Kurczę, same zachwyty nad pieluszkami NappiMe, a ja ich nie znoszę! Takie śliczne, a takie zawodne - ale może to ja popełniam błąd?

W żadnych pieluszkach tak mi się nie dzieje, a używam na co dzień i Charlie Banana, i Małe Me, i Flipów z prefoldami, i Close Parent - za KAŻDYM razem NappiMe przeciekają. Przy nóżkach, u góry przy brzuszku - boję się ich zakładać, bo mam gwarantowany przeciek. Na pewno nie są zatłuszczone, bo są praktycznie nowe, a i tak odbyły kąpiel w płynie do mycia naczyń i stripping. Te przecieki to nie tyle przez welurek, ale sam PUL jest mokry.

Czy jest to tylko mój problem (może mam jakieś felerne egzemplarze?)?