Wybaczcie, dopiero teraz tu dotarłam... A zaczęło się od tego, że kochana Annya założyła dla mnie wątek pt. Poszukiwana chusta dla 2-miesięcznego Krzysia, odezwała się sylvetta i do tej pory noszę mego kochanego synka (9 miesięcy, 8 kilo ) w Zarze Lemon grass. A poza tym w chuście nosi też mój mąż, wciąż chce się tego nauczyć moja mama i teściowa, a kolejne koleżanki w ciąży już ćwiczą wiązania
No i czytam forum godzinami, zmieniacie mi kompletnie sposoby na gotowanie, wychowywanie, kupowanie (czyt. wymienianie ), co ma na nas bardzo dobry wpływ!