Zastanawia mnie to, bo są chusty cienkie chwalone bardzo za swoją nośność, oczywiście nie wszystkie, ale sporo ich jest.
Mi każda cienka chusta wpija się w ramiona, jakbym jej nie rozkładała, dociągała, to zawsze mam wrażenie, że ramiona mi zaraz odpadną.
Wiążę się w 2x, córa ma około 12kg, może takie chusty po prostu nie są dla mnie? I może to też nie kwestia wiązania, a kościstości
W plecaczkach mam podobne wrażenie. Jak wiążę się w bardziej mosiężne, jak np Aprosas, Iris, to zupełnie inna bajka, ale np Mille z kapokiem bardzo chwalone, Nino TS mi się wpijają.