Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 21 do 24 z 24

Wątek: Propaganda w Poradni Laktacyjnej.

  1. #21
    Chustomanka Awatar Ania_MK
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Wroclaw / Milton Keynes
    Posty
    807

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Leika
    mamazo - też nie lubię tej ksiażki, nie wiem, skąd jej sława. Nawet nie doczytałam jej do końca, nie podobało mi się podejście autorki do wielu spraw.
    ja wlasnie skonczylam czytac ta ksiazke i tez cos mi nie pasuje do konca takie podejscie... choc z drugiej strony sa sprawy w ktorych Tracy ma troche racji... ciekawe jak to wyjdzie u mnie w rzeczywistosci - chusta juz czeka na moje dzieciatko
    Cora Starsza IX.2008, Cora Mlodsza I.2012 i Cora Najmlodsza - III.2016





  2. #22
    Chusteryczka Awatar rzezuchama
    Dołączył
    Aug 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,580

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Ania_MK
    ... choc z drugiej strony sa sprawy w ktorych Tracy ma troche racji... ciekawe jak to wyjdzie u mnie w rzeczywistosci
    eee, no nie jest taka zła...
    I myślę, że może pomóc, jak ktoś ma kłopoty z organizacją "życia z dzieckiem".
    Poza tym, jak każdy poradnik - można przeczytać, ale nie trzeba ślepo wdrażać.
    ... jasne, wiem, że nie brakuje takich
    Marta, mama Stasia - 2007 i Józina - 2010
    Stasiek poleca
    Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego w słowa. Julian Tuwim

  3. #23
    Chustomanka Awatar sowa_m
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Kielce
    Posty
    1,387

    Domyślnie

    hehe ja nie wiem, skąd ten cygański przydomek przylgnął do chust to chyba kwestia tego, jaka jest chusta i w czym się mama do tego nosi. co do korporacji i w ogóle pracy...hehheeh u siebie w pracy opinię ma jaka mam, za łagodną mnie w każdym bądź razie nie uważaja, co niektórym oczy z orbit wyskakiwały, jak zobaczyli mnie zamotaną (w zakiecie i szpilkach oczywiście) łażącą do pracy od czasu do czasu. myślę, z eto trzeba oddzielić - kim innym jest sie w pracy, kim innym w domu. a co do tematu przewodniego - no cóż, wydaje mi się, ze ktoś musi polknąc haczyk od samego początku, przekonywanie się tygodniami nic nie da, tak samo jak spotkanie i ćiwczenie na dziecku z inną chustomamą. to dopiero jest ok, kiedy "obiekt" juz jest przekonany. ale ..hhmmm...może uśmiechnięte zdjęcia w poradni? albo broszury dla czekającyhc w kolejce, gazety z artykułam o chustowaniu, a potem "naprowadzjąca" rozmowa ?..sama nie wiem...

  4. #24

    Domyślnie

    To jeszcze ja się dorzucę to 'topiku', 'chustonówka'. ;-P
    Gdy poszłam z dzieckiem do poradni laktacyjnej (wtedy jeszcze w Bebelulu), to bardzo miła pani najpierw spytała mnie, czy ja tak zawsze w tej chuście. Ja, zgodnie z prawdą, mówię, że nie zawsze, bo czasem w wózku, a ona: 'no tak, bo plecy...' I już miałam wejść jej w słowo, że plecy, owszem bardzo mnie bolą w tej Lulu, gdy ona zaczęła o plecach dziecka (że niezdrowo). Cha cha cha.
    A co do bliskości dziecka.
    O bliskości z dzieckiem różnie się mówi w zależności od tego jakie się ma dziecko. Moje pierwsze jest maksymalnie wampiryczne od samego urodzenia do dziś, a ma 6 lat. Nawet spać nie lubi, 'bo się nudzi'. Marzę często, żeby się od niego odizolować choć na chwilę, bo on nie pozwala mi nawet na chwilowe odloty. 'Mamo!?! Dlaczego się na mnie nie patrzysz?!?'
    A książkę Tracy Hogg przeczytałam z wielkim zainteresowaniem. Nie traktuję książek, a szczególnie tego typu, jako jedynych przewodników życiowych, ale zawsze coś można z nich wyłowić dla siebie, a nawet ustawienie się w kontrapunkcie coś daje.
    Poza tym ostatnie co bym powiedziała o chuście, że cygańska. Raczej wiejska Kobiety zabierały dzieci w tobole na pole. Zresztą w ogóle mnie nie interesuje, co myślą o niej inni.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •