Mam dylemat i proszę o radę dziewczyny, które widziały starsze Inki i te najnowsze.
Mam w świetnym stanie starą, jeszcze z tych bez środka znaczonego(zresztą tutaj od Joawoj kupiona), złamaną. Jedno ale-jest to 6 i to długa 6, a ja jestem typowo piątkowa(za ogonami do łydek nie przepadam).
Mam dwa wyjścia-albo skrócić, albo sprzedać i kupić nową.
Kocham tego pasiaka i chcę zostawić jedną dla potomnych
Gdzieś przemknęła mi opinia, że nowe Inki się łatwiej łamią, czy to znaczy że są już gorszej jakości?
Jak jest w praktyce?
...marzy mi się, żeby ta którą zostawię mogła wnuka nosić