Zgłasza się następna nowa dusza
Mam na imię Agnieszka, trójkę dzieci na stanie - ostatnie całkiem świeże.
Z chustami miałam już do czynienia.
Przy dzieciu nr 1 zakupiłam z chusty.pl coś, co aktualnie nosi chyba nazwę poucha? Takie zakładane na jedno ramię? Nosiło się w tym średnio wygodnie - ale za to dziecię rewelacyjnie w tym zasypiało, gdy miało na wieczór jakieś problemy egzystencjalne.
Przy dzieciu nr 2 zaopatrzyłam się już w chustę tkaną - najpierw storcha ulli, później doszła nati z bambusem plus pożyczony MT.
Aktualnie stan chust się nie zmienił (choć zapałałam miłością straszliwą do zary - jeszcze tylko nie wiem która, bo podoba mi się kilka ), pożyczony MT zastąpił drugi, kupiony z drugiej ręki od znajomej (made by Tulikowo) - czeka aż dzieć nr 3 trochę podrośnie.
A teraz oddalam się do najmłodszego potomka, który właśnie się obudził i woła cyca.