ja bym została z dzieckiem
rok temu synek mojej koleżanki spedził 5 tygodni w śpiączce na oiom-ie z posoczniczą jako powikłanie ospy, miał wstawiane zastawki w głowie do odprowadzanie nadmiaru płynu do otrzewnej, zaburzenia oddychania, niewydolnośc nerek i chyba tylko cudem z tego wyszedł, a teraz średnio raz w tygodniu są kontrole u różnych specjalistów, a wszystko to po tym, jak starsza siostrzyczka przyniosła ospę z przedszkola
ja wolałabym zapobiegać
a tłumaczenie, ze może nie będzie miał jednak obiawów i do samolotu Was wpuszczą - masakra, a jak zarazi inne dziecko w samolocie i ono będzie miało powikłania?? Trzeba mysleć nie tylko o sobie!!
No tak idiotycznie napisałam
MEA CULPA
Mama dwóch super chłopaków : Pawełka - raczka (07.1999), Daniuszki - skorpionka (11.2009) i maleństwa, które byłoby rybką (11.2008)
To fakt, że dziecko nie musi się zarazic. Ale sadzac po statystyce w Adasia przedszkolu gdzie 20 osob z grupy 28 osobowej, zachorowało to prawdopodobieństwo jest dosyć duże. Wsrod dzieci ktore nie zachorowaly tylko 1 nie przechodzila ospy. Pozostale po prostu juz ja przechodzily.
U nas powikłaniem było zapalenie oskrzeli u najmlodszej. Od razu z pierwszymi objawami ospy wystapilo. Na szczescie nie przerodzilo sie w nic grozniejszego ale trudno bylo ja leczyc z obu rzeczy jednoczesnie. Bałam sie szczegolnie w nocy jak charczala mi nad uchem, zeby nic gorszego z tego nie bylo.
Ostatnio edytowane przez ekomummy ; 15-12-2010 o 13:01 Powód: literowka
Mama Adasia, 2007, Natalii 2009 i Lilianki 2014
www.ekomaluch.pl
www.wielorazowepieluszki.pl
www.kidstyle.pl
Była u nas wczoraj pediatra, skonsultowałam z nią sprawę z ospą, zaleciła, zeby dzieci nie kontaktowały się teraz, bezpiecznie będzie dopeiro w poniedziałek, także wykupię nowe bilety (taniej niż przebukowanie) na poniedziałek. Co do szczepienia i tak nie mogłabym zaszczepić synka, bo nie ma jeszcze roku.
uuuu -smellson - trzymajcie się na święta....
w kwestii paćkania - ja pamiętam, ze i ja i siostra byłyśmy paćkane na biało i było to zimne (czyli pewnie z lodówki), świat mi że robiony to lek był...
Weronika Magdalena 09.10.09
http://weronikamagdalena.blog.pl
czekamynaczerwcowegochłopca2017
my tez świeżo po ospie. Dwóch różnych lekarzy kazało ciapać genicjaną. Po pudrodermie zdarzały im się nadkażenia krostMłodsza jeszcze w pieluchach, na czas genicjanowania przesiadłyśmy się z kieszonek na tetrę + otulacz (z domu i tak nie wychodziłyśmy więc ok). Na spanie zakładałam już mocno sfatygowane bum geniusy. Pieluszki barwiło lekko na fioletowo - szczególnie jeśli mała była świeżo po mazaniu albo się spociła trochę, ale po praniu wszystko schodziło
Także można w wielo z ospą
![]()
Moje dwie ślicznotki: Hania 12.01.2008 i Ola 26.12.2009
a u nas się właśnie wykluła ospa u młodego, ale przerzuciłam się na jednorazówki, bo mocno wysypany pod pieluchą i nie chćę wszystkiego mieć w Pudrodermie; nasza lekarka powiedziała że gencjana nie ma żadnego zastosowania przy wiatrówce, bo ona pomaga w przypadku infekcji bakteryjnych a to jest wirus- dla mnie brzmi to sensownie; córa już wychodzi z choroby i po pudrodermie pięknie goiły się wykwity, a do tego nic ją nie swędziało; dodatkowo- wbrew częstym zaleceniom- codziennie szybko ją myłam pod prysznicem, bo wirus bytuje na skórze i trzeba go zmywać, a potem Pudroderm na czyściutką skórę no i codziennie czysta pidżamka, ręcznik i ubranie; u nas się sprawdziło, z synkiem postępuję tak samo