon?
    Moj ma 13 msc ale ja wciaz nosze w 2 x bo na plecy nie potrafie zamotac,no i faktycznie jak przychodzi nam gdzies wyjsc to mam problem bo nie mam go w co schowac

  10. #190
    Chustonówka Awatar Alex
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    21

    Domyślnie

    Oj, właśnie. Też szukam pomysłu na zimowe motanie roczniaka.Pomyślałam że może mietek będzie lepszy bo na kurtkę ciężko motać i dociągać chustę.

  11. #191
    Chustoholiczka Awatar agaja
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Dąbrowa Górnicza
    Posty
    3,807

    Domyślnie

    ja bym wziela mt i jakąs nieśliską kurtke dla dziecia (dla chustodzieci specjalnie mam tylko kurtki welurowe z ociepleniem od spodu - zeby sie nie zslizgaly

  12. #192
    Chustonówka Awatar magdam_pl
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Wołomin k. Warszawy
    Posty
    18

    Domyślnie

    Witam, ja dziś poradziłam sobie z moim 7-miesięcznym synem przy użyciu zestawu: chusta w 2x plus wielgaśno-grubaśna bluza męża plus kurtka (niestety niedopięta, ale przynajmniej wizualnie było mniej workowato - ale i pogoda dziś pozwalała aby nie dopiąć kurtki) . Mały miał rajstopy i body, na to welurowy pajac, na nogi grube skarpety rozmiaru z 2-letniego dziecka, na głowie czapka (szalika nie zakładałam, bo bluza męża ma stójkę która objęła i mnie i młodego). Dało radę, a spacer był wyjątkowo udany.
    http://www.mamywolomin.pl
    Mamy Wołomin na Facebooku
    http://warsztatykosmetyczne.pl

    Magda - mama Laurki (05.2012) oraz aniołków: Jacusia (04.2010-11.2011) i Klaruni (05.2012-06.2012)

  13. #193
    Wałkoguru
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Reykjavik
    Posty
    5,679

    Domyślnie

    A wiecie, co mi się najbardziej podoba w motaniu dziecka miesięcznego jesienią/zimą?
    To, że podnoszę go z łóżka w ubraniach domowych (pielucha+bawełniany pajacyk), motam w chustę, nakładam na nas dwoje kurtkę, Krabowi czapkę na głowę i wychodzimy
    Zero płaczu i nerwów przy ubieraniu.
    No, czasem jeszcze zapinam na nim swoją bluzę (jeśli akurat biorę zapinaną, a na nóżki zakładam skarpety. Finito

    Ze spaceru dwugodzinnego wraca cieplutki

  14. #194
    Chustonówka Awatar magdam_pl
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Wołomin k. Warszawy
    Posty
    18

    Domyślnie

    znalazłam dziś artykuł jak w temacie: http://dziecisawazne.pl/noszenie-dzi...-chuscie-zima/. ciekawa jestem jak nam pójdzie - dziś zimniej więc będziemy chyba próbować motać na kurtkę
    http://www.mamywolomin.pl
    Mamy Wołomin na Facebooku
    http://warsztatykosmetyczne.pl

    Magda - mama Laurki (05.2012) oraz aniołków: Jacusia (04.2010-11.2011) i Klaruni (05.2012-06.2012)

  15. #195
    Chustomanka
    Dołączył
    Jul 2010
    Miejscowość
    Czeladź/Sosnowiec
    Posty
    925

    Domyślnie

    Ja na razie pożyczam kurtkę od mamy/męża, a młode ubrane po "domowemu", zamotane, zakładam mu jedynie czapkę, zapinam nas pod dużą kurtką i ruszamy. Planuję wybrać się poszperać do lumpa czegoś większego, bo matka i mąż też muszą w czymś chodzić. A jak nie znajdę, to będę ubierać w cieplejszy pajacyk i na kurtkę..

  16. #196
    Chusteryczka Awatar belfe
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Polska ;)
    Posty
    2,577

    Domyślnie

    a ja tak 50 % z tematu, nie boicie się nosić w zimę ?
    chodzi mi o to czy nie boicie się np. że sie przewrócicie na dziecko?
    w zeszłym roku nawet tu na forum było cos o mamie która sie przewróciła w chuście i dziecko miało pęknięta postawę czaszki
    ja bardzo bym chciała nosic , ale bardzo sie boje


    edit:

    i jeszcze jedno pytanie
    wiem nie zakładacie bucików dziecku do chusty?
    moja ciągle zrzuca :/ a troszkę się martwię że w skarpetkach będzie jej zimno w nóżki - jak to jest z tymi skarpetkami ?
    Ostatnio edytowane przez belfe ; 22-11-2010 o 13:59

  17. #197
    Chusteryczka Awatar Mika
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Wa-wa Jelonki
    Posty
    1,968

    Domyślnie

    co do tego tematu to była to "grubymi nićmi szyta afera" przytoczona z innego forum, wypowiedź prawdopodobnie anty chustowa
    natomiast ubiegłej zimy to fakt łatwo nie było ale
    1. były zaspy a ja nie męczyłam sie z wózkiem
    2. maluszkowi było ciepło przy mnie
    3. mogłam wszędzie dojść
    no wiadomo trzeba uważać jak się idzie zwłaszcza gdy na chodniku lód (szpileczki odpadają )
    generalnie łatwiej mi było wyjść i spacerować np po ośnieżonych leśnych dróżkach niż mamie z wózkiem

  18. #198
    Wałkoguru
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Reykjavik
    Posty
    5,679

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez belfegoreczka Zobacz posta
    a ja tak 50 % z tematu, nie boicie się nosić w zimę ?
    chodzi mi o to czy nie boicie się np. że sie przewrócicie na dziecko?
    w zeszłym roku nawet tu na forum było cos o mamie która sie przewróciła w chuście i dziecko miało pęknięta postawę czaszki
    ja bardzo bym chciała nosic , ale bardzo sie boje
    belfegoreczko, poszukaj szukajem - jest kilka osobnych wątków nt. bezpieszeństwa noszenia zimą

  19. #199
    Chusteryczka Awatar belfe
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Polska ;)
    Posty
    2,577

    Domyślnie

    meta - ok , poszukam

    a co z tymi skarpetami?

  20. #200
    Chustopróchno Awatar Paprotka
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Rybnik
    Posty
    13,919

    Domyślnie

    Meta - jak w zeszłym roku nosiłam Franka też miałam ten luksus co Ty ) do tego elastyk grzał nas niemiłosiernie
    A teraz z ponad rocznym nosimy się tylko na plecach, ubieram mu wełniany sweterek pod chustę i długie skarpety, albo rajtki pod spodenki (też jakieś dresowe najlepiej), na to frotowe papucio-skarpety, a siebie jak najcieniej i na nas gruby rozpinany polar (jest szeroki, więc mieścimy się oboje), najgorzej jest z czapką, bo albo sobie ściąga, albo mu się przekręca, wrrr
    Francik (06.08.09), Antoniczek (10.04.11) (*23.05.12), Janko (23.01.14), Zeflik (12.09.15)

    Zapraszam do galerii TUTAJ na handmade TUTAJ



Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •