Uwielbiam to. pamiętam, jak ktoś na forum kiedyś pisał o podwyższającym się od przytulania poziomie oksytocyny i subiektywnego wzrostu poczucia szczęścia. Coś tym jest. a tą wypoiedź z forum często w takich momentach jak opisujesz sobie przypominam. To uzależnia (kto nie spróbował nie wierzy, ale ja tak to odbieram)