Mama krótkowłosa niosła w brązowej chuście w drobne paseczki (Hopp La Paz?) maluszka, a za rękę trzymała dziewuszkę w pięknej kwiecistej sukience i kapelusiku. Chustowa mama podążała dość szybko, ja siedziałam z mężem w ogródku piwnym i tylko nam mignęła. Jesteś tu koleżanko?