Hejka,
Karol ma jutro szczepienie, więc jutro na pewno odpada, no i zależy jak kolejne dni zniesie, jeśli ok, to czwartek po rytmice nam odpowiada jak najbardziej. Zapraszamy do nas tym razem.
Hejka,
Karol ma jutro szczepienie, więc jutro na pewno odpada, no i zależy jak kolejne dni zniesie, jeśli ok, to czwartek po rytmice nam odpowiada jak najbardziej. Zapraszamy do nas tym razem
***
4pupy - naturalnie dla pupy
***
"Czy nie starczy, że ogród jest piękny?
Czy muszą w nim jeszcze mieszkać wróżki?"
D. Adams
Tak sie zastanawiam czy to dobry pomysł jeśli chodzi o porę, rytmika sie konczy o 11, zanim sie wyjdzie z klubiku bedzie co najmniej 11.30, czyli spotkanie wypadnie koło południa... Ja bym chyba bardziej przed południem wolała, podejrzewam że może Ewa też? (chociaż u nas ze spaniem to i tak nieregularnie). A ewentualnie piątek?
Moze i nam by sie udalo tym razem... Ja moglabym w tym tygodniu w srode do 13, w czwartek do 11.30, w piatek do 12.
Aga,
mama Zosi (14.01.2008), Adasia (13.12.2005 - 34 tc, 1180 g) i Lili (18.01.2012)
Fajnie by było Cie w końcu poznać, agucha... Mi by piątek przed południem pasował, a co reszta na to?
Dla mnie piątek przed południem OK
***
4pupy - naturalnie dla pupy
***
"Czy nie starczy, że ogród jest piękny?
Czy muszą w nim jeszcze mieszkać wróżki?"
D. Adams
a ja dopiero w czwartek odpowiem, bo muszę mieć pewność ze z Wiki juz ok, a lekarz w czwartek o 10.00
No dobra, to wstępnie planujmy ten piątek, poki co jest nas 3 - calkiem nieźle, Madzia jak sie uda też, nie wiem jak Ewa bo też nie do końca zdrowi
No to umawiamy się u nas około 10:30
***
4pupy - naturalnie dla pupy
***
"Czy nie starczy, że ogród jest piękny?
Czy muszą w nim jeszcze mieszkać wróżki?"
D. Adams
ano bedziemy, bedziemy
do jutra!!!!
I my chyba tez!
Aga,
mama Zosi (14.01.2008), Adasia (13.12.2005 - 34 tc, 1180 g) i Lili (18.01.2012)
Agucha - ja bede z córką, która tez jest z 2008 rokuZamieszczone przez agucha
Madzia - przecież ja Was znam
A ja na szczęście będę w promocji tylko z Lilą, reszta w "placówkach".
Zaraz jadę, tylko dobudzę Liliankę.
Aga,
mama Zosi (14.01.2008), Adasia (13.12.2005 - 34 tc, 1180 g) i Lili (18.01.2012)
Dzięki dziewczynki za miłe spotkanie
do następnego razu....
Dziewczyny, ja też dziękuję za spotkanie. Tyle rozkrzyczanych buziek na raz moje cztery kąty nie gościły jeszcze
. Było głośno, ale miło
. A gospodarz Franek po spotkaniu padł w poprzek kanapy jak długi
.
A na dodatek całkiem niechcący niespodzianie wpadły w moje ręce piękne pawie- dzięki agucha
.
***
4pupy - naturalnie dla pupy
***
"Czy nie starczy, że ogród jest piękny?
Czy muszą w nim jeszcze mieszkać wróżki?"
D. Adams
Ja dziękuję za spotkanie, cieszę się, że udało nam się wpaść chociaż na godzinkę.
Mam nadzieję, że następnym razem też się uda.
Niech się pawiki dobrze noszą, my tęczę też już próbowałyśmy
Aga,
mama Zosi (14.01.2008), Adasia (13.12.2005 - 34 tc, 1180 g) i Lili (18.01.2012)
Ja dziś walczyłam z plecakiem z krzyżem, PRAWIE wyszło. Tylko coś Młody ostatnio jakby wózek preferuje.
Cieszę się ze spotkania, choć z kontaktu z tysiulą wiem że jakiś zbiorowy glut nas dopadł
Oj noszą pięknie, noszą...Ja dziękuję za spotkanie, cieszę się, że udało nam się wpaść chociaż na godzinkę.
Mam nadzieję, że następnym razem też się uda.
Niech się pawiki dobrze noszą, my tęczę też już próbowałyśmy
No właśnie ktoś nam sprzedał glutyJa dziś walczyłam z plecakiem z krzyżem, PRAWIE wyszło. Tylko coś Młody ostatnio jakby wózek preferuje.
Cieszę się ze spotkania, choć z kontaktu z tysiulą wiem że jakiś zbiorowy glut nas dopadł
Obydwaj mają, więc wszelkie spotkania wstrzymane do odwołania.
***
4pupy - naturalnie dla pupy
***
"Czy nie starczy, że ogród jest piękny?
Czy muszą w nim jeszcze mieszkać wróżki?"
D. Adams
no to pięknie... u nas też się glut pokazał wczoraj...Oj noszą pięknie, noszą...
No właśnie ktoś nam sprzedał gluty
Obydwaj mają, więc wszelkie spotkania wstrzymane do odwołania
to która sprzedała gluta?????
a w weekend urodziny Mateusza, mam nadzieje, ze sie wykurujemy z tego gluta...
i ze w nic sie nie przerodzi....
wszak dlatego Wiki nie poszła do przedszkola żeby nic nie złapać...
ups, Lila glutkowała co prawda, ale później już wcale nic się nie działo, więc chyba jednak koncepcja spłakania do zagilania była słuszna. My się więc nie przyznajemy
Aga,
mama Zosi (14.01.2008), Adasia (13.12.2005 - 34 tc, 1180 g) i Lili (18.01.2012)
Hehe, czyli winnego brak
Ale i tak było fajnie
Odpowiedz z cytatem
Mamusia Bibusia i Niuniusia 
