Witamy serdecznie, Marta z Kają i chustopozytywnym Tatą.
Nasze maleństwo skończyło już trzy miesiące, i uwielbia noszenie w chuście. Pasję zaszczepiła w nas Kasku, która przyniosła nam dwie chusty do wypróbowania i pokazała jak motać, za co bardzo jesteśmy jej wdzięczni . Kaja pierwszy raz zawitała w chuście w 6 tygodniu życia i od razu bardzo jej się spodobało. Chusta pomogła jej niejednokrotnie wyciszyć nocne emocje a nas uchroniła od nieprzespanej nocy. Zasypia w niej prawie od razu, a ostatnio przytulona ogląda spokojnie świat. Cieszę się z bliskości jaką daje noszenie w chuście i regularnie bojkotuję wózek.
Teraz nosimy w przyjemnym indio rubinrot didymosa, ale już rozglądam się na forum za następną, wełnianą na zimę, więc jak widać - połknęłam bakcyla.