Pokaż wyniki od 1 do 13 z 13

Wątek: Dlaczego nosidełko nieodpowiednie dla niesiedzącego dziecka?

  1. #1
    Chustomanka Awatar len_a
    Dołączył
    May 2013
    Posty
    1,294

    Domyślnie Dlaczego nosidełko nieodpowiednie dla niesiedzącego dziecka?

    Przeszukałam forum ale jakoś nigdzie nie trafiłam na odpowiedź :/

    zasugerowałam koleżance żeby nie nosiła 3 miesięcznego dzieciaczka w nosidle, bo ciałko maluszka jeszcze nie jest na to gotowe i żeby jeszcze ponosiła w chuście. Na co ona zapytała - dlaczego? Bo przecież plecki miękkie i otulają jak chusta, a nóżki są w pozycji żabki. I pozycja w jakiej dziecko jest w nosidle jest taka sama jak w chuście.. Więc dlaczego?

    I nie wiem co jej napisać
    Bo nie można niesiedzącego dziecka, ale jak ją przekonać?
    Będę wdzięczna za konkretne argumenty
    Moje dwa szczęścia

  2. #2
    Chustoholiczka Awatar kustafa
    Dołączył
    Dec 2013
    Miejscowość
    na detoksie
    Posty
    4,890

    Domyślnie

    Pat, to gdzieś kiedyś bardzo fajnie i fachowo wyjaśniła. nie odnajdę wątku, ale może napisz do niej? z tego co pamiętam, chodziło o to, że nosidło nawet to ergonomiczne nigdy nie „opatuli” i nie ustabilizuje tak dokładnie tułowia małego niemowlaka, jak dobrze dociągnięta chusta.



    Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają

  3. #3
    Chustoguru Awatar annia
    Dołączył
    May 2011
    Miejscowość
    Warszawa Tarchomin
    Posty
    7,645

    Domyślnie

    Jedna rzecz, to stabilizacja boczna (w nosidle dziecko bedzie latać na boki, za to chusta pewnie otula po bokach).
    Druga rzecz, to żabka - w nosidłach, z racji ich konstrukcji (prostokątny panel przyszyty pod kątem prostym do poziomego pasa biodrowego) nie ma szans na porządną żabkę (którą zrobi Ci chusta), a już prędzej na rozjechaną żabę albo szpagat.
    ['] 07.2008
    Dotka 06.2010
    Agutka 07.2013
    Katka 08.2017

  4. #4
    Chustoguru Awatar Pat
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Warszawa-Białołęka
    Posty
    7,569

    Domyślnie

    Len_a mnie wezwała Wróciłam do domu po długiej nieobecności. Ogarnę się i napiszę

  5. #5
    Chustoguru Awatar Pat
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Warszawa-Białołęka
    Posty
    7,569

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez len_a Zobacz posta
    Bo przecież plecki miękkie i otulają jak chusta, a nóżki są w pozycji żabki. I pozycja w jakiej dziecko jest w nosidle jest taka sama jak w chuście.. Więc dlaczego?
    Plecki są miękkie, ale nie otulają jak chusta. Żabka a żabka robi różnicę, zaś pozycja dziecka w nosidle NIE jest taka sama jak w chuście. To tak odnosząc się jedynie do argumentów przytoczonych wyżej.

    Nosidła mają taką konstrukcję, że uniemożliwiają przyjęcie przez niemowlę fizjologicznej pozycji zgięciowo-odwiedzeniowej. Przez to, że panel nosidła zawsze przyszyty jest do pasa biodrowego pod kątem prostym, uzyskujemy zbyt szerokie odwiedzenie nóżek oraz zbyt małe ich zgięcie. W takich warunkach kręgosłup się prostuje, bo tak działa nasze ciało. Kręgosłup 3-miesięcznego dziecka nie jest gotowy na takie obciążenie. Krążki międzykręgowe są wciąż mocno żelowate oraz brakuje odciążenia kręgów w postaci krzywizn kręgosłupa, które dopiero się kształtują. 3-miesięczne dziecko dopiero co nauczyło się stabilnie trzymać głowę (wykształciło lordozę szyjną). Reszta jest daleko przed nim. Tymczasem w nosidle nie dość, że kręgosłup jest wyprostowany i na kręgi działa siła ciążenia, to jeszcze naciska na niego duża głowa dziecka (wiemy, że w porównaniu z osobami dorosłymi głowa dziecka jest nieproporcjonalnie ciężka). Jest to szczególnie niekorzystne podczas snu dziecka, kiedy opada napięcie mięśniowe i pozycja dziecka utrzymywana jest wyłącznie przez panel nosidła.

    Przeprost kręgosłupa skutkuje również silnym napięciem w okolicy obręczy barkowej oraz rozciągnięciem mięśni brzucha.

    Żadne nosidło nie da też takiej stabilizacji bocznej, jak dobrze zawiązana chusta, a dodatkowo często lata w nich głowa.

    Chcę przy tym podkreślić, że to samo dotyczy niektórych wiązań z chusty, np. 2x, plecak z krzyżem, plecak z koszulką i innych, które dają szerokie odwiedzenie nóżek.

    Wybór "przyrządu do noszenia" bywa trudną sprawą. Większość rodziców przy dobrej motywacji dobrze opanowuje wiązanie chusty, ale są i tacy, którzy za chiny się na to nie zdobędą. Można próbować dobrać im nosidło i miałam również takie przypadki. Rodzice znają wtedy jego minusy, wiedzą, na co zwracać uwagę przy zakładaniu i wiedzą, że nie powinni w nosidle nosić dziecka jednorazowo zbyt długo, bo konsekwencje mogą być różnorakie.
    Ostatnio edytowane przez Pat ; 20-08-2014 o 21:43

  6. #6
    Chustomanka Awatar len_a
    Dołączył
    May 2013
    Posty
    1,294

    Domyślnie

    Pat dziękuje Ci dobra kobieto za tak pouczający wykład
    Moje dwa szczęścia

  7. #7
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,516

    Domyślnie

    jesli juz nosidło to chyba najlepiej uszyte dla konkretnego dziecka na jego wymiar. tylko im mniejsze dziecko tym szybciej nosidełko stanie się nieaktualne.
    Damian 07.01.2005
    Maciek 07.09.2009
    Tomek 17.04.2014

    J15.01.2013 [']

    1% Maciek
    https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/lista


    uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny






  8. #8
    Chustonówka
    Dołączył
    Jul 2014
    Posty
    3

    Domyślnie

    Dziewczyny, przepraszam za odgrzewanie wątku, ale mam pytanie co do nosidełka ergonomicznego. Moja córcia niedługo kończy 5 miesięcy. Jest duża - waży ponad 8 kg i już ma ok. 66 cm. Ostatnio byłam z nią na kontroli bioderek i lekarz (pan ma tytuł doktora) powiedział, żebym sobie kupiła chustę albo nosidło, bo mi kręgosłup niedługo nie wytrzyma. Co do chust to próbowałam wiązać małą w chustę wielokrotnie (chusta pleciona, robiłam kangurka), ale Oliwka za każdym razem się denerwuje. Czasami jest to w trakcie wiązania, czasami chwile po uwiązaniu. Wygląda na to że córcia nie chce być noszona w chuście, a czytając o nosidłach jest wiele różnych opinii i też raczej nie powinnam ją tak nosić dopóki sama nie siądzie. Co sugerujecie?

  9. #9
    Chustomanka Awatar Idrilla
    Dołączył
    Apr 2014
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    980

    Domyślnie

    A jak w takim razie ma się do tego tula z wkładką noworodkową? Moja koleżanka właśnie taką nabyła i widzę, że nosi młodego ile się da. Chust nie próbowała w ogóle bo "za dużo z nimi roboty...:

  10. #10
    Chusteryczka Awatar oli-vka
    Dołączył
    Oct 2012
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    2,285

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez MagdaB Zobacz posta
    Dziewczyny, przepraszam za odgrzewanie wątku, ale mam pytanie co do nosidełka ergonomicznego. Moja córcia niedługo kończy 5 miesięcy. Jest duża - waży ponad 8 kg i już ma ok. 66 cm. Ostatnio byłam z nią na kontroli bioderek i lekarz (pan ma tytuł doktora) powiedział, żebym sobie kupiła chustę albo nosidło, bo mi kręgosłup niedługo nie wytrzyma. Co do chust to próbowałam wiązać małą w chustę wielokrotnie (chusta pleciona, robiłam kangurka), ale Oliwka za każdym razem się denerwuje. Czasami jest to w trakcie wiązania, czasami chwile po uwiązaniu. Wygląda na to że córcia nie chce być noszona w chuście, a czytając o nosidłach jest wiele różnych opinii i też raczej nie powinnam ją tak nosić dopóki sama nie siądzie. Co sugerujecie?
    Plecak prosty.

  11. #11
    Chustoguru Awatar Pat
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Warszawa-Białołęka
    Posty
    7,569

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Idrilla Zobacz posta
    A jak w takim razie ma się do tego tula z wkładką noworodkową? Moja koleżanka właśnie taką nabyła i widzę, że nosi młodego ile się da. Chust nie próbowała w ogóle bo "za dużo z nimi roboty...:
    Tak samo Ludzie noszą dzieci w różnych przyrządach. Producenci prześcigają się w nowych rozwiązaniach. Jest popyt, jest podaż.

    MagdaB, trudno ocenić, dlaczego dziecko się denerwuje, bo jest za mało danych. Napiszę tylko, że dla dzieci, które nie są przyzwyczajone do noszenia, często pomocna jest chusta kółkowa - szybko się ją zakłada, a noszenie na biodrze sprawia, że dziecko może obserwować świat z naszej perspektywy i zgodnie z kierunkiem ruchu. Tylko to nie jest rozwiązanie na długie spacery, ponieważ jest to wiązanie niesymetryczne. Na dłuższe wycieczki polecam plecak prosty, czyli wiązanie na plecach. Nosidła polecamy dla dzieci samodzielnie siadających, a jeśli chusty w ogóle nie wchodzą w grę, to najlepiej, żeby ktoś pomógł Ci dobrać nosidło w realu.

  12. #12
    Chusteryczka Awatar huskymama
    Dołączył
    Aug 2013
    Miejscowość
    Zabrze
    Posty
    1,649

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Idrilla Zobacz posta
    A jak w takim razie ma się do tego tula z wkładką noworodkową? Moja koleżanka właśnie taką nabyła i widzę, że nosi młodego ile się da. Chust nie próbowała w ogóle bo "za dużo z nimi roboty...:
    Znajomi tak nosili.....ostatnio koleżanka, która nosi w chuście pożyczyła wkładkę do tuli od nich bo chciała na 1 dzień w góry pojechać a z chustą na szlaku więcej zachodu niż z nosidłem, które jak się odepnie to wisi na pasie biodrowym i nigdzie się nie majta Ale jak ją zapytałam jak było to powiedziała, że ta wkładka to jakieś nieporozumienie, że dziecko w niej siedzi jak na tronie a przez wysoki panel nic nie widzi.....uznała że pozycja we wkładce to żadna fizjologiczna żabka i że nie wie jak tak można dzieci nosić.....Taką opinię wyraziła moja znajoma, która nosi zaledwie od 1,5 miesiąca dziecko które teraz ma ok 3 miesiące....więc nie żaden spec a dostrzegła różnicę....ona też czeka z niecierpliwością aż młoda będzie na tyle duża że przeskoczy do nosidła ale powiedziała że do tego czasu będzie wiązać w szmatę.

  13. #13
    Chustonówka
    Dołączył
    Jul 2014
    Posty
    3

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Pat Zobacz posta

    MagdaB, trudno ocenić, dlaczego dziecko się denerwuje, bo jest za mało danych. Napiszę tylko, że dla dzieci, które nie są przyzwyczajone do noszenia, często pomocna jest chusta kółkowa - szybko się ją zakłada, a noszenie na biodrze sprawia, że dziecko może obserwować świat z naszej perspektywy i zgodnie z kierunkiem ruchu. Tylko to nie jest rozwiązanie na długie spacery, ponieważ jest to wiązanie niesymetryczne. Na dłuższe wycieczki polecam plecak prosty, czyli wiązanie na plecach. Nosidła polecamy dla dzieci samodzielnie siadających, a jeśli chusty w ogóle nie wchodzą w grę, to najlepiej, żeby ktoś pomógł Ci dobrać nosidło w realu.
    Dziękuję bardzo za odpowiedź. Oglądam właśnie na YT jak się wiąże plecak prosty i jest to dla mnie jakaś magia. Wyglada na to, że muszę się umówić z doradca chustowym.

Podobne wątki

  1. Jakie wiązania dla niesiedzącego dziecia? 2X do oceny :)
    Przez charlie w dziale Chustowiązanie
    Odpowiedzi: 20
    Ostatni post / autor: 14-01-2011, 18:40
  2. Manduca dla niesiedzącego
    Przez Olapio w dziale Nosidła / MT
    Odpowiedzi: 11
    Ostatni post / autor: 04-05-2010, 19:06
  3. mei ta dla niesiedzącego 8,5mc
    Przez Em w dziale Chustowanie - nasz styl życia
    Odpowiedzi: 16
    Ostatni post / autor: 11-02-2010, 22:57
  4. Niezłe nosidełko :D
    Przez lemonka w dziale Chusty
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 17-10-2009, 11:31
  5. Ale ja wole nosidełko.....
    Przez Ania w dziale Chusty
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 11-11-2008, 11:30

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •